Czy to ważne czy się przedstawię? Chyba nie..nie jestem kimś niewiadomo kim. Cóż jestem Miyo i jak mówiłam nie jestem kimś wielkim, jestem zwykłą służba. Moja matka...nie żyje od dawna, a mój ojciec...coz mieszkam z nim....ale nie traktuje jak córkę...jak mówiłam jestem służba...nikim więcej. Jedyne miejsce jakie daje mi szczęście to drzewo mojej mamy...pomimo tego że jest już ścięte...zdecydowała o tym moja macocha...zapomniałam wspomnieć że mam siostre przyrodnia...ona mnie tylko dobija. Dzisiaj przyszedł do nas mój znajomy z jego ojcem, koji. Przyszedł do mnie i dal mi małe pudełko.
-a co to za gowno?- spytałam
- to są czekoladki....-odpowiedzial koni
-no wiem ale one wyglądają jak gówno, ale dzięki, zjem.- zaczęłam wpierdalac pudełko czekoladek- szoko citrone
-ciesze się że ci smakują
-nawet jeśli bym ich nie lubiła to i tak bym je spierdolila
-...ale...lubisz j-je?
-no lubie
Imadżyn dys poślubić go, niestety mogę tylko o tym marzyc. Kiedy zawołano Koji, poszłam robić to co zwykle. Sprzątać.Next day
Dzisiaj też przyszedł koji, ale nie dał mi jedzenia, nawet się nie przywital. Jak posprzątałam, juz miałam iść robić jedzenie. Zawołano mnie. Bałam się strasznie, nie wiedziałam co odpierdolilam, znając życie nic. Weszłam do pokoju. Siedział tam koji i Kaya, czyli moja siostra. Ojciec i stara rura kazali mi usiąść w rogu
- razem ze starym stwierdziliśmy że Miyo się wyprowadzasz do chuja co swoje żony bije, a ty moja PUCI PUCI CORECZKO WYCHODIZSZ ZA MEZA KOJIEGO.
- WOLNOSC, JETSEN JAGERZYSTA SKURWYSYNY
Pokazałam im faka a koji swojego ptaka
-SAJONARA CHUJE
Wyszłam z pokoju i poszłam się pakować, nie no nic nie mam więc poszlam spac.rano
-wstawaj
Widziałam starego który mnie chcial obudzić. Dał mi seksi kimono z ruchajacymi się żurawiami.
- pierwsza klasa dzieki stary.
- ubieraj się i wyjdź za mury tam będzie taki Biały wan
