જ⁀➷Rozdział 2×ೄྀ

63 5 2
                                    

୧୭ Księżycowy Połysk・๑ˊˎ-

 Zgromadzenie zakończyło się tym, że Lazurowa Gwiazda oświadczyła, że omówi tę sytuację z innymi przywódczyniami przy Księżycowym Kamieniu. Niestety nie powiedziała, kiedy dokładnie to nastąpi, ponieważ termin spotkania był jeszcze do ustalenia. I chociaż decyzja wszystkich była taka sama, trzeba było przemyśleć co dalej z Klanem Śmierci.

 O tym cały Klan Rzeki rozmawiał po powrocie ze zgromadzenia. Ja i Mgliste Futro również się nad tym zastanawiałyśmy. Skoro miałam wystrzegać się opadłych płatków, a Awantura jako członkini Klanu Wiatru miała na imię Opadły Kwiat, to znaczy, że ciemnością był Klan Śmierci... Ale co ciemność ma wspólnego ze śmiercią?

 Siedziałyśmy w części obozu, gdzie miałyśmy nieco prywatności. Nie chciałam, żeby zaraz cały Klan Rzeki wiedział o tym, że jestem wybranką Klanu Gwiazdy.

 - Przynajmniej już wiemy, kto zabił Piaskowy Brzeg, Rzeczną Bryzę i zaatakował Szczawiową Łapę - powiedziała Mgliste Futro.

 - Myślisz, że Awantura nam nie odpuści? - Zapytałam.

 - Obawiam się, że spełni wszystkie swoje groźby. Widziałaś ją. Była strasznie wściekła.

 Nagle przed nami pojawiła się ładna, zgrabna kotka o srebrnoszarym futrze. Na ciele kotki były się ciemniejsze pręgi. Natomiast brzuch, łapki i pyszczek były jaśniejsze. Jej oczy miały odcień błękitu. Rozgwieżdżone Niebo usiadła obok mnie i mojej przyjaciółki, która patrzyła na kotkę z Klanu Gwiazdy z wielkim zdziwieniem.

 - Na Klan Gwiazdy - wyszeptała Mgliste Futro.

 - Księżycowy Połysku... Już wiesz, prawda? - Rozgwieżdżone Niebo darowała sobie uprzejmości.

 Pokiwałam głową. Domyślałam się, że chodziło jej o to, co się wydarzyło na wczorajszym zgromadzeniu.

 - Myślałam, że będziemy mieć jeszcze trochę czasu, zanim Awantura tu przyjdzie.

 - Co dokładniej ta cała Awantura ma w planach? - Moja przyjaciółka domyśliła się, że Rozgwieżdżone Niebo musi być jedną z tej trójki kotów, które przyszły do mnie we śnie.

 - Pragnie zemsty i władzy, którą wykorzysta do wyższych celów. Jeśli do tego dojdzie, nic nie przezwycięży ciemności, która zostanie zesłana na Cztery Klany.

 - Czym jest ta ciemność? - Chciałam wiedzieć z czym będę musiała walczyć.

 Wiedziałam, że Rozgwieżdżone Niebo nie może za wiele powiedzieć. Klan Gwiazdy nigdy nie mówił zbyt wiele, jeśli chodzi o przepowiednie. Miałam jednak nadzieję, że choć trochę mi pomoże, skoro już się pojawiła.

 - Awantura nie działa sama. Pomagają jej koty, które chodzą bez gwiazd.

 Spojrzałam na Mgliste Futro, ale ona też nie wydała się olśniona odpowiedzią gwiezdnej kotki.

 - I te koty są tą ciemnością? - Zadałam to pytanie bardzo niepewnie.

 - Można tak powiedzieć.

 - Ale co ja mam zrobić?

 Przecież sama sobie z tym nie poradzę. Jestem tylko zwykłą wojowniczką!

 - Jeszcze za wcześnie na jakiekolwiek działania z twojej strony, Księżycowy Połysku - powiedziała spokojnie. - Uważajcie na siebie i się nie rozdzielajcie.

 Kotka z Klanu Gwiazdy zniknęła.

 - Zaczekaj! Ja mam jeszcze tyle pytań! - Miauknęłam z desperacją.

 Wtuliłam się w futro mojej przyjaciółki. Dowiedziałam się tylko tyle, że jeśli Awantura dojdzie do władzy, źle się to skończy. No i pomagają jej jakieś koty, które chodzą bez gwiazd. Czy to jakaś kolejna grupa kotów?

 Ja i Mgliste Futro zobaczyłyśmy jak Lazurowa Gwiazda rozmawia o czymś z Nakrapianym Sercem. Kotki rozmawiały bardzo cicho przy legowisku medyczki. Moja przyjaciółka nie była by sobą, gdyby nie mogła się wtrącić. Widziałam jak niebieskoszara przywódczyni przewraca oczami, kiedy szara wojowniczka zaczęła iść w jej stronę. Chyba była już tak do tego przyzwyczajona, że przewrót oczami, to była jedyna reakcja, na jaką było ją stać.

 - Wszystko w porządku, Lazurowa Gwiazdo? - Zapytała moja przyjaciółka, kiedy znalazłyśmy się przy medyczce i przywódczyni.

 - Tak, Mgliste Futro - odpowiedziała jej niebieskoszara kotka. - Nakrapiane Serce, omówimy to jutro z Różanym Zachodem, Lwią Grzywą i Malwowym Pyskiem.

 - Weźmy też Stokrotkowy Ogon. Może się przydać - miauknęła Nakrapiane Serce.

 - Dobry pomysł.

 - Coś się stało? - Mgliste Futro nie dawała za wygraną.

 Z legowiska medyczek wyłoniła się Oszroniony Strumień.

 - Nakrapiane Serce dostała przepowiednię - mruknęła zielonooka.

 Jej mentorka spojrzała na nią z surowym wyrazem pyska, co nie pasowało do łagodnej natury szylkretowej kotki.

 - Oszroniony Strumieniu! Nie rozpowiadaj tego całemu Klanowi Rzeki!

 - No już spokojnie. Mgliste Futro umie dochować tajemnicy.

 Medyczka nic nie powiedziała tylko westchnęła.

 - O zmierzchu o tym porozmawiamy - oznajmiła Lazurowa Gwiazda, a potem spojrzała na moją przyjaciółkę. - Wybacz, Mgliste Futro, ale wolę przedyskutować to z kotami, które mają większe doświadczenie.

 - Szanuję twój wybór, Lazurowa Gwiazdo. Chodź, Księżycowy Połysku - zwróciła się do mnie.

 Razem z niebieskooką odeszłam, patrząc jeszcze chwilę na przywódczynię, medyczkę i jej uczennicę.

 Czy przepowiednia, którą dostała Nakrapiane Serce była związana ze mną?

Wojownicy: Wspomnienia i SzeptyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz