Dzień nie zaczął się zbyt dobrze po wczorajszej akcji nie czuli się zbyt dobrze, lecz to, że udało im się wreszcie wyznać swoje uczucia motywowało do pracy. Nic nie motywowało ich bardziej do ciężkiej harówki niż obecność drugiego. To miał być długi dzień musieli znaleźć więcej, mocnych dowodów. Po pysznym śniadaniu zrobionym przez Mikołaja zasiedli do dalszej pracy. Znaleźli wiele obciążających rzeczy na różnych youtuberów teraz zostało tylko nagranie na nich filmu. Aby uczcić swoje starania wpadli na pomysł, aby nagrać dissa na zboków. Przygotowali kamerę i scenerie oboje ubrani w stroje policjantów zaczęli robić cover piosenki z Fineasza i Ferba "Jesteś skończony". Było to niebywałe arcydzieło według nich. Bo rozwalać polski yt to tylko z przytupem. Wstawili swoją wersje i postanowili zakończyć na dzisiaj prace.
- Całkiem niezłe te spodnie podkreślają Ci pośladki - Powiedział Wardęga chwytając młodszego za nie.
- Tak uważasz? - Odpowiedział zalotnie podróba Hari Poty zarzucając mu swoje ręce na szyje.
- Zatańczysz mi w sypialni, tak jak to zrobiłeś na naszym teledysku? - powiedział kusząco stary.
-Tylko w twoich snach. - odpowiada zawadiacko Konop.
Po tych słowach rzucają się w głęboki pocałunek przerywają tylko po to, aby zaczerpnąć powietrza i od razu ponownie łączą wargi . Wardęga zaczyna odpinać guziki z koszuli Konopskiego, a młodszy robi to samo z jego ubraniem. Te chwilę przerwało powiadomienie na telefonie Wardęgona. Była to znowu Fagata, Sylwek chciał ją zignorować, ale Konopski miał inne plany i nie był do końca pewien, czy powinni się oddawać sobie podczas, tak ważnego wydarzenia.
-Powinniśmy zaprzestać na razie, wracajmy do pracy- Powiedział Harry Potter.
-mmm nie przesadzaj możemy z łatwością wrócić tam, gdzie skończyliśmy. - Mówi brodaty zrezygnowany.
- Nasza relacja nie może mieć wpływu na śledztwo, powinniśmy się najpierw na tym skupić nie na sobie na to będzie jeszcze czas. - Mówi. - Musimy zamrozić naszą relacje na ten czas.
- Mikołaj nie przesadzaj, możemy to połączyć - Mówi Druid.
- Nie, ja już postanowiłem. - Wstaje z kanapy i wraca przed komputer.
- Ale ja się nie zgadzam. - mówi poddenerwowany.
- To nie ma dla mnie znaczenia wracaj lepiej do pracy - mówi ozięble okularnik.
-Tylko później nie płacz i nie proś o atencje. - mówi Sylwek i wychodzi z mieszkania Konopa.
♥♥♥
Po tym incydencie Wardęga wyjeżdża do lasu, aby nagrać film. Po jego publikacji pomyślał, że dobrym pomysłem jest odpalenie live. Podczas tego wydarzenia bardzo się zaniepokoił kiedy Mikołaj nie odpisywał mu, a byli w środku konwersacji. Nie tylko go to zaniepokoiło, lecz również widzów. W głowie miał same złe myśli, co mogłoby mu się stać żałuje, że zostawił go w tamtym dniu samego. Jeżeli on dostawał pogróżki to on też musiał się z tym borykać, a co jeśli ktoś nasłał na niego jakiś bandziorów? Nie mogąc znieść tej niewiedzy zakończył live i jak najszybciej udał się do domu swojego ukochanego. Jego serce stanęło, kiedy zobaczył otwarte drwi na oścież. Wbiegł tam szybko i zobaczył, coś czego w życiu nie chciał widzieć.
**********************************************************************
(Psycholog zablokował mój numer, kiedy dowiedział się, co piszę.)

CZYTASZ
Wspólnie przeciw większemu złu ~Wardęga x Konopsky~
FanfictionChoć czuli do siebie niechęć od długiego czasu, postanowili w starciu ze złem połączyć siły, aby świat mógł poznać prawdę w sprawie swoich idoli z dzieciństwa. Podczas śledztwa rodzi się w nich uczucie i nie jest to nienawiść. Historia o tym jak wol...