8

131 6 0
                                    

Vic:

-Jesteśmy!-krzyknął Chris, ale nikt nie odpowiedział.

-Dobra ja idę do Matta, pewnie jest u siebie.-powiedziałam ściągając buty.

-Okej.

Jak zakładałam Matt był w swoim pokoju i robił coś na komputerze.

-Cześć-powiedziałam podchodząc do niego.

-O hej-odpowiedział i mnie przytulił.-Byłaś z Chrisem? Widziałem filmik-powiedział śmiejąc się.

-Tak byłam z Chrisem w kawiarni, weź się nie śmiej.-powiedziałam udając obrażoną.

-Zostajesz na noc?

-Hmm może tak może nie. Przekonasz mnie?-powiedziałam ze złośliwym uśmiechem.

-Chodź-powiedział po chwili ciszy.

-Gdzie?-zapytałam ale on zaczął ciągnąć mnie za rękę w stronę wyjścia.

-My jedziemy....gdzieś.-powiedział do Nicka który akurat robił coś w kuchni.

Zabrał klucze, a ja w tym czasie ubrałam buty. On już miał buty na sobie. Zaczął mnie ciągnąć za rękę w stronę jego auta. Wsiadłam na miejsce pasażera.

-Więc?-zapytałam.

-Co?

-No po co mnie tu ciągłeś?

-Zobaczysz.-odpowiedział z uśmiechem.

Serio zmęczyłam się tym chodzeniem. I zastanawiało mnie to, gdzie jedziemy.

Droga nie trwała dłużej niż 10 minut, więc dobrze bo zaczęłabym gadać od rzeczy.

-Jesteśmy.

-Co to za miejsce?-zapytałam.

-Usiądźmy-powiedział ignorując moje pytanie.-więc jesteśmy tu bo chciałbym o coś cię zapytać.

-Okej-powiedziałam dość zaskoczona.

-Zostaniesz moją dziewczyną na zawsze Victorio?-powiedział a mnie totalnie zaskoczyło to pytanie.

-Jasne że tak Matthewie-odpowiedziałam po chwili ciszy i się do niego przytuliłam.

-Zapytałaś co to za miejsce-powiedział gdy już się od niego oderwałam-więc terapeutka kiedyś poprosiła mnie o znalezienie takiego miejsca gdzie będę czuł się dobrze i bezpiecznie, więc przyjeżdżałem tu dość często, póki się nie przeprowadziłaś.-powiedział, a ja słuchałam go z zainteresowaniem-zawsze przy tobie czułem się właśnie jak tu, i to tobie zawdzięczam że nie mam potrzeby żeby tu przyjeżdżać. Więc to miejsce to jedynie wspomnienie z gorszych chwil.-powiedział, a ja go pocałowałam, a on szybko oddał pocałunek.

Całowaliśmy się długo ale delikatnie, takie déjà vu z pierwszego pocałunku.

Wreszcie gdy się od niego oderwałam, oparłam się głową o jego ramię i oglądałam krajobrazy. Które naprawdę były piękne.

Siedzieliśmy w ciszy już około 15 minut, ja już prawie spałam.

-Wracamy?-zapytał.

-Mhm chodźmy-powiedziałam rozciągając się-jedziemy coś zjeść?

-Dobra chodź-powiedział i złapał mnie za rękę prowadząc do samochodu.

Ja po wejściu od razu się połączyłam z bluetooth i włączyłam naszą playlistę. Matt pocałował mnie a ja oddałam pocałunek.

Po chwili już oboje siedzieliśmy w aucie.

-To co McDonald's?

-Jeszcze pytasz?-odpowiedziałam rozbawiona.

Do you still love me?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz