Obudziło mnie rano zło wcielone zwane budzikiem,po pięciu minutach niechętnie zwlokłam się z ciepłego I wygodnego łóżka,
Jak zwykle poszłam się umyć po piętnastominutowej kąpieli poszłam do garderoby ubrałam jak zwykle koszulę i na to zwykłą prostą szarą sukienkę i Założyłam kolczyki serca które dostałam od mojej mamy na moją szesnastkę
Zeszłam po schodach na dół gdzie zobaczyłam mojego tatę siędząceho przy wyspie kuchennej
-Hej tato-powiedziałam z entuzjazmem,tata się do mnie słabo uśmiechną
-cześć cureczko,jak się spało?-
-dobrze- mój tata zaczął się dziwnie zachowywać po śmierci mojej mamy,zmarła w wypadku samochodowym jakiś człowiek w nią wjechał jak jechała mnie odebrać że szkoły
Oczywiście to była jego wina bo przejechał na czerwonym po tym wypadku mój tata się załamał przez pierwszy miesiąc po wypadku praktycznie nie wychodził z swojego pokoju I ja musiałam pracować,chodzić do szkoły,sprzątać,gotować no w sumie to robiłam wszystko ąż SO zasmusmuciłam an to wspomnienie
-dobrze,szybko zjem śniadanie I wychodzę do szkoły-powiedziałam zdejmując miskę i płatki z szafki potem wyjęłam mleko z lodówki szybko zrobiłam sobie śniadanie,
Zjadłam je wzięłam jeszcze jabułko z koszyka z owocami i plecak z kanapy,ubrałam buty I wyszłam do szkoły,
Jak doszłam pod szkołę to przywitała mnie Emma
-siemka,wiesz co stara nie uwierzysz-powiedziała z entuzjazmem,to był zły znak zawsze jak tak mówiła to nie podobało mi się co wymyśliła I tym razem było tak samo
-siemka, no mów co tam wymyśliłaś-Emma to moja jedyna przyjaciółka bo reszta uważa mnie za między innymi debila,kujona,nudziarę itp. a z Emmą poznałyśmy się w wieku 13lat i od tamtej pory jesteśmy praktycznie nie rozłączne
-to dziś o dwudziestej jest impreza w tym nowym klubie-powiedziała z jeszcze większym entuzjazmem
-nie idę-powiedziałam od razu bo wiedziałam co chce powiedzieć
-no ej proszę-jęczała mi do ucha
-nie-powiedziałam stanowczo
-proszę bardzo ładnie proszę-
-nie Emma,przestań-.
-proszę niegdy nie byłaś na imprezie-
-byłam na twoich urodzinach-
-ale to nie to samo,proszę-
-eh,okej-
-jest-powiedziała dumnie
Zaśmiałam się usłyszałyśmy dzwonek więc poszłyśmy pod klasę po pięciu minutach przyszła pani i nam otworzyła salę my z Emmą usiadłyśmy w trzeciej ławce
Wyjęłam książki,zeszyt I piórnik Zapisałam temat,jak pani nam tłumaczyła działania to przerwało jej otwieranie drzwi stanął w nich brunet z niebieskimi oczami był ubrany w czarny dres nie zwracałam na niego większej uwagi ale widziała jak te wszystkie plastiki się do niego ślinią
-to pewnie ty jesteś tym nowym uczniem Marcus tak?-powiedziała nauczycielka
-tak-odpowoedział pewnym siebie głosem z lekką chrypką
-dobrze Marcus powiedz nam coś o sobie-
-mam ja imię Marcus mam siedemnaście lat i interesuję się motoryzacją tyle powinno wam wystarczyć-
-dobrze,usiać na wolnym miejscu-poszedł an sam tył do tak zwanej "elity" naszej szkoły to oni najczęściej mnie wyzywają,zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji,Jak wychodziłam z Emmą to usłyszałam
-debil-powiedział Kacper a ja się obruciłam i zobaczyłam tego nowego stojącego obok nich
-o kujon znowu sam a nie jednak jest z tobą Emma-powiedziała jeremy (czyt czeremi)
Lekcje minęły w miarę szybko gdy wychodziłam zaczepił mnie Marcus myślałam że chce mnie zwyzywać więc szybko go minęłam usłyszałam tylko jak krzykną
-Luna!-
-co on chciał-zapytała Emma
-nie wiem odeszłam zanim co kolwiek mi powiedziała-
-oh okej-
-dobra to idę do domu,pa-
-o nie moja droga idziesz że mną do mnie się szykować na imprezę-powiedziała Emma stanowczo
-Emma nie chce mi się-
-choć beż dyskusji-
-eh okej-zaczełyśmy iść w stronę domu Emmy.
Weszłyśmy do jej domu i zdjełyśmy buty,weszłyśmy po schodach na piętro i korytarzem do pokoju Emmy
-dobra to się szykujemy-krzykneła
-jest dopiero siedemnasta Emma spokojnie-
-co? Siedemnasta! Mamy tak mało czasu-
-Emma spokojnie-
-Dobra ić się kompa raz raz-
-eh okej-weszłam do łazienki potem pod prysznic i po pięciu minutach wyszła z łazienki w samym ręczniku
-Patrz co dla ciebie mam-wskazała na łóżko an którym leżała sukienka szpilki I torebka
-ja mam to ubrać!?-
-tak, ubieraj raz raz-
-eh okej-powiedzialam zrezygnowana,stwierdziłam że nie ma sensu z nią dyskutować bo i tak przegram
Ubrałam się w to co mi dała,miałam na sobie czarną krótką obcisłą sukienkę z dekoltem w serce i sznureczkami po bokach uwydatniała ona moje krągłości a miałam je dosyć spore sukienka nie miała ramiączek do tego czarne zwykłe szpilki I czarną torebka kolczyki zostawiłam te co Założyłam rano i Założyłam parę naszyjników i branzoletek
Spojrzałam na siebie w lustrze I jedyne co mogłam powiedzieć to
-w o w-
-no masz rację w o w-przytaknęła mi Emma
Emma miała na sobie sukienkę w kolorze pudrowego różu Dekolt w serek była krótką obcisła miała rękawy z tiulu były one bufiastę do tego miała białe szpilki I białą torebkę nie zakładała biżuteri
Zanim się skapnęłam była już 19:30 więc wyszłyśmy z domu
____________
Autorka
Hejka jest to moja pierwsza książka jaką kiedy kolwiek napisałam
Zgury przepraszam za błędy ortografucznę
Rozdział ma 825 słów
CZYTASZ
Nie dam się tak łatwo
Ficção Adolescenteona-wiedzie spokojne życie dobrze się uczy,czyta książki,nie chodzi na imprezy ale wszystko się zmieni po tym jak przyjaciółka wyciągnęła ją do klubu on-gankster,pali,przeklina,pije, jak zobaczył ją w tym klubie to sobie przysiągł że będzie jego za...