03 | less means more

68 7 4
                                    

──────────

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

──────────

CHAPTER THREE : LESS MEANS MORE

tw ! nudity (as art, without sexuality), conversation about penises (insults)

[ 1,4k words ]

⠀⠀⠀⠀⠀SKRZYPNIĘCIE starej, zastałej sztalugi niczym echo odbiło się w głowie Hyunjina. Wykrzywił twarz w bolesnym grymasie i podniósł wzrok znad własnego płótna. Nieznany mu mężczyzna dziarsko wkroczył do pracowni i, jakby specjalnie chcąc zwrócić na siebie uwagę, głośno odchrząknął, podczas gdy ustawiał sztalugę na środku pomieszczenia. Chwilę później, bez słowa wyszedł.

— Znacie tego gościa? — zwrócił się do ogółu Omar, wycierając dłonie z farby akrylowej.

— Pierwsze widzę — rzuciła jakby od niechcenia Bibianne — ale trzeba przyznać, że niezłe z niego ciasteczko — dodała, chichocząc i zakryła usta dłonią.

Hyunjin przewrócił oczami. Bibianne była żenująca, zresztą jak zwykle. Łasa na każdego, co najmniej względnie atrakcyjnego, osobnika płci męskiej. Zdecydowanie jej nie rozumiał, nie był typem lowelasa, choć uważał się za romantyka. Hyunjin uchodził za bardzo przystojnego, można było powiedzieć, iż był rozchwytywany. Aczkolwiek ku nieuciesze adoratorek — mało którą był zainteresowany. 

Nie miał przesadnych wymagań, najzwyczajniej w świecie każdej osobowości brakowało czegoś, co mogłoby go urzec. Większość dziewcząt była zainteresowana wyłącznie jego nadzwyczajną aparycją bądź pragnęła go jedynie jako przygodę na jedną noc. Natomiast Hwang nie pochwalał takiego postępowania, unikał ryzykownych sytuacji. Podziwiał istotę miłości i faktycznie pragnął kogoś pokochać.

Wierzył w prawdziwą miłość od pierwszego wejrzenia — co niekiedy uważał w sobie za niezwykle infantylne. Nie tracił wiary i nadziei, był przekonany, że w końcu kogoś spotka. Kogoś, kto okaże się tą jedyną — jedyną na całe życie. To jednak aktualnie miało dla niego inne plany i od lat licealnych, Hwang pozostawał sam.

— Zbieramy się — oświadczył Omar i wstał do pionu, przesuwając stołek za sztalugę. — Mamy zajęcia z Royem, szykujcie się na kreślenie golasów — zaśmiał się, ukazując szereg białych zębów, tak mocno wybijających się przy jego ciemnej karnacji.

Hyunjin niechętnie podniósł się ze stołka i przystanął naprzeciwko swojego płótna, dokładnie lustrując namalowany przez siebie obraz. Podstarzały mostek, w znaczącym stopniu ukryty w zaroślach niezwykle wpasowywał się w barwy zachodzącego w oddali słońca.

— Makabra — wyszeptał, kręcąc głową i wyszedł z pomieszczenia, podłamany swoimi umiejętnościami.

***

PAINT ME NAKED • hwang hyunjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz