Writemas dzień 16.
✺✺✺✺✺✩✺✺✺✺✺
,,Now go stand in the corner and think about what you did"
~Taylor Swift, Better Than Revenge
✺✺✺✺✺✩✺✺✺✺✺
A teraz idź do kąta i pomyśl o ty co zrobiłaś, Lila. Nadchodzi czas na moją małą zemstę.
—Jeszcze raz, bo niekoniecznie wszystko rozumiem. —Alya popatrzyła na mnie. — Lila zrobiła co? — Do dziewczyny chyba nie doszedł fakt, że Rossi ukradła mi mojego byłego chłopaka od mojego boku. — I mów wolniej, Nette, bo gówno zrozumiałam z tego twojego potoku słów.
Wywróciłam oczami i jeszcze raz zaczęłam opowiadać całą historię perfekcyjnego planu Lili Rossi, który miał polegać na odbiciu mi Adriena tka żebym o niczym nie wiedziała. No cóż, przynajmniej jedna część planu jej się udała.
—Zacznę może od samego początku — powiedziałam wolno na co szatynka westchnęła ciężko. Zachichotałam i delikatnie przyśpieszyłam swoją wypowiedź. — Ta historia zaczyna się kiedy było gorąco, bo było lato. — Zerknęłam na przyjaciółkę, żeby upewnić się, że mnie słucha. Słuchała. — Miałam wtedy wszystko co chciałam z Adrienem na czele, bo jego również wtedy miałam. Był tam gdzie chciałam, czyli obok mnie. Byliśmy sobie razem, było wszystko super no i wtedy przyszła ona. — Poprawiłam się na swoim miejscu. — Rozmawiała z nim tylko i wyłącznie wtedy, gdy mnie nie było obok. — Wywróciłam oczami. — Teraz proszę o oklaski - omamiła go szybciej niż zdążyłabyś powiedzieć "sabotaż" — prychnęłam. — Ta jędza zajebała mi chłopaka! — krzyknęłam. Alya wpatrywała się we mnie zdziwiona.
—No tego to się nie spodziewałam — wydusiła w końcu. — Nie podejrzewałabym, że...
—Ja też nie — parsknęłam. — Nie doceniłam tego z kim miałam o czynienia — powiedziałam.
—Na prawdę nie wiem co powiedzieć...
—Za to ja wiem, że ona musi wiedzieć jaki ból walił we mnie jak bęben. — Uśmiechnęłam się wrednie. — Ona nie doceniła osoby, którą okradła.
—Nette, ty chyba nie zamierzasz... — Alya doskonale mnie znała i po mojej minie pewnie wywnioskowała, że coś planuję.
—Lila nie jest święta i nie jest tym kim wydaje się, że jest — westchnęłam. — ona jest... aktorką. Adrien za to ćmą lecącą do ognia rozpalonego przez zapałki, któe ona trzyma. Ale spokojnie, niedługo przekona się, że kradzież cudzych zabawek na placu zabawa nie przysporzy jej przyjaciół. Powinna pamiętać, że w niczym nie jestem lepsza niż w zemście. — Przygryzłam wargę i posłałam mojej przyjaciółce spojrzenie oznaczające: "będzie się działo".
—Nette, nie wiem co ty kombinujesz, ale lepiej odpuść — powiedziała powoli dziewczyna. — Doskonale wiesz jaka jest Rossi i że jej nie dorównasz.
—Jej? — parsknęłam śmiechem. — Ona patrzy na życie tak jakby było impreza i znajdowałaby się na każdej liście gości. W szkole patrzyła na mnie tak jakbym była jakimś trendem, którego ona ma już dość. Moim zdaniem ten jej wieczny grymas jest nieco niepokojący —stwierdziłam. — Gdyby wiedziała o tych wszystkich rymowankach z jej imieniem to stwierdziłaby, że jestem nienormalna.
