Czy damy radę współpracować?

929 47 62
                                    

Od rana był to zwykły dzień dla Konopskiego nic szczególnego się nie działo. Spojrzał na telefon i zobaczył wiadomość od Wardęgi, zdziwił się, bo dlaczego on do niego napisał? Po aferze z Leksiem nie byli w dobrych stosunkach. Gdy odczytał wiadomość zdziwił się, Sylwester zaproponował mu współprace sprawie z pedofilami. Mikołaj wiedział, że tej sprawy nie można po prostu zostawić. Prawda musi wyjścia na jaw, aby przestępcy ponirśli kare i nie działali dalej w internecie krzywdząc dalej ludzi.Odpisał Sylwestrowi, że wchodzi w to. Mieli się jutro u niego spotkać w domu, aby omówić dalsze szczegóły współpracy. Konop po tym, nie mógł spać, zastanawiał się, dlaczego akurat Wardęga wybrał po tym wszystkim właśnie jego. 

♥♥♥

Następnego dnia podczas spotkania wszystko się zaczęło, omówili zasady współpracy i wzięli się do roboty. Musieli znaleźć ofiary, a z nimi solidne dowody. Nie było to łatwe zadanie, oddali się tak pracy, że nawet nie zauważyli, że nastała już noc.

- Będę się już zbierał - powiedział Wardęga wstając.

-Jest już późno, możesz zostać na noc jeśli chcesz - powiedział Konop nie myśląc dwa razy.

-Hmm kusząca propozycja, jeśli zostanę będziemy mogli od razu zacząć prace z rana - powiedział drapiąc się po brodzie.

Na to Mikołaja skinął głową. 

- Może wypijemy coś na odstresowania, nie mogę już czytać tych obrzydlistw, które wypisywali. – powiedział Wiking.

- Tak to dobry pomysł po tym wszystkim, co dzisiaj, widzieliśmy, zaraz zobaczę, co mam w barku.

Jak powiedział tak zrobił , w barku były mu tylko dwie czyste wódki, więc nie mieli zbyt dużego wyboru. Przyszykował wszystko i wrócił do Sylwestra. Była to długa noc, jak zaczęli pić mechanizm zadziałał, z godziny na godzinę wódki coraz szybciej ubywało, a chłopcy byli bardziej otwarci na siebie. Nie było już pomiędzy nimi niezręczności.

- Sylwek, powiedz dlaczego właśnie mnie wybrałeś do współpracy? Nie ktoś inny np. Gimpera. - Myślał nad tym od wczoraj.

- Słuchaj Mikołaja oglądającego Twoje filmiki na yt i widziałem Twój postęp po tej aferze z Leksiem zacząłem Cię regularnie oglądać, i aktualnego jesteś dla mnie najlepszym kanałem commentery na Polskim yt. - powiedział Sylwesterowi odrobine się rumieniąc.

- Oh, miło mi to słyszeć tym bardziej po naszej spinie - odpowiada na jego policzki, wkrada się jasnoróżowy rumieniec.

- Hahah nie ma sprawy - Wardęga zarzucana ręke na Konopa i przygląda mu się z bliska.

Promile już krążyły w ich organizmach, byli coraz bliżej siebie, śmiali się, czuli się ukojenie w swojej obecności. Każdy z nich, gdy pojawia się błąd, jest już nieaktywny dla nich, liczy się teraz tylko na tej konsoli w domu Konopskiego. Nie używane, aby nadchodzić poranek. Nigdy nie jestem z nikim tak dobrze nie spędzając czasu, jak ze sobą. W tej chwili tylko oni i by im nie przeszkadzało. Ich twarze były coraz bliżej traktowane na siebie i nie wystąpiły z pierwszego ruchu, gdy nagle Mikołaj się odważył i Musnął ich wargami Sylwestra. Druid chciał więcej i przyciągnął go do siebie pogłębiając pocałunek. Oddali się przyjemności pocałunków, było ich coraz więcej, nie mogli się od siebie nawzajem.

- Odkąd tu przyszedłem chciałem to zrobić- powiedziałem Wardęga.

- Nie miałbym nic przeciwko- odpowiada mu Konop pieszcząc jego policzek.

- Następnym razem tak zrobię, nie musisz się martwić  słoneczko - mruga do niego.

- hah chyba, że ​​ja będę pierwszy - całuje go ponownie.

Cała noc im zleciała na tym, ale po takim dniu i tylu informacjach oraz buzujące w nich emocje, ich przerosły i padli razem na łóżku Mikołaja. Jutro czeka ich ciężka praca i kac morderca bez serca, lecz nie mogą się poddać razem zawalczą o sprawiedliwość i prawdę.


Wspólnie przeciw większemu złu ~Wardęga x Konopsky~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz