8-Trudne sprawy.....Miłosne

24 2 4
                                    

Narrator: no to....W skrócie....

Reżyser: AUTORKE PORWALI....,OBRABOWAŁA FIRME Z SOKIEM MALINOWYM BO NIE CHCIELI ZAAKCEPTOWAĆ PŁATNOŚCI UŚMIECHEM I NO...

A:ZBYTNIO NIE POMAGACIE!

Narrator: a i autorka była przez jakieś 3 dni w związku z kimś ale nikt z nas nie pamięta z kim....,Nie piła soczku przez tydzień i jej odbiło...

A: Jebcie się wy debiliozy chodzące...Nawet nie pamiętam mojego pierwszego związku ever...

Reżyser: SINGIELKA CAŁE ŻYCIE COOO NIEEE????

Narrator: uważaj bo ci ucho odgryzie jak mi...

Reżyser: jabłko raz dziennie chroni przed wrogami *MUAHAHAHAHA*

A: a jeb się ty wiewiórze jeden...

Reżyser: nic mi nie zrobisz ,Podpisałaś kontrakt z małym druczkiem MUAHAHAHAHA

A: BO TAM TO DOPISAŁEŚ DZBANIE!

Narrator: Nagle pojawiła się pewna postać ,położyła ona swą dłoń na swe biodro podczas patrzenia na autorkę z ☆kpiną☆ na twarzy podczas poprawiania swoich stylowych okularów przeciwsłonecznych i trzymania toreb z zakupami...JA PIERDOLE CO Z TYMI KOBIETAMI NIE TAK...GODZINY BEZ ZAKUPÓW NIE WYTRZYMAJĄ CZY JAK? ,no pewnie zgadnęliście ,to velvette...

Velvette:ooo...Patrzcie drogie panie...Moja była która zerwała po trzech dniach związku ,już szaleje gadając do siebie...*Zaśmiała sie oczywiście ,bo kto by nie LOLZ XD*

A: *GĘBA MI SPADŁA* CO KURWA?...Znaczy....Nie wiem czemu bym kiedykolwiek miała rzucić takiego cukiereczka ale ooookej...ZNACZY....BYŁYŚMY PARĄ PRZEZ TRZY DNI?...omg CZEMU AKURAT NIC NIE PAMIĘTAM! ,ja jebie...

Velvette:...Nie
..nie pamiętasz?...Nic?...okej...trochę dziwne skoro tak się do mnie kleiłaś ,mówiłaś że nie jesteś pijana ani na dragach...

A: ,jak nie pije soczku malinowego przez dłuższy czas ,to tak się dzieje ,Typowe dla mnie xD ,A ogólnie....Całowałyśmy się or not?

Velvette: zerwałaś gdy miałam pocałować

Narrator:*Formuje swoją demonistyczną forme ,A CHUJ WYMYŚLCIE SOBIE JEGO WUGLĄD XD* ,DOBRA ,KOCHAM DRAME ,DAJECIE SPILL THE TEA BITCHES

Velvette:...Brałam coś czy...?

A: a nie ,spokojnie ,To głos w mojej głowie ,To....Może...

Velvette: o nie nie nie kochaniutka ,Nie ma tak łatwo ,ty zerwałaś, to ty się postarasz o odzyskanie mej ufnośći ,Zrozumiano? *Uśmiechneła sie kapryśnie oczywiście ,bardzo lubiąc reakcje jej koleżanek które przyglądały sie sytuacji powstrzymując śmiech*

A: Z kąd wiedziałaś że kaman mi o całowanie?

Velvette: powiedzmy...Umiem poznać charakter w nawet w 72 godziny ,do zobaczenia może kiedyś, Ex-GF

Narrator: czyli....Skoro ona cie nie chce too....

A: *I JEB MU W CZOŁO Z POTYLICY*
TO MOJA BYŁA TY DZBANIE!...a ja mam dziwną chęć pocałowania jej według prawdy...Nawet jeśli wiem że pewnie byłby to najgorszy pocałunek jej istnienia...

Reżyser: *siorb mleka* zaproś ją gdzieś czy coś może? Może i jesteś pan, ale wygląda na to że jest w twoim typie

A:...no to co z Angelem a więc?

Narrator: zostaw go huskowi ,tak czy siak jest gejem więc /:

A: a velvette daje taką lesbian energy omesatan....

☆JA W HAZBINIE 2☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz