Wraz z małym Sky i Oliverem udaliśmy się do cyrku mieliśmy go odprowadzić do domu.
- Jak skończysz niańczyć nie swoje dziecko to pamiętaj o naszym spotkaniu piątkowym musimy omówić plan pamiętasz że za tydzień idzie premiera i macie dywan pra i paparazzi, pamiętaj o szóstej będę w twoim mieszkaniu W. C ..- napisał esemes musiałam się streszczać. Mógł mieć racje zajmuje się obcym dzieckiem nie wykonując swoich czynności, miło spędziłam z nimi popołudnie przynajmniej nie miałam jednostajnej nudy.
- Wiem co w przyszłość będę robić.. zostanę akrobatom, albo najlepiej będę mieć cały cyrk! - powiedział ucieszony mały zajadający się popcornem.
- A już nie kosmonautą?- zapytał Oliver.
- Nie..
- Śmieszne, że mówił to parę godzin temu, nie nadążysz.- zaśmiał się Oliver w moją stronę.
- A może jak lubisz zwierzęta do zoolog? Lub weterynarz będziesz ratować zwierzątka.
- O to to! - krzyknął.
- Tylko pamiętaj nie idź w ślady wujka aktorstwo to najgorsza rzecz w jaką możesz się w pakować.- ostrzegł go.
- Ja tam lubię bycie aktorką.
- To nie polega tylko na podpisach i ładnych uśmiechach do fanów.- powiedział.
- Chcesz mnie obrazić?- ściągnęłam jedną brew.
- Gdzież bym chciał żebym rozpoczął wojnę..zachowam dla siebie..- pokazał ręce w znaku kapitulacji.
- Każdy, twój argument bym wygrała.
- Przekonamy się?- poruszył brawami.
- Śmieszni jesteście.- wyparł mały Sky.- A czy jak się ożenicie będziecie mieli dziecko?
- Co?! Oczym ty mówisz? - zadał tak strasznie nie wygodne nam pytanie. Oliver uciekł gdzieś wzrokiem.
- No bobaska, chciałbym mieć kuzyna.- powiedział Sky.
- Masz dwie kuzynki przecież.- powiedziałam.
- Tak, ale one są starsze i to dziewczyny, strasznie się rządzą, a ja chcę chłopaka w którym będzie można pograć w piłę a nie bawić się w domek dla lalek.
- Czy chcesz może watę?- zamieniłam pytanie.
- Tak jasne i to dużą.- jak łatwo odciągnąć uwagę.
Przez resztę spaceru do mieszkania Sky nie odezwaliśmy się do siebie co jakiś czas zerkając czy jedno patrzy, odprowadziliśmy go do matki porozmawiałam chwilę z nią na osobności, mówić o obawach chyba przekonała się, ale to do niej należy decyzja.
- Jeszcze raz wielkie dzięki, nie wiem jak mogę się wam odwdzięczyć.- powiedziała Kaya.
- Następnym razem tylko daj mi znać.- powiedział Oliver.
- Oczywiście wyszło tak nagle, a ty Sky widzę zadowolony z opieki wujka i przyszłej cioci?
- Tak, a wiesz że będę miał kuzyna i będę z nim bawić się w tajnych agentów. - powiedział radośnie Sky.
- Czy wy?- miała podejrzenia od razu spoglądając mi na brzuch.
- Nie.- odpowiedzieliśmy równo. Co za dzieciak tylko to go ratowało.
- To była by wspaniała rzecz, dziecko daje tyle radości. - pogłaskała go po czuprynce.
- Wiesz nie planujemy na razie.- Olivera znów coś zatkało.
CZYTASZ
Crazy Little Love
RomanceAlessandra Hill ciężko pracowała na swój sukces w branży aktorskiej, nikt nie stawał jej na drodze do dążenia postawionych sobie celów, kiedy dostaje propozycje w jednej z produkcji nie waha podjąć się pracy, jednak ma współpracować z egoistycznym...