55. Bitwa ze szczęściem

14 1 0
                                    

To już.
Wbiegam na potęgę bitwy.
To już.
Gdy jak tonący chwytam się brzytwy,
Wystającej z jej piersi
Szkarłatem ma dłoń spływa,
Może tym razem mi się poszczęści?

I czuję ten strach,
Bo jak mam nie czuć?
Niech runie już gmach,
I da mi marzenia w spokoju snuć.

I czy dalej chcę?
Choć do walki tyle sił, tyle chęci...?
Słabnę coraz bardziej.
Chyba mi się poszczęści...

...

...

[Poeta serca]

Wiersze do Ciszy...Where stories live. Discover now