🎃𝓦𝓮𝓭𝓭𝓲𝓷𝓰 𝓭𝓪𝔂 𝓒𝓻𝓮𝓮𝓹𝔂 𝓑𝓾𝓷𝓷𝔂🐇

143 12 4
                                    

Od autorki:

Z tego miejsca chciałabym podziękować doniaaczek za to że prawie rok temu zasiała we mnie myśl o kontynuacji "Creepy Bunny" a dziś mogę was powitać w drugiej i ostatniej już części tego dzieła.❤️

Mam nadzieję że i ta część się spodoba!

Dziękuję i upiornego Halloween!

Kasumi -

~~~~~~~~~~~~

🎃

- Kochanie! - Krzyknął Taehyung stojąc w łazience przed lustrem. Czekał aż Jeongguk zwlecze swój seksowny tyłek z łóżka zakładając ręce na biodra. Zniecierpliwiony westchnął nabierając powietrza w płuca. - Jeon Jeongguk w tej chwili chodź do łazienki! - Krzyknął tupiąc w zniecierpliwieniu stopą o podłogę. Jeon pojawił się w progu przecierając oczy a na jego głowie panował istny huragan. Taehyung natomiast przeżywał zawał.

Jeon wyglądał jak pieprzony bóg.

Stał w progu łazienki w samych bokserkach patrząc na narzeczonego zdezorientowany.

- Co się stało, że mnie wołasz? - Zapytał głosem naznaczonym poranną chrypką unosząc przy tym brew.

- Emm... - Jęknął Taehyung, na co Jeon parsknął lekkim śmiechem.

- Maluchu jak to jest możliwe, że dopiero mnie wołałeś niemalże się drąc a teraz się rumienisz i nie potrafisz powiedzieć, o co chodzi? - Zapytał podchodząc bliżej. Stojąc przed narzeczonym spojrzał w jego oczy. - Kochanie oddychaj. - Parsknął widząc jak Taehyung lustruje go wzrokiem, przez co niekontrolowanie zgryzł zęby na dolnej wardze. Pozwalał na to wiedząc, jaki wpływ ma na starszego. - Powiesz, o co chodzi czy dalej będziesz mnie pożerał wzrokiem? - Zapytał unosząc przy tym kącik ust w leniwym uśmiechu.

Kim odchrząknął nie będąc pewnym swojego głosu, po czym spojrzał w ciemne oczy swojego narzeczonego. - Chciałem zapytać, czemu tu jest taki syf, ale już nie ważne. - Rzekł wypuszczając z pomiędzy warg wstrzymywany oddech. Cholera! Nawet nie wiedział, że go wstrzymał na widok półnagiego narzeczonego!

- To akurat nie moja wina! - Jungkook uniósł dłonie w geście obronnym. - Ktoś tu po moim powrocie domagał się atencji. - Mówiąc to wskazał palcem na starszego mrużąc przy tym oczy.

- Zamilcz. - Taehyung warknął czując pieczenie policzków. Odwrócił wzrok od narzeczonego, lecz w momencie, w którym usłyszał śmiech spojrzał na niego morderczym wzrokiem.

- Swoją drogą mocno mnie drapiesz... - Dodał Jeongguk opanowując śmiech zgryzając przy tym wargi w uwodzicielski sposób przechylając lekko głowę w bok.

- Zamknij się błagam! - Jęknął Taehyung zakrywając twarz dłońmi. Czując jednak uścisk ukochanego na nadgarstkach odsunął dłonie od twarzy gubiąc się w otchłani ciemnych oczu Jeona. - I-idź się ubrać. - Rzucił wyrywając się z letargu - za dwie godziny przyjeżdżają twoi rodzice z bratem... - Dodał wymijając uśmiechającego się Jeona idąc do sypialni. Stanął przed szafą zakładając ręce na biodra szukając wzrokiem odpowiednich ubrań, gdy znienacka poczuł silne przedramiona oplatające go w talii niemal natychmiast rozluźnił się wyczuwając męski zapach ukochanego a następnej chwili poczuł delikatny pocałunek na karku, przez który przymknął powieki odchylając głowę do tyłu opierając o umięśnione ramię Jungkooka.
- Posprzątałem łazienkę. - Mruknął sunąc nosem wzdłuż szyi swojego skarba. - Pojechać na zakupy? - Zapytał składając delikatny pocałunek za uchem Taehyunga.
- Wczoraj wszystko kupiłem kochanie, więc nie musisz nigdzie jechać. - Mówiąc to obrócił się przodem do Jeongguka zarzucając ręce na jego szyję a ten chwycił chłopaka w talii patrząc mu w oczy. - Przepraszam za te zadrapania... - Zrobił skruszona minę gładząc ramię swojego króliczka. Nie chciał sprawić mu bólu. Czuł się z tym po prostu źle.
- Kochanie, perełko moja najwspanialsza - zaczął Jeon łapiąc narzeczonego za policzki by spojrzeć w jego oczy. - Nie musisz mnie przepraszać, ponieważ to było zajebiste. - Rzucił z uśmiechem godnym prawdziwego szatana. - Jedyne, komu współczuję to sąsiadom - zaśmiał się muskając słodkie usta swojego narzeczonego. - Na plecach mam dowód twojej przyjemności. - Dodał głębszym głosem. - Oznakę tego jak zajebiście ci ze mną jest kochanie... - Mówiąc to nachylił się w stronę ucha Taehyunga. - A następnym razem będziesz zdzierał sobie gardło. - Zapewnił zgryzając zęby na uchu ukochanego, który zadrżał pod wpływem tych słów oblizał usta obserwując zachowanie chłopaka. Jeon bardzo dobrze wiedział, co robił i nie krył tego uśmieszku satysfakcji.

🎉 You've finished reading 𝓦𝓮𝓭𝓭𝓲𝓷𝓰 𝓭𝓪𝔂 𝓒𝓻𝓮𝓮𝓹𝔂 𝓑𝓾𝓷𝓷𝔂 (𝓣𝓪𝓮𝓴𝓸𝓸𝓴) 𝓞𝓝𝓔 𝓢𝓗𝓞𝓞𝓣 🎉
𝓦𝓮𝓭𝓭𝓲𝓷𝓰 𝓭𝓪𝔂 𝓒𝓻𝓮𝓮𝓹𝔂 𝓑𝓾𝓷𝓷𝔂 (𝓣𝓪𝓮𝓴𝓸𝓸𝓴) 𝓞𝓝𝓔 𝓢𝓗𝓞𝓞𝓣Where stories live. Discover now