Wstałem z łóżka i udałem się zaspany w stronę kuchni. Steve i Wanda robili śniadanie, a Tony czekał aż przyjdę.
-Hej, Pete, jest sprawa.
-Tak?-spytałem.
-Dzisiaj o 10 przyjeżdża wycieczka, jakaś klasa licealna, będę potrzebował pomocy, zadzwonię do ciebie, będziesz mógł przyjść?-zapytał.
-Ekhm, okej.-odpowiedziałem. Jasne że mi się nie chciało ale Tony zrobił dla mnie tyle...nie mogłem odmówić poza tym to tylko zwykła wycieczka? I będę przy tacie, nic złego nie może się stać nie? Ba, to był dopiero początek.Słyszałem wrzaski z dołu, później zamieniły się po prostu w gadanie, piętro niżej lub na tym samym piętrze. Chciałem pójść po coś do kuchni bo od śniadania nic nie jadłem, oczywiście nie planowałem spotkania i wyszedłem z rozczochranymi włosami, za dużymi dresami, i koszulką, którą dał mi kiedyś Tony. Zrobiłem sobie herbatę i już chciałem sięgać do szafki kiedy obok przeszła grupa. Cholera, to było Midtown School High i to moja klasa!
-Parker? Co ty tu robisz?-zapytał zdezorientowany nauczyciel.
-Em, jestem w pracy?-odpowiedziałem zakańczając tą niezręczna, rozmowę.
-Skoro tu już jesteś to chodź, pomożesz mi.-powiedział Tony.Poszliśmy do NASZEGO warsztatu, nazwanego warsztatem Tonyego Starka.
-Omg, nie wierzę że jesteśmy w ST.-powiedział do mnie Ned.
-Stary, byłeś tu tydzień temu.-przypomniałem mu.
-Wiem ale nie byliśmy w warsztacie ironmana!-wykrzyknął podekscytowany.Weszliśmy do warsztatu. Tata zaczął gadać coś o nanotechnologii, ja jako iż zdążyłem już to pojąć zacząłem majsterkować przy najnowszym opracowaniu wyrzutni sieci.
-Panie Stark, Parker coś robi tam przy pana projekcie!-krzyknął Flash. Tony ewidentnie miał dosyć nazywania mnie Parkerem, skoro byłem Starkiem.
-No to niech se majsterkuje, poza tym to jego projekt.-wzruszył ramionami jakby nigdy nic.
Zdziwienie na minach wszystkich oprócz MJ zaczęło się witać. Michale szybko zaczęła szkicować wyraz twarzy Flasha.
Tata szybko wrócił do tłumaczenia jakiegoś działania.Wszystko było okej, gdyby nie to że Clint WYPADŁ DO CHOLERY JASNEJ Z WENTYLACJI. W-E-N-T-Y-L-A-C-J-I
-Clint!-krzyknąłem.-znaczy yy panie Barton.
-No co tam mały av-Przerwał bo zobaczył wycieczkę.-Hej, panie Barton? Peter, co jest?
-Nie teraz...
-Clint! Co ty robiłeś w wentylacji, idioto!-skrzyczał go Tony.
-zapytaj Natashy!
-Ale dlaczego wentylacja?...-spytałem.
-To inny temat, Peter!
-Dobra, po prostu nie przeszkadzaj.-stwierdził zrezygnowany Stark.Dalej gadałem sobie z Clintem i gdyby nie on nie wiedziałbym że tata coś do mnie mówi.
-złota rączka coś do ciebie gada.-powiedział Hawkeye.
-Peter?
-Tak?
-Podejdź tu.-przekonałem ślinę i podszedłem. Bałem się co mój szalony ojciec wymyślił.
-Rozwiąż to równanie.-rozkazał Tony.
Szybko je rozwiązałem bo było łatwe, dopiero później zorientowałem się że to równanie z rozszerzenia.
-Przeprszam, panie Stark, ale czy to nie jest z rozszerzenia.-zapytał Flash.
-Dokładnie.-odpowiedział, poprawiając okulary i głupio się uśmiechając.Mieliśmy jeszcze zwiedzać muzeum i laboratoria stażystów dopóki nie zabrzmiała Friday.
-Pan Rogers przypomina o spotkaniu z cytuję „piratem".
Wybuchnąłem śmiechem.
-Chodzi o Fur'ego?-powiedziałem nadal się śmiejąc.
-Peter!-krzyknął Tony.
-Sory, No ale wiesz pirat i Nick...
Zapomniałem aż z tego że obok była wycieczka.
-Idź powiedz że zaraz będę, piratowi i reszcie.
Poszedłem a wyrazy twarzy innych były przepiękne. MJ ukradkiem zrobiła zdjęcie Flashowi.-Panie Stark, mam pytanie.-odezwał się Flash.
-Dawaj.-odpowiedział Stark.
-Czy licealista może dostać tu staż?
-Raczej nie, chociaż czasem dzięki konkursom jacyś się dostają.
-Ha! Wiedziałem że Penis Parker wam coś zapłacił!
-Jak ty go nazwałeś?-wkurzył się Tony.
-Penis Parker, mówił nam że ma tu staż, ale u nas nie było żadnego konkursu! Czyli kłamał!-
Właśnie wróciłem po przekazaniu Nickowi informacji od Tonyego. Zdałem sobie sprawę że mógł powiedzieć to Friday i gdy już chciałem mu o tym powiedzieć zauważyłem że patrzy wściekłe na Flasha.
-Słuchaj, mały gówniarzu.-zaczął, oho.-Powiem ci prawdę, Peter nie ma tu stażu, bo jest cholernym nosicielem nazwiska Stark.
-P-prz-przepraszam p-panie S-Stark.
Tony przybił ze mną piątkę i powiedział że dzisiaj na obiad pizza. #wstyd. Godzinę później zadzwonił Fury. A No tak pirat czeka...
CZYTASZ
Irondad- one shoty
FanficOne shoty z irondad i spiderson. Inspeirowalam się bingo od @dark_dragon_rider