Następnego dnia wieczorem poszedłem w towarzystwie Willa do garażu w którym można było zauważyć drogie samochody. W tym Lamborghini Shane'a, który dołączył do braci dwie minuty potem i było widać, że jest w dobrym humorze.
–Jeśli Dylan czegoś nie odwali to będzie cud– żucił na powitanie.
–Odpierdol się ode mnie– odpowiedział mu Dylan wchodząc do garażu.
–Najlepiej oboje się zamknijcie– żucił Tony.
–Weźcie się uspokujcie i nie wyrażajcie się tak jak Hailie przyjdzie –wtrącił się Will.
Słowem się nie odezwał na zachowanie świętej trójcy tylko westchnąłem ciężko i wyjąłem swój telefon z kieszeni spodni by odczytać jakąś wiadomość i na nią odpisać. Zaraz po tym schowałem telefon spowrotem by spojrzeć na Hailie, która ubrana była w jakąś sukienkę.
–Co ty znowu założyłaś?–spytał jej Dylan na powitanie.
–Idź się przebierz– żucił Tony, który oparł się o czerwony samochód.
–O co wam chodzi?– spytała Hailie.
–O tą twoją sukienkę.
–Jest za krótka.
–Każda moja sukienka jest dla was za krótka. Jak macie się czepiać to nigdzie nie jadę.
Po tych słowach Hailie poszła do swojego pokoju a Dylan wzruszył tylko ramionami na jej słowa. Tony nic nie powiedział a Will wyglądał jakby chciał iść za nią. Ja jednak nie pochwaliłem postawy Dylana i miałem zamiar jako jedyny zareagować.
–Dylan, masz iść do Hailie– powiedziałem lodowatym tonem.
–Niby za co?– spytał od razu.
–Żeby pomóc jej wybrać sukienkę skoro taki z Ciebie ekspert– warknąłem na co brat przewrócił oczami.
–No dobra– zgodził się niechętnie i wyszedł z garażu.
Po kilku minutach wrócił z Hailie, która założyła granatową sukienkę. Tą samą, którą założyła na naszą pierwszą, wspólną kolację. Nie miałem żadnych zastrzeżeń do jej stroju więc postanowiłem nie przedłużać tego stania jak słupy.
–Jedźmy już–oświadczyłem obojętnym tonem po czym zająłem miejsce pasażera w jeepie Willa.
Will zajął miejsce kierowcy w czasie, kiedy Hailie z bliźniakami i Dylanem zajęli miejsca w lamborghini Shane'a. W trakcie drogi do restauracji nasze młodsze rodzeństwo oczywiście musiało się pobawić i sprawić sobie frajdę wyprzedzając nas z łatwością. Na ich dziecinne zachowanie przewróciłem tylko oczami.
CZYTASZ
„Opiekun" (Vincent Monet)
FanfictionVincent Monet to 29-letni syn Camdena Moneta i właściciel rodzinnej firmy. Mieszka on z czterema młodszymi braćmi i siostrą. Vincent został opiekunem prawnym Hailie kiedy dziewczyna miała niespełna piętnaście lat. Od tamtej pory jest za nią odpowied...