—Marinette, wiesz przecież, że ona ma znajomości i gdy tylko zrobisz coś co nie będzie po jej myśli to odpali swoje kontakty, żeby cię zniszczyć. A tego jako osoba myśląca o karierze na scenie chyba nie chcesz — zauważyła. Ponownie się zaśmiałam.
—Als — westchnęłam — klasa nie jest tym co nosisz ani kogo znasz. Nie jest ona również gnębieniem ludzi po ty, aby dojść do tego do czego się chce. Jak widać nie nauczyli jej tego w szkole, więc ja to zrobię. Z klasą i godnością oczywiście — dodałam. — Godnością, której te jej vinatge sukienki jej nie zapewnią. Niech przemyśli to co zrobiła i czy na pewno opłaca jej się iść niedługo do ołtarza. — Moja przyjaciółka po tych słowach otworzyła szeroko oczy chyba rozumiejąc co chcę zrobić.
—Nette, ja wiem, że Rossi nie jest święta i nie jest tym kim wydaje nam się, że jest, ale...
—Ona jest aktorką, Alya — przerwałam dziewczynie. — Adrien był ćmą lecącą do ognia, a to Lila trzymała zapałki. Ale niedługo przekona się, że kradzież cudzych zabawek na placu zabaw nie przysporzy jej przyjaciół — parsknęłam. — Powinna pamiętać o tym, że w niczym nie jestem lepsza niż w zemście. Dla niej jestem tylko kolejną rzeczą, na którą wywraca oczami. Może i ma aktualnie — położyłam nacisk na ostatnie słowo — ale nie wiem czy słyszała, że to ja zawsze mam ostatnie słowo. — Uśmiechnęłam się jednym kącikiem ust. — Ona nie jest święta ani jest tym kim nam się wydaje, że jest. Ona jest aktorką. Adrien poleciał do niej ćma do ognia. W sumie można powiedzieć, że ona trzymała zapałki. Niedługo przekona się, że kradzież cudzych zabawek na palcu zabaw nie przysporzy jej przyjaciół. Powinna pamiętać, że w niczym nie jestem lepsza niż w zemście. Za jakiś czas zobaczymy czy dalej będzie wydawało się jej, że wie co robi. Osobiście twierdzę, że nie.
—Czyli już podjęłaś ostateczną decyzję? — Alya westchnęła i popatrzyła na mnie z nadzieją, że może zmienię zdanie. Kiwnęłam głową. Nic z tego, muszę się zemścić.
—Niech zabrzmią brawa i niech pokaże o ile jest ode mnie lepsza. — Wywróciłam z politowaniem oczami. — Zobaczymy kogo finalnie wybierze Adrien. Ona oczywiście jest ode mnie dużo lepsza i to ona zasługuje na brawa — zaśmiałam się. — Żartuję.
—Wiesz, że masz mało czasu na tę swoją zemstę, prawda? — Alya chyba pogodziła się z losem. — Za dwa tygodnie oni biorą ślub — powiedziała to tak jakbym o tym nie wiedziała.
—Wiesz... Ta żmija zabrała mi Adriena szybciej niż zdążyłabyś powiedzieć "sabotaż", więc uważam, że nie mogę być jej dłużna. — Uśmiechnęłam się i obserwowałam minę mojej niedowierzającej w to co słyszy przyjaciółki.
No i co... Jutro wielki finał 🤭
CZYTASZ
✅||𝙨𝙥𝙚𝙖𝙠 𝙣𝙤𝙬 (𝙖𝙙𝙧𝙞𝙚𝙣𝙚𝙩𝙩𝙚'𝙨 𝙫𝙚𝙧𝙨𝙞𝙤𝙣)
Fiksi PenggemarHistoria pewnej paryskiej pary opowiedziana za pomocą piosenek pewnej amerykańskiej piosenkarki... 14.12.2023 - #2 w taylorswift Data rozpoczęcia: 1.12.2023 Data zakończenia: 17.12.2023