Idąc ulicami Seulu, weszłaś do twojej nowej, ulubionej kawiarenki. Zamówiłaś swoją ulubioną kawę i usiadłaś, czekając, aż będzie gotowa. Siedziałaś przy oknie, wpatrując się w ludzi idących do pracy, samochody jeżdżące po ulicach i ciągle migające banery, porozwieszane w każdym możliwym miejscu. Zawsze się zastanawiałaś jakim cudem stać ludzi na tak wysokie rachunki za prąd.
- Pani kawa - zawołał chłopak, wystawiając do ciebie rękę z napojem zamówionym na wynos.
Odebrałaś go i wyszłaś z lokalu. Miałaś jeszcze 15 minut i kawałeczek do miejsca docelowego. Czemu by tak tego nie wykorzystać? Po drugiej stronie ulicy znajdował się sklep z drobiazgami. Dużo ciekawych i przecenionych rzeczy. Ostrożnie i bezpiecznie przeszłaś na drugą stronę i weszłaś do sklepu. Twoim oczom od razu ukazało się mnóstwo przysłowiowych rupieci, które kupiły i trzymałyby tylko babcie. Jednakże zainteresowały cię niektóre. Znalazłaś przeuroczą, puchatą kosmetyczkę. Bardzo ci się spodobała i czułaś, że musisz ją mieć, tym bardziej że w twojej już się nie mieścisz.
Zapłaciłaś za nią w przeliczeniu niecałe 10 zł. Byłaś bardzo zadowolona z ceny, ponieważ w drogerii pewnie zapłaciłabyś trzy na nawet cztery razy tyle. Schowałaś ją do swojego małego plecaczka i poszłaś w kierunku swojego miejsca pracy.
Ponownie bezpiecznie przeszłaś przez ulicę i weszłaś na chodnik. Już byłaś prawie pod sklepem, gdy nagle w kogoś wpadłaś. A może to ta osoba wpadła w ciebie? Spojrzałaś do góry na twarz nieznajomego. Tak, był to mężczyzna. Troszkę starszy od ciebie. Miał kruczoczarne włosy i ciemne oczy, jak zdecydowana większość Koreańczyków. Miał na sobie bluzę z kapturem i luźne jeansy. Kaptur przykrywał część jego puszystych włosów. Wyglądał na niezadowolonego z zaistniałej sytuacji. Spojrzał na ciebie z góry.
- Przepraszam bardzo. Nie zauważyłam pana - przystanęłaś na chwilę a mężczyzna razem z tobą. Zlekceważył cię i poszedł w kierunku wejścia do sklepu, w którym pracujesz. Sama tam zmierzałaś, więc oczywiście poszłaś za nim.
- Śledzisz mnie? - mężczyzna przed wejściem obrócił się w twoją stronę z podejrzliwym wyrazem twarzy.
- Nie ja tylko..
- Idziesz za mną - mężczyzna zachowywał spokojny i zrównoważony ton.
- Pracuję tutaj - odpowiedziałaś szybko, żeby nie wyglądało to tak, jakbyś szukała jakiejś wymówki na całą tę sytuację.
- W takim razie pospiesz się, żeby mnie obsłużyć. Spieszę się - mężczyzna nie okazał żadnych emocji. Odwrócił się z powrotem do wejścia i wszedł do środka. Nie przytrzymał ci drzwi. Po prostu wszedł sam.
Weszłaś za nim i ruszyłaś na zaplecze. Chłopak w tym czasie wybierał sobie produkty, które chciał kupić. Powkładał je do koszyka, a następnie podszedł do lady i czekał, aż go obsłużysz. Stałaś już na swoim miejscu.
- XYZ wonów.
Chłopak wyciągnął z portfela kartę. Zapłacił zbliżeniowo i spakował swoje zakupy do reklamówki.
- Do widzenia - powiedziałaś mu na odchodne. Ten jednak nawet się nie spojrzał i wyszedł ze sklepu, zostawiając cię samą.
***
Siedziałaś w salonie, jedząc swój obiad i ucząc się nowych słówek ze swojej książki. Na zewnątrz robiło się już ciemno, ponieważ był już późny październik. Trzeba ubierać się coraz cieplej. Myśląc o tym, zdałaś sobie sprawę z tego, że nie za bardzo masz kurtkę na jesień/zimę. Przydałaby się jakaś, wiadomo. Odłożyłaś książkę na bok i sięgnęłaś po telefon. Masz już obczajone koreańskie sklepy z odzieżą, więc wiesz, na jakie strony wchodzić, by coś znaleźć.
Zaczęłaś przeglądać różne oferty. Miałaś tylko nadzieję, że znajdziesz coś w swoim rozmiarze, bo jak wiadomo, tu zaniżają rozmiary. Najbardziej zależało ci na czarnej.
Ta jest nawet spoko. I nie jest jakoś mega droga. Nie chciałaś kupować przez internet, ponieważ po pierwsze nie znasz rozmiaru a po drugie dodatkowo płatna wysyłka i to nie mało. Pojedziesz w weekend do galerii autobusem. Wyjdzie taniej i pewniej. Może przy okazji kupisz coś jeszcze, kto wie.
"Ding dong"
Podniosłaś się i poszłaś w kierunku drzwi. Przez podgląd spojrzałaś kto to. Był to...
______________________________________
Nie ma tak łatwo kochani hihi
Musicie czekać do kolejnego rozdziału, przykro mi.
Przepraszam, że nie było tak długo, ale no. Brak weny. Sorkii
Nasze słodziaki na koniec <33
CZYTASZ
Before Death《Min Yoongi》 WOLNO PISANA
FanficZwiązek między tłumaczką a raperem. Jak potoczą się ich losy? Czy będą w stanie pokonać przeciwności losu? Czy przed śmiercią uda im się zasmakować choć odrobinę miłości?