Nadzieja umiera ostatnia.

57 2 0
                                    

Obudziłam się obolała, dosłownie każda jedna kosteczka w moim ciele krzyczała. Czułam jakby w głowę wbijało mi się milion igieł. Potrzebowałam chwilę żeby dojść do siebie i spróbować podciągnąć się żeby oprzeć się o pień drzewa. Podwinęłam kolana i oplotła mnie dłońmi. Nie miałam siły żeby iść dalej więc jedyną rzeczą która mogła zrobić w tej chwili to poczekać na ocalenie . Powoli zaczęłam przysypiać ale cały czas próbowałam mówić coś do siebie żeby to się nie stało. Po kilkunastu minutach bądź godzina usłyszałam jakby jadący samochód. Moje serce zabiło szybciej, pomyślałam sobie że jest jeszcze szansa na moje ocalenie . Z trudem podniosłam się i opierając się cały czas o drzewo wstałam. Auto rzeczywiście jechało i zatrzymało się centralnie przy mnie. Jakie było moje zdziwienie kiedy z auta wysiadł jakiś mężczyzna. Nie widziałam jego twarzy i nie wiem czy chciałam widzieć. Kiedy mężczyzna zaczął zbliżać się do mnie przestraszyłam się .
-nie podchodź do mnie!-wrzasnęłam resztkami sił.
-cały mój lęk jednak wyparował kiedy w twarz mężczyzny rozpoznałam twarz Willa.
-Boże Hailie to ty!.-to były pierwsze słowa które do mnie wypowiedział.
-malutka tak się martwiłem .-powiedział z przyjęciem w głosie. Po czym mnie przytulił.
-Jezu jesteś powiedział po czym zdjął swoją kurtkę i zarzucił ją na moje ramiona.
-Możesz chodzić?-zapytał mnie. Pokręciłam głową przeczącym znaku. A will nie czekając wziął mnie na ręce i powoli podszedł ze mną do auta. Stojące obok Vincent otworzył drzwi i delikatnie posadził mnie na tyle na siedzenie. Vincent również oddał mi swoją kurtkę i szczelnie mnie nią okrył. Po chwili obaj mężczyźni zasiedli już na swoich miejscach i Vincent podkręcił ogrzewanie.
-coś cię boli malutka?.-zapytał mnie will z taką troską w głosie który rozpuściłby nawet największą bryłę lodu.
-chyba skręciłam kostkę-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
-okej.
-to znaczy nie okej ale dobrze że mówisz.-odpowiedział cały przyjęty. Już nic do mnie nie docierało, powieki stawały się coraz cięższe. Zaczęło robić mi się trochę cieplej a mój organizm chyba zrozumiał że to czas na odpoczynek i zasnęłam.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 06, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

zwrot akcji.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz