Kiedy już zmusiła Jeremiaha do opowiedzenia jej o wszystkim, August siedziała na podłodze jego pokoju, podczas gdy on zajmował miejsce na swoim niepościelonym łóżku. Nie mogła uwierzyć w to, co właśnie usłyszała.
Nie mogli tak po prostu sprzedać domku na plaży. Oczywiście, zawsze mogli przyjeżdżać do Diany, ale nie o to chodziło. Susannah praktycznie zbudowała ten dom. To dzięki niej był taki wyjątkowy, a sama myśl o kimś innym, innej rodzinie zamieszkującej te mury, wywoływała u niej mdłości.
Powiedział jej, że tak naprawdę nie ma żadnego planu, ponieważ ich ojciec nie zamierza im pomóc i jest po stronie Julii. Teraz pozostało im tylko irytowanie kobiety do tego stopnia, by postanowiła zrezygnować i zostawiła im ten dom.
– Tak mi przykro, Jer – odezwała się, kiedy usiadł. – I przepraszam, że nie wspierałam cię po śmierci Susannah.
– Nie masz za co przepraszać. Robiłaś, co mogłaś.
August zamilkła na chwilę, wiedząc, że mówił jej tylko to, co chciała usłyszeć. Miała świadomość, że kłamał i przez krótką chwilę to ją cieszyło.
– Ale i tak... Żałuję, że nie widzieliśmy się częściej niż te dwa razy.
Susannah zmarła miesiąc temu, a przez ten okres August odwiedziła ich dwukrotnie. W to wliczał się dzień jej przyjazdu na pogrzeb. Musiała się praktycznie zmusić, by pojechać tam po raz kolejny.
– Pójdę poszukać... Kogokolwiek. – Podniosła się z ziemi i otrzepała spodenki z kurzu. – Ta rozmowa robi się zbyt dołująca i to mi się nie podoba, mimo że to ja zaczęłam.
Jeremiah parsknął śmiechem.
– Baw się dobrze.
– Tak zamierzam. – Uśmiechnęła się, po czym wyszła, zamykając za sobą drzwi.
Powolnym krokiem ruszyła przez korytarz, przyglądając się każdemu szczegółowi tego domu z delikatnym uśmiechem. Nie wyobrażała sobie w nim żadnej zmiany. Każda dekoracja znajdowała się w idealnym miejscu, na samą myśl o jej zniknięciu robiło jej się nie dobrze. Nawet nie chciała sobie wyobrażać tego domu nieumeblowanego.
─── ・ 。゚☆: *.☽ .* :☆゚. ───
Mniej więcej godzinę później August i Jayden wracali do swojego domu.
August nie mogła się doczekać, aż w końcu tam wróci. Tego roku nie planowała przyjeżdżać, ponieważ wiedziała, że nie będzie tak samo, a Diana najprawdopodobniej też nie miała tego w planach, ale skoro teraz była w Cousins, nie mogła się doczekać, aż będzie mogła upaść na podłogę w jej sypialni.
CZYTASZ
AUGUST ━ CONRAD FISHER
Fanfiction❝ Sierpień przeminął w mgnieniu oka Ponieważ nigdy nie był mój ❞ w którym cudowne lato legło w gruzach w przeciągu kilku godzin. lub w którym august madden zawsze kończy z tym chłopakiem...