– No nareszcