Wstałam o 12:03, a w studiu miałem być na 13 wiec szybko się ubrałem i zrobiłem tosty.
Była 12:43 kiedy wyszłam.Jak tylko dojechałem pod studio wyszłam z samochodu opałem się o ściane i podpaliłem papierosa.
Po jakiejś minucie pojawiła się Nikola również z używką w buzi.
Gdy tylko spojrzałem się na nią od razu na moich ustach pojawił się diabelski uśmiech.
-Ładnie wyglądasz z petem w gębie -uśpiechnełem się jeszcze bardziej zadziornie co dziewczyna skomentowała zirytowanym spojrzeniem.
Dziwnie mnie do niej ciągnęło...
A kurwa nie powinno, mam dziewczyne.
Co prawda jestem z nią z przyzwyczajenia ale jednak jest. Ona też do mnie nic nie czyje...Weszliśmy do studia i odziwo nie było tam nikogo. Więc siedliśmy koło siebie.
Nie wiem dla czego zaczęłam patrzeć się na Nikolę ale jeszcze bardziej zdziwiło mnie to odwzajemniła moje spojrzenie.
Złapaliśmy kontakt wzrokowy którego ani ja ani ona nie przerwaliśmy. Wpatrywałam się w nią jak zachipnozowany i ona o dziwo też.
Ciągle patrzyłem się na jej twarz, ale nigdy nie miałem okazji zajrzeć jej tak głęboko w oczy, a miała je przepiękne.
Usłyszeliśmy trzask drzwiami co sprawiła że momentalnie oderwaliśmy od siebie wzrok.
Kurwa co to było...
Do pokoju weszedł Janek co mnie bardzo wkurwiło gdyż przerwał tą pięknym jak Nikola chwilę.
-Cześć. Zapomniałem portfela-powiedział widząc moje ( i z jakiegoś powodu dziewczyny) poirytowanie.
Widać było że chce zagadać do Nikoli a mnie z jakiegoś powodu to wkurwia i nie dopuszczałem do siebie myśli że mógłby to zrobić.
Chwilę czy ja jestem o nią zazdrosny? Nie to niemożliwe. A jednak...
Na szczęście Janek widząc zirytowane spojrzenie dziewczyny postanowił nic nie mówić i wyjść.
Gdy wychodził weszło gombao i jak zawsze coś głupiego piepszneli.
-Siema. Co oni tacy wkurwieni ?
-Siema. No właśnie nie wiem.
-Morzę im w czymś przeszkodziłeś ? - zapytał Tadek że śmiechem.
Janek mimo wszystko się zaśmiał ale widać było że nie podoba mu się ten żart.
-Pierdol się- doradziła mu blondynka na co jeszcze bardzie się zaśmiał.
Uśmiechnełem się lekko. Śmieszyło mnie to że co by się nie działo dziewczyna zawsze stawiała na swoje.
- Dobra to co robimy?
-No.
Gdy Tadek już nagrał weszłem ja nagrałem trochę i nasza kochana producentka powiedziała coś czego na początku nie chciałem robić ale dzięki jej upartość to to zrobiłem i wyszło git:
- Ej we to ostatnie trochę bardziej piskliwie zaśpiewaj.
- Co? Nie.
- Kurwa michał jak ci mówię że masz tak zrobić to to zrób.
- No ale to nie ma sensu...
- Ale czy ty nie możesz po prostu tego zrobić? O co ci chodzi.
- No mogę ale to nie wyjdzie.
- A ja ci mówię że wyjdzie.
- Dobro po co te Kutnie michał po prostu zaśpiewaj jak cię proś ego ci nie spadnie jak raz nie zrobisz po swojemu. - wtrąćł
się w końcu szczepan którego ewidentnie coś śmieszyło.I że mój przyjaciel przeciwko mnie... fajnie
Ogólnie to nic ciekawego się po temu nie działo. Skończyliśmy i każdy pojechał do swojego domu.
Sorki że tak długo nic nie pisałam ale nie mogłam nic z siebie wydusić.❤
CZYTASZ
z Nienawiści
Teen Fictionnie umie pisać opisów będzie to fanfik o macie ZAPRASZAM DO CZYTANIA