Rozdział 11

505 33 11
                                    

Kilka dni później mój tata miał wyjechać na misję, poszłam się z nim pożegnać tak jak zwykle.

Ja- uważaj na siebie na misji, kocham cię bardzo tato

T- Ja też cię kocham Mikuś, oczywiście że będę uważał

Ja- do zobaczenia za kilka dni

Przytuliłam go a później pojechał. Wiedziałam że wróci. Zawsze wracał. Mimo to martwiłam się za każdym razem gdy jechał na misję. Wróciłam do bazy i poszłam na śniadanie.

Od czasu ostatniej misji pomimo zapewnień mojego taty że wszystko jest okej i tak zaczęłam bardziej przyglądać się Olivii. Raz gdy przyszłam do jej pokoju poinformować ją że trening będzie później zauważyłam że szybko coś chowa. Zaczęła na mnie krzyczeć czemu wchodzę do jej pokoju, niby rozumiałam jej złość ale to nie było normalne zachowanie. Wyglądała wtedy na bardzo zestresowaną.

Na początku to były tylko podejrzenia. Ale teraz wiedziałam że coś jest z nią nie tak. Ale nie miałam jeszcze żadnych dowodów na to. Postanowiłam wciąż cię jej przyglądać.

Gdy siedzieliśmy w pokoju wspólnym próbowałam podsłuchiwać o czym gada z innymi. Wciąż wydawała się pełna energii. Ale gdy rozmawiała ze mną nagle traciła tą energię. Nie wiedziałam dlaczego.

Postanowiłam bardziej skupić się też na treningach. Nie chciałam żeby kolejne moje misje kończyły się niepowodzeniem.
Wkładałam w to całe moje serce i siły.

Okazało się że bardzo lubię uczucie zmęczenia po treningach bo czułam się wtedy spełniona i usatysfakcjonowana. Moja kondycja też znacznie się poprawiła co bardzo mnie cieszyło.

Minęło kilka dni odkąd mój tata pojechał na misję, wiedziałam że tak się zdarza ale mimo wszystko się martwiłam więc postanowiłam zapytać się chłopaków czy coś o tym wiedzą.

Ja- hej Soap mam sprawę

S- jasne o co chodzi?

Ja- wiesz coś może o misji na której jest teraz mój tata? Długo nie wracają

S- niestety nic nie wiem, ale wiesz że czasami tak bywa, ciebie też czekają kilkudniowe misję

Ja- wiem wiem, ciekawe jakby mi poszło na takiej długiej misji

S- na pewno dobrze, zauważyłem że ostatnio bardziej przykładasz się na treningach

Ja- lubię to uczucie zmęczenia

S- totalnie cię rozumiem, super sprawa

Ja- jasne, jak będziesz coś wiedział na temat misji mojego taty to daj znać

S- jak tylko się czegoś dowiem będziesz pierwszą osobą do której pójdę

Ja- dziękuję, jesteś super

S- no oczywiście

Rozbawiło mnie to jak bardzo chłopaki czasami są pewni siebie, ale taka już ich natura, nic z tym nie zrobię. Postanowiłam pójść jeszcze do Ghosta zapytać czy coś wie. W końcu był porucznikiem i byli z moim tatą bardzo blisko.

Ja- cześć Simon, posłuchaj wiesz coś może na temat misji mojego taty? Nie ma ich od kilku dni

G- niestety nie, gdybym wiedział to bym ci powiedział, czasami misję się przedłużają

Ja- wiem, Soap mówił mi to samo, po prostu zaczynam się martwić

G- jest generałem, nie ma się co bać

Ja- masz rację, na pewno za niedługo wrócą

Postanowiłam odpuścić i po prostu poczekać, następne 2 dni spędzałam praktycznie cały czas w pokoju wspólnym. Mój tata wciąż nie wracał.

Ghost - destinyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz