8

5 1 0
                                    

W sobotę jechaliśmy do domu rodziców Olivera na wesele jego kuzynki, byłam ciekawa jaka jest jego rodzina jeśli są podobni do Fostera wpadłam w siedlisko.

- Co powinnam wiedzieć o twoich członkach rodziny? - jechaliśmy już jakiś dłuższy czas w milczeniu słuchając starych płyt.

- To ważne? - odburknął.

- No w sumie ważne jak mam być wiarygodna, co lubią takie pierdoły kto jest kim żeby się połapać.

- Moja rodzina składa się z matki zdążyłaś ją poznać, ma depresje lecz tego nie okazuje zawsze chciała mieć córki, mój ojciec w sumie bez wyrazu od lat związany z branżą filmową producent, do tego mój najstarszy brat Johan..

- Tak twoi rodzice to znani na świecie aktorzy.- potwierdziłam.
Masz więcej braci?

- No było nas troje, zostałem tylko ja i brat.. najmłodszego, nie ma już z nami.

- Przykro mi wiem jak to jest kogoś stracić.

- Wypadek samochodowy choć przypuszczają porachunki.. nie wierzę w teorie spiskowe.
Czas leczy ranny dalej jest, żona Johana mają dwie córki, bratową Kaye z jej synem już poznałaś, poznasz jeszcze jej chłopaka sympatyczny pantofel.. coś pominąłem? No tak ciotki.. siostra matki Anastasia, teraz wydaje najstarszą z córek czyli moją kuzynkę Georginie.. od zawsze matka jej zazdrościła.. wujek jej mąż, kolejna siostra matki Eveline ma jednego syna.. jej mąż.. następnie rodzina ojca brat kawaler.. drugi rozwodnik z córką.. babcia czyli matka ojca, Estera zwana chodzącą fortuną .. i jej matka Francis to już legenda pierwszego kina.. no i dziadek czyli ojciec matki Samuel.. dalsze i bliskie kuzynostwo.. to chyba wszystko..

- Cholera nie zapisałam masz duże drzewo. - Nawet ja tyle nie mam.

- Wszystkich poznasz w praniu.. to istne piranie czekające na majątek babki jak i prababki, od zawsze rywalizacja między sobą, dlatego tak bardzo nie lubię świąt..

- I wszyscy mieścicie się w jednym domu?

- Nie nazwałbym tego domem..- wzruszył ramionami.

- A wszyscy jesteście z branży filmowej tak?

- Tylko mój brat jest lekarzem, kuzyn wykruszył się z interesu lekkoduch jak ja w jego wieku, jeden wujek pracuje w banku, reszta to artyści, aktorzy teatralni, jeden reżyser.

- Niezłe rodzinne portfolio.- cała rodzina od pokoleń była aktorami to nazywa się mieć zaplecze.

- A jeśli tak rozmawiamy to jaki jest twój ulubiony film? - zapytał.

- Duma i uprzedzenie ale z dwa tysiące piątego.- przyznałam.

- Ta nuda? wujek nad nią pracował.

- Nie żartuj był reżyserem? - nie mogłam uwierzyć.

- Nie producentem..poznasz go to możesz podpytać.

- Kocham tą ostaniom scenę..i zakończenie jeśli miałby ktoś mi wyznać miłość to tylko w taki sposób jaki to zrobił Pan Darcy.

Kiedy jechaliśmy przez drogi i łąki wszystko było pomarańczowe jak z bajki pachniały kwiaty było przyjemnie ciepło jak na jesień. Wjeżdżaliśmy do posiadłości z wielką czarno złotą bramą, to nie był zwykły dom, tylko jakiś pałac a w okół niego wieki plac na środku z fontanną i rzeźbami. Zielona przystrzyżona trwa, sad na wiosnę pięknie wszystko kwitło. Limuzyna zaparkowała szofer otworzył nam drzwi, na powitaniu stała jego matka z winem w ręku i z małym pieskiem w drugiej, u boku straszy przy siwiony pan, jej mąż oczywiście, że go poznałam kto by nie znał starego Andersa i jego sukcesyjnych filmów, którymi doszedł do fortuny.

Crazy Little Love Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz