Przy śpiewaniu tej piosenki czułam się wolna od wszystkich. Całe otoczenie zniknęło. Zostałam tylko, ja i mój głos.Do każdego słowa przykładałam ogromną wartość.Nie obchodziło mnie, czy ładnie śpiewam, fałszuję czy nawet zostanę wybrana jako ta utalentowana. Liczy się tylko tu i teraz.
Po zakończeniu śpiewania,otworzyłam oczy. Wszystko wróciło: wybieranie talentów, to pomieszczenie i ten cholernie przystojny Philip Kretyn Pierwszy.
Gdy spojrzałam na księcia przeszły mnie dreszcze. Miał szeroko otwarte oczy jak i usta. Chciałabym mu zrobić zdjęcie.
-W-wow-Powiedział otępiały.Wygląda jakby był w transie.
-Wow?- Powtórzyłam zdziwiona. Myślałam,że będzie mnie krytykował.
-WOW!! Jesteś niesamowita! Jeszcze nigdy kogoś takiego nie spotkałem.- Powiedział prawie, że krzycząc.- W jakiej szkole się uczyłaś? Ile lat? Ile godzin dzienni...
- Nie chodzę na zajęcia ze śpiewu. Moi rodzice wyjechali. Mam pracę jako kelnerka, lecz wypłata nie pokrywa moich kosztów. 5 miesięcy temu wymyśliłam, że mogłabym śpiewać na ulicy. Od tamtego czasu codziennie przyśpiewuję przechodniom. Nie narzekam. Odkąd pamiętam kocham muzykę.- Poszedł do mnie i złapał mnie za ręce. Nagle poczułam jego piękne perfumy i oddech na mojej szyi przez który przechodzą mnie dreszcze, a nogi się uginają.
-Chce cię- Powiedział tajemniczo-seksownym głosem. Nie mogłam się ruszyć. Jego słowa przykleiły mnie do ziemi. Pewnie każdej zdolnej ślicznocce mówi to samo.
- Nie sądzę. Mogłabym wreszcie się dowiedzieć, czy zdałam test.- Dobrze by było wiedzieć. Kurcze mógł mi od razu powiedzieć po zaśpiewaniu piosenki. TAK lub NIE.
-Ołł, no tak. Zapomniałem. Przepraszam. - Cofnął się i wziął do ręki moje dokumenty.- widzę że twoi rodzice też byli zdolni.- Wyszeptał.- O co mu chodziło?. Moi rodzice to zwykli ludzie. Nie potrzebni królowi.Dla niego są bezużyteczni.
-Nie rozumiem. -Wyszeptałam ledwo słyszalnym głosem.-Ten zmarszczył lekko brwi.
-Spieszę się na spotkanie, dlatego nie mogę teraz wszystkiego wytłumaczyć. Niech twoi rodzice opowiedzą ci jak oni byli na testach. Wtedy wszystko zrozumiesz.- Gdy Philip wychodził przypomniało mi się coś ważnego.
- Gdzie ja wogle jadę ?!-Ten tylko tajemniczo się uśmiechnął i poszedł.
*****
Gdy przyjechałam do domu od razu napisałam do rodziców, lecz oni nie odpisywali. Jakiś koszmar. Gdzie ja do (cenzura) jadę?! O co w tym wszystkim chodzi?Wszystkiego dowiem się w liście...