"chłopiec czy dziewczynka?" rozdział 30

75 5 0
                                    

B- jak się czujesz? -spytał mnie brunet.
M- dobrze, a ty?
B- wspaniale.
M- skąd masz taki świetny chumor? -spytałam bo wydawało mi się to Podejżane.
B- dlatego że mam wspaniałą dziewczynę i niedługo wspaniałe dziecko. -powiedział i pocałował mnie namiętnie.

Ja oddałam pocałunek i wtuliłam się w chłopaka.

M- pamiętasz że jedziemy dzisiaj dowiedzieć się czy mamy córeczkę czy synka.
B- wiem, i się cieszę.

Po godzinie wyjechaliśmy z pod domu G i pojechaliśmy do ginekologa. Weszliśmy do gabinetu i położyłam się na fotelu. Doktor zrobił mi USG i powiedział że będziemy mieli bliźniaki. Córeczkę i synka. To by wyjaśniało tak duży brzuch. Popłakałam się bo nigdy nie chciałam mieć dzieci ale potem zmieniłam zdanie. Stwierdziłam że jedno dziecko nie zaszkodzi, a teraz mamy bliźniaki. Chciało mi się płakać. Byłam bardzo szczęśliwa. Wróciliśmy do domu G i wszyscy siedzieliśmy na kanapie. Nagle Hania zapytała się czy wiemy już co mam w brzuchu.

M- my mamy bliźniaki. Chłopczyka i dziewczynkę.
J&W- AAAAAAAA!
H- My mamy synka.
W- a ja córeczkę. -brunetką posmutniała.
B- spokojnie Wika pomożemy ci.
W- dziękuje. Ja idę się położyć. -powiedziała i wyszła. Od sytuacji z Patrykiem, Bartek zamienił się z nią pokojem na noc. W nocy Bartek chodzi spać do patryka, a ona przychodzi do mnie.
Siedzieliśmy tak jeszcze chwilę i naszła mnie ochota na ogarniam kiszone. Wstałam i podeszłam do lodówki. Wyjełam słoik z ogórkami i usiadłam z powrotem na kanapie. Bartek przytulił mnie, a ja włożyłam mu oburza do ust. Wszyscy się zaśmiali. Ugryzłam kawałek oburza z ust bruneta a ten o mało co nie wypluł go ze śmiechu na kanapę.

Hejka to jest przed ostatni rozdział tej książki. Mam nadzieję że wam się podobała i liczę że jeśli będę pisała inne historie będziecie czytać. Życzę miłego dnia i do zobaczenia. Słów 300😁

Nastoletnia miłość #GenZie# 1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz