1. Facet z kawiarni

1 0 0
                                    

A co jeśli życie to scena a wszyscy ludzie to aktorzy, którzy wprowadzają dynamikę. To pojęcie zawsze mnie zastanawiało, analizowałam każdy aspekt i do teraz nie jestem przekonana. Doszłam do jednego wniosku, albowiem  Scenariusz został napisany jednakże aktorzy często improwizują i zmieniają przebieg wydarzeń.


- No zaobserwuj go  na IG- namawiała mnie przyjaciółka

- No nie wiem, nie szukam związków, wiesz o tym.- powiedziałam znudzona upijając łyk wina z kieliszka.

- Laska on nie wygląda jakby chciał czegoś na stałe- odpowiedziała

Faktycznie nie wydawał się typem osoby, która szuka czegoś na stałe. Z jednej strony też nie chciałam bo wyglądał na typowego książkowego złego chłopca, a ja stronie od takich. Chociaż ja też nie jestem lepsza w takich relacjach. Facet na jedną noc to była dla mnie w pewnym sensie odskocznia od moich problemów. Znalazłam w tym pewną euforię i ciężko mi było z tego zrezygnować. Zazwyczaj takich facetów poznawałam w klubach czy gdzieś na domówkach mojej przyjaciółki Addie, nigdy nie zdarzyło mi się poznać kogoś przez aplikacje randkowe czy portale społecznościowe.

- A chuj, zaobserwowałam go- powiedziałam w stronę już pijanej szatynki.

-No i to mi sie podoba moja droga przyjaciółko, potrzeba ci bolca bo dostajesz pierdolca.-zaśmiała się

- Tobie już chyba wystarczy tego wina- śmiałam się razem z nią.

Tańczyłyśmy, śpiewałyśmy na zmianę pijąc nasze ulubione wino. Mamy podobne charaktery ale w poglądach na temat związków różnimy się bardzo. Ona szuka czegoś na stałe. Przy mnie udaje, że wolałaby kogoś na jedną noc ale znam ją za dobrze.

-kocham cię stara serio, uwielbiaaam cię i chociaż czasami mam cię dość- mówiła pijana Addie

Nie skupiłam się zbytnio na jej słowotoku, zobaczyłam nową wiadomość od chłopaka, którego niedawno zaobserwowałam na instagramie. Byłam w szoku, nie spodziewałam się, że do mnie napisze. Zrobiłam to bardziej dla zabawy i dlatego, że szatynka mnie do tego namówiła. Odpowiedział mi na zdjęcie, które wstawiłam na story. Byłam na nim ja i Addie na plaży.
- Boże napisał do mnie -powiedziałam dalej będąc w szoku
- co ty gadasz, pokaż- wyrwała mi telefon z ręki i weszła na konwersacje.- Napisał czemu byłyśmy w parku a nie na tej  głównej plaży- powiedziała już spokojnie

Dziwnie zaczął rozmowę, wystarczyło zwykle przywitanie. Chociaż znając siebie nie odpisałabym na zwykłe „hej".

- kurde i co teraz odpisać- powiedziałam odpalając papierosa.

- no nie wiem napisz, że poszłyśmy się przejść i woda była zimna. Nie mam pojęcia co można na to odpisać, polej mi bo z wrażenia wytrzeźwiałam- zaśmiała się dziewczyna

Ta  odpowiedź miałaby jakiś sens, ale czy chciałam mu odpisywać?  Nie wiem czego chcę. Nie chcę się pakować w coś poważnego i chyba bym nie potrafiła. Angażowanie się w coś poważnego mnie przeraża. Ja wiem, że się do tego nie nadaję. Nie lubię stabilności, szybko się wtedy nudzę i muszę coś koniecznie zmienić. Ale z drugiej strony myślę, że on na pewno nie będzie chciał nic poważnego.

- Podaj to wino, bo na trzeźwo chyba nie dam rady- powiedziałam w stronę przyjaciółki.

- to co mu odpisałaś?- zapytała podając mi musujący napój

-to co mi mówiłaś- powiedziałam i jednocześnie dostając odpowiedz  od niego

-oho pokazuj co odpisał- dziewczyna wyrwała mi telefon z ręki, żeby sprawdzić- masz-oddała mi telefon po chwili.

sigarettaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz