Przygotujcie sobie w tle piosenkę „Riptide"- Vance Joy i kiedy zobaczycie tytuł to sobie włączcie. Miłego rozdziału
—————O wow.- westchnęłam, gdy zobaczyłam ten malowniczy widok.
-Podoba ci się?- spytał mnie Przemek.
-Kurwa no oczywiście, że tak.- uśmiechnęłam się, widząc zachód słońca.
Nagle mój telefon zaczął brzęczeć, więc wzięłam go do ręki.
Połączenie wychodzące od: Tata❤️
O kurwa.
-Co jest?- spytał mnie przyjaciel, bo zauważył, że moja mina zrzedła.
-Mój ojciec dzwoni.- głos zaczął mi się trząść.
-To odbierz.- powiedział bezmyślnie, a mnie od razu przeszyło uczucie zimna.
Oczywiście, nie odebrałam telefonu.
Zrobiłam się cicha.-Okej, przepraszam. No to ja może rozłożę siedzenia tylnie i bagażnik, co?- zaproponował, a ja wpatrywałam się w zachód słońca, by tylko się nie popłakać.
-Okej.- sam sobie odpowiedział.
Nie wiem kiedy będę w stanie porozmawiać z ojcem.
Tak bardzo kochał moją mamę, po prostu w to nie wierzę.
-Chodź Misiu, wszystko gotowe.- Przemek wskazał mi dłonią na bagażnik samochodu.
-Wow, wygląda uroczo.- uśmiechnęłam się.
-Co chcesz porobić? Możemy obejrzeć coś i zjeść, albo popatrzeć na zachód a potem na gwiazdy. Wino też wchodzi w grę, najwyżej zostaniemy tutaj na noc?- spojrzał na mnie, oczekując na odpowiedź.
-Bardzo chciałam wrócić do domu dzisiaj, ale wino brzmi kusząco.. a jakie?
-Kupiłem nam jakieś najtańsze carlo rossi z biedronki, na szczęście trzy butelki. Wchodzisz w to?- powiedział i od razu zaczął wyciągać wcześniej wspomniane szkło z torby.
-Wow, lecisz po cinkich. Ale masz szczęście bo to mój ulubiony smak.- kocham brzoskwiniowe carlo rossi.
-Serio? Nawet nie wiedziałam, że je lubisz. Brałem takie, jakie mi mogłoby się spodobać.
-Pff, egoista.- burknęłam prześmiewczo.
-Ej wcale nie.- oburzył się, na co ja nie odpowiedziałam.
-Mam też gitarę, możemy pograć i pośpiewać jeśli będziesz chciała.- dodał, by wywołać we mnie jakąkolwiek informację zwrotną.
-Chętnie, może dwanaście lat szkoły muzycznej w końcu się na coś przyda.- uśmiechnęłam się, próbując zapomnieć o tym, że tata do mnie zadzwonił.
-Jezu co, chodziłaś do muzycznej i nic mi nie mówiłaś? A zrobisz mi chórki do nowego singla? Błagam cię.- oczy błyszczały mu się w akcie desperacji.
-Jeśli koniecznie potrzebujesz no to chyba mogę się zgodzić.- uśmiechnęłam się.
Chłopak mi zawtórował.
-Ale najpierw nalej nam wina, potem pomyślimy o gitarze i chórkach.- przewróciłam ironicznie oczami.
-O matko o matko.- pokręcił głową i podał mi kieliszek wina napełniony do połowy, wzięłam łyka.
-Panienka wymagająca, lubię takie bo mogę się wykazać.- powiedział, a wino, które przełykałam w tym momencie sprawiło, że się zakrztusiłam.
CZYTASZ
„Nie bój się pokochać"//genzie i ekipa
ФанфикKarol Wiśniewski wraz ze swoją narzeczoną zaczynają martwić się o projekt genzie. By uratować zasięgi i sytuację, Karol decyduje się na mocny krok w karierze influencerów. Jakie to będzie miało konsekwencje?