Z tego co kiedyś było domem, dziś jedynie pozostały ruiny, które nijak przypominały dom. Po twarzy Poli spływały słone krople, a serce powoli zaczynało ponownie galopować, już wiedziała, że nadchodzi atak paniki. Wszyscy ją zawiedli, nawet Filip, który jej się spodobał i do którego poczuła nić zaufania i coś na kształt początkowego zakochania, chociaż w jej sercu mimo wszystko tkwił Damian. Przez jedną krótką chwile nawet pomyślała, że Filip pomoże jej o nim zapomnieć i zacząć żyć na nowo, a teraz i on okazał się jakimś wariatem i jakby tego było mało teraz nie miała gdzie mieszkać, została sama i bezdomna. Wprawdzie była jeszcze jej przyjaciółka, ale teraz i ona była po za zasięgiem, w tej chwili zapragnęła umrzeć i już wreszcie nic nie czuć. Wstała z trudem na nogi i weszła do pomieszczenia które dawniej było salonem, usiadła na ziemi i przymknęła powieki biorąc do rąk ostrą cegłę i jednym wprawnym ruchem przecięła sobie nią żyły. Krew natychmiast trysnęła, a ona nawet nie poczuła bólu, a jedynie ulgę, że to już koniec jej cierpienia, wreszcie już nikt jej nie skrzywdzi
Ujrzała zielony plac, a na nim przepiękne konie, słonce chyliło się ku zachodowi, a ona stała wpatrzona w niebo z lekkim uśmiechem na ustach. Ubrana była w zielone ogrodniczki, a swoje blond włosy miała zaplecione w warkocza, a stopy bez obuwia dotykały miękkiej trawy, obok niej stał wysoki chłopak o niebieskich oczach jak letnie niebo, a blond włosy miał zaplecione w kucyka, ubrany był w białe krótkie spodenki i białą koszulkę z krótkim rękawem, stopy tak jak i ona miał bose i patrzył na nią z zachwytem i miłością
- Polu, wiem, że mamy dopiero po 16 lat i może wyda ci się to śmieszne, ale jestem zakochany w tobie po uszy i przysięgam ci, że nigdy nie przestane cię kochać i, że zawsze będziesz tą jedyną i ożenię się z tobą jeśli tylko zechcesz, moja królowo
- Oczywiście, że zechce, ja też czuje do ciebie to samo co ty do mnie, jesteś moim latem w każdą porę roku - odparła, po czym ich usta połączyły się po raz pierwszy i ostatni, a potem sceneria się zmieniła, stała w ciemności na której końcu widziała maleńkie światełko. Chciała czym prędzej się przy nim znaleźć, ale gdy zrobiła krok w jego stronę usłyszała ten piękny stęskniony głos
- Dokąd idziesz? Obiecałaś, że ze mną zostaniesz, mówiłaś, że mnie kochasz, że zostaniesz moją żoną, że jestem twoim latem, a teraz odchodzisz? Czy mam rozumieć, że kłamałaś? Błagam zostań, czy nie wiesz jak bardzo cię kocham? Czy byłem dla ciebie tylko chwilowym zauroczeniem o którym tak łatwo zapomniałaś? Proszę otwórz oczy, nawet jeśli nic do mnie nie czujesz, to ja zrozumiem, tylko nie idź w stronę światła, podążaj za moim głosem
- Nie słuchaj tego wiejskiego królewicza i idź wreszcie tam gdzie twoje miejsce - warknął Damian który właśnie pojawił się obok Filipa - I tak nikt cię nie kocha, jesteś całkiem sama. Tu na ziemi czeka na ciebie jedynie więzienie i wstręt do samej siebie - zaśmiał się jak hiena
- Wcale nie prawda, nie słuchaj go. Ja cię kocham, jesteś moim wszystkim. Moją królową i nigdy nie pozwolę by ktokolwiek cię skrzywdził, nigdy nie trafisz do więzienia i zrobię wszystko byś zapomniała o nim i o wszystkim co ci zrobił. Tylko chodź ze mną, a wszystko się ułoży. Obiecuję
- Ty, gościu. Nie mieszaj w głowie mojej siostrze. Skoro wybrała tą właśnie drogę, to nie próbuj zmieniać jej przeznaczenia
- Jej przeznaczeniem nie jest śmierć, a ja
- I co ty możesz jej dać wiejski chłopczyku? Jesteś biedny i tyle w temacie - parsknął
- Może i nie mam tyle kasy co ty, ale na pewno jestem bogatszy od ciebie
- No ciekawe w jaki sposób - zadrwił
- Mam serce którego ty na pewno nie posiadasz, ja kocham Pole od lat, jest dla mnie najważniejsza. Bez wahania oddałbym za nią własne życie. Otocze ją opieką, zapewnię jej bezpieczeństwo i zrobię wszystko by była po prostu szczęśliwa, a jej dom jest tam gdzie mój. Ty jedynie co jej dałeś to strach i cierpienie
Zapadła cisza, a po chwili dziewczyna podała dłoń Filipowi i ciemność zniknęła wraz z Damianem
CZYTASZ
Ostoja
RomanceGdy Pole zdradzają wszyscy których kocha, załamana wyjeżdża do wioski nad morzem. Czy tam odnajdzie spokój, szczęście i miłość?