✺I Can See You✺

81 8 0
                                    

Writemas dzień 2.

✺✺✺✺✺☆✺✺✺✺✺

,,Then we kissed and you know I won't ever tell, yeah"

~Taylor Swift, I Can See You

✺✺✺✺✺☆✺✺✺✺✺

Nim się obejrzałam minął miesiąc odkąd Adrien wyznał mi miłość. Ani razu nie rozmawialiśmy na temat, ale dwa tygodnie temu, po urodzinach chłopaka, wszystko się zmieniło. Wziął mnie wtedy na bok i jeszcze raz powiedział mi, że mnie kocha. To wtedy właśnie postanowiłam wykonać mój plan i sprawdzić czy naprawdę mu zależy. Na czym miało to polegać? To proste, przez ostatnie dwa tygodnie unikałam blondyna.

Siedząc na parapecie przy jednym z okien w szkole, klepałam w klawiaturę wiadomość, którą miałam w planach wysłać chłopakowi dzisiejszego wieczora. Mieliśmy czwartek, czyli jeden z tych dni, w które chłopak miał przyjść i wytłumaczyć mi obecne zagadnienia z chemii.

Do: Adrien💋
Jeżeli przez ostatnie dwa tygodnie mijałeś mnie na korytarzu i myślałeś, że Cię po prostu nie widzę to jesteś w błędzie. Obserwuję Cię od dwóch tygodni i staram się nie zwariować bez Twojego dotyKu.

Ach, dotyk... Nigdy nie zapomnę tego wyjątkowego momentu, w którym nastąpiło między nami mocne zbliżenie.

✺✺✺✺✺☆✺✺✺✺✺

—Marinette — Adrien wypowiedzeniem mojego imienia zwrócił swoją uwagę — odkąd cię dzisiaj zobaczyłem mam ochotę zrobić jedną rzecz. — Uśmiechnął się delikatnie. — Mogę? — Poczułam jak blondyn delikatnie wsuwa swoją rękę pod kremowy sweter, który miałam na sobie. — Obiecuję, że tylko po plecach! — dodał, widząc mój niepewny wzrok. Zaśmiałam się cicho i pokiwałam głową. Adrien wsunął swoją dłoń pod górną część mojej garderoby. Czułam jak opuszki jego palców delikatnie dotykają moich pleców. Sunął po długości mojego kręgosłupa, co chwilę zahaczając o zapięcie mojego stanika. Po kilku minutach blondyn wyjął rękę, a następnie położył swoją głowę w zagłębieniu mojej szyi.

—Jesteś wyjątkowa — szepnął, podnosząc głowę. — Jesteś wyjątkowa — powtórzył, patrząc mi się w oczy.

—Tak się przy tobie czuję — odpowiedziałam zupełnie szczerze.

✺✺✺✺✺☆✺✺✺✺✺

Co byś zrObił gdybym teraz Cię dotknęła? A co byś zrobił gdyby nasz kontakt nie uległ zmianie, gdybym nie wpadała pierwszego dnia Twojej pracy do piekarni i nie darła się do taty? Co byś wtedy zrobił? Widzę jak codziennie czekasz na mnie na końCu korytarza. Mogłabym tam stać z Tobą gdybym właśnie nie prowadziła testu.

Testu, który właśnie sama zawalam - pomyślałam.

KocHanie, widzę Cię. Wszystko między nami było profesjonAlne - ukrywaliśmy naszą powoli budowaną relację przed wszystkimi. Ale teraz się coś zmieniło, czyż nie? Szczerze mówiąc to lubię to napięcie, które się między nami wytworzyło. Lubię je tak samo ja te wszystkie scenariusze, które siedzą w mojej głowie. Nie uwierzysz w połowę z nich, ale to może lepiej, bo jeszcze uznasz mnie za zbzikowaną siedeMnastolatkę. Chciałabym teraz poczuć Twój dotyk, ponieważ bardzo mi go brakuje. Co byś zrobił gdyby mój ojCiec nie odkrył, że nasze niektóre spotkania nie są nauką? Co byś zrobił gdyby te cholerne drzwI od szafy nie otworzyłyby siĘ? Ja wiem co byś wtedy zrobił i wiem jak skończyłby się tamten wieczór. W momencie, gdy piszę tę wiadomość to ty stoisz na końcu korytarza. Mogłabym tam z Tobą stać, ale z moich własnych powodów nie robię tego. Właśnie rzuciłeś mi krótkie spojrzenie. Nasze oczy na moment się spotkały. Gdyby nie szturchający Cię Nino, nie zauważyłbyś, że spadła Ci kurtka. Właśnie ta Twoja nieuwaga sprawiła, że chcę znaleźć się przy Tobie jeszcze bardziej. Co byś wtedy zrobił? Kochanie, ty nie wiesz, ze cały czas Cię obserwuję. Pamiętasz TAMTEN wieczór? Wtedy też czekałeś na mnie na końcu korytarza, ale był to korytarz w piekarni ojca. Spełniłam Twoją prośbę, którą pokazałeś mi na kartce (swoją drogą, dalej mam ją powieszoną na tablicy), czyli spotkania się wieczorem. Tamtego dnia pierwszy raz poczułam Twoje usta na moich.

✺✺✺✺✺☆✺✺✺✺✺

—Dziękuję ci za dzisiaj, Marinette. — Blondyn położył swoje dłonie na mojej talii. — Wiem, że jeszcze się nie rozchodzimy, ponieważ obiecałem ci, że odprowadzę cię prosto pod drzwi mieszkania, ale już teraz chcę ci podziękować — zaśmiał się. — Cieszę się, że zgodziłaś się na to spotkanie. — Spojrzał się prosto w moje oczy.

—A ja dziękuję ci za propozycję. — Z lekkim wahaniem zarzuciłam swoje ramiona na barki chłopaka. Nie wyglądał jakby mu to przeszkadzało, wręcz przeciwnie - uśmiechnął się. — Myślałam, że spędzę kolejny wieczór siedząc na swoim poddaszu, wkuwając wszystkie szczyty we Francji. — Wywróciłam oczami.

—Chciałbym ci powiedzieć, że jesteś najlepszą dziewczyną, którą było dane mi poznać. — Adrien wsunął pasmo moich włosów za moje ucho. — Jesteś piękna, zdolna, inteligentna, zabawna... — Powoli zbliżał się do mnie. — Dlatego właśnie cieszę się, że jesteśmy tak blisko — Uśmiechnął się. — Bardzo blisko — dodał, przysuwając się jeszcze bliżej. Kilka sekund po tym jak pogładził kciukiem mój policzek, poczułam jego usta na swoich. Pchana ciekawością oddałam pocałunek.

Zachodzące słońce, polana za Paryżem i przyszykowany przez chłopaka piknik były idealną scenerią do naszego pierwszego pocałunku. Pierwszego, ale na pewno nie ostatniego dzisiejszego wieczora. W czasie drogi powrotnej siedzieliśmy za podniesioną ścianką w limuzynie Adriena i przez prawie całą drogę nachylaliśmy się do siebie, aby się pocałować.

✺✺✺✺✺☆✺✺✺✺✺

Zgodnie z naszą umową nikt o tamtym wieczorze nie wie. Po tamtym dniu pragnę być Twoja jeszcze bardziej. Chyba po prostu wyślę tę wiadomość i zobaczę Twoją reakcję. Kochanie, widzę Cię. Twoja ukochana Marinette.

Ps. Jakbyś zastanawiał się czemu cały czas Cię obserwuję to przyjrzyj się tej wiadomości i się dowiesz :)

Uśmiechnęłam się, kliknęłam przycisk "wyślij" i wygasiłam ekran telefonu. Wbiłam wzrok w blondyna, który wyjmował z kieszeni smartfona. Coś czuję, że wieczorem będę miała gościa.

✅||𝙨𝙥𝙚𝙖𝙠 𝙣𝙤𝙬 (𝙖𝙙𝙧𝙞𝙚𝙣𝙚𝙩𝙩𝙚'𝙨 𝙫𝙚𝙧𝙨𝙞𝙤𝙣)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz