Obudziłam się naga przy nagim mężczyźnie i to nie był sen, a rzeczywistość.
Cholerna rzeczywistość.
Matko... to był najlepszy seks jaki przeżyłam od ostatnich lat. Był nim, ponieważ doświadczyłam go z Carden'em Idiotą Dias'em, po pięciu latach.
Wstałam z szerokim uśmiechem na twarzy, z wieloma scenami przed oczami.
Jak ręce mężczyzny wadziły po moim ciele. Kiedy składał mokre pocałunki na skórze. Kiedy...
Automatycznie spojrzałam na mężczyznę, który spał na brzuchu a ręce miał podłożone pod poduszkę. Jego twarz wygląda tak spokojnie, że
nie miałam serca aby go obudzić i więc tego nie zrobiłam.Na paluszkach wyszłam z łóżka, chwytając po drodze t-shirt chłopaka.
Ubrałam go na swoje ciało i popędziłam na dole piętro do kuchni, gdzie Milon już na mnie czekał.
Przywitałam się z czworonogiem, a następnie poszłam wlać mu wodę do metalowej miski oraz wrzuciłam karmę do drugiej.
Milon od razu zajął się jedzeniem, a ja tym czasem podeszłam do kuchenki gazowej, aby wstawić wodę w czajniku.
Krótką chwilę później, ciepła woda była już gotowa, więc
zalałam ją do białego kubka, do którego w czasie oczekiwania wsypałam zmielone ziarna kawy.Z napojem od samych bogów, pachnącym świeżym aromatem popędziłam do stołu w salonie przy którym zasiadłam.
Kocham ciszę w której mogę na spokojnie wypić kawę, uspokoić swoje myśli i przygotować w głowie plan dnia przed pracą.
Przeważnie wstaję specjalnie o piątej rano, aby to zrobić, jednakże wczoraj wyłączyłam budzik i pospałam nieco dłużej.
Była aktualnie godzina szósta trzydzieści, za oknem powoli przedzierały się promienie słoneczne, a mój nastrój był wyśmienity.
- To będzie cudowny dzień- wyszeptałam sama do siebie.
Przez kolejne minuty wpatrywałam się w ten widok, popijając kawę.
Kiedy wypiłam ją już całą, usłyszałam odgłos ciężkich kroków odbijających się o stopnie na schodach.
Automatycznie przeniosłam spojrzenie w tamtym kierunku.
- Najpiękniejszy widok z rana.
- Uważam tak samo. - odpowiedziałam z uniesionym kącikiem ust, zerkając na odkryty brzuch mężczyzny, a mianowicie na wypracowanej części.
Carden parskał śmiechem i skrócił odległość pomiędzy nami, ominął stół, aby stanąć za moją siedzącą sylwetką.
-Dzień dobry.
Pochylił się do przodu, a ja uniosłam głowę do tyłu.
- Dzień dobry. - również się przywitałam, on zaraz po tym złożył na moich ustach jeden powolny i długi pocałunek.
- Muszę ci powiedzieć o wczorajszym spotkaniu z Nigel'em.
- Błagam cię, nie niszcz mi tej pięknej chwili tym chujem. - odparł błagalnie, zajmując miejsce na przeciwko- Nadal jestem zły, że pojechałaś w tamtej sukience.
- Pojawi się jutro.- powiedziałam podekscytowana, podkreślając te słowa, lecz jego to nie ruszyło.
- Super, ale serio możemy o nim teraz nie rozmawiać.
- A o czym chciałbyś porozmawiać? - zapytałam.
- Na przykład o wczorajszej nocy, co ona oznaczała. Co z nami dalej.
CZYTASZ
Installment wedding [ZAKOŃCZONE]
AçãoKenza Torres zostaje porzucona w dniu własnego ślubu, kilka minut przed ceremonią... Po latach od tego wydarzenia, były narzeczony wkracza ponownie do jej życia i przewraca je do góry nogami. Co zrobi kobieta na jego widok.. Przebaczy mężczyźnie i...