5 przyjazd cioci i wójka.

2.6K 49 8
                                    

-Aniołku wstawaj,mamy gości.
-Nie ciem,ja ciem jesce spac-mówiąc to miałam zamknięte oczka.
-A jak dam ci batonika?
-Tiak!!-krzyknęłam i wstałam,Toni wziął mnie na rączki i poszliśmy do salonu,fajnie,że dalej mam telefon pokaże go cioci.
-Hejka-przywitałam się i się do nich przytóliłam.
-Cześć księżniczko-powiedziała ciocia Maya.
-hej królewno-powiedział wujek
Monty.
-Skąd wy się znacie?
-Przyjeżdżaliśmy do Hailiś jak była w Anglii.
-ok-potem do salonu wszedł Vini z kawami.
- cześć Hailiś,wyspałaś się?-Zapytał a ja pokiwałam na nie.-jesteś głodna?-Znowu zapytał.
-Nie-powiedziałam prawdę głodna nie jestem.
-Nie jadłaś nic od śniadania dlatego idziemy do kuchni i jesz-powiedział a ja chciałam uciec ale mi się nie udało bo Vi mnie dogonił.
-Ja nieeee cieeeem jesc.
-no dobrze ale kolacje jesz całą-powiedział a ja przytaknęłam.potem poszłam na kolanka do cioci.
-Choc pokaze ci ziabawkiii i telefon-powiedziałam a ona się uśmiechnęła i poszłyśmy ja byłam na jej rączkach.
-pac to telefonik,Vini mi go zabiezie-ona się uśmięchnęła wesoło i oglądałyśmy lalki i mój domek zaraz po ty ciocia musiała jechać więc się pożegnałyśmy i ona poszła a ja zaczęłam oglądać bajeczki na telefonie.
-Hailiś pamiętasz jak mówiłem,że będziesz musiała mi oddać twój telefon?-Zapytał się Vini.
-Tiak.
-To Teraz musisz mi go dać dobrze?
-okim mas.-powiedziałam i dałam mu go.On na chwilę gdzieś wyszedł więc ja wróciłam do zabawy.

---------------------------------------------------------

Hejcia przepraszam,że taki krótki piszę to przed szkołą dlatego jest taki krótki.jeszcze dzisiaj będzie nowy rozdział.
Papa🥰🥰
Słów:255

mała Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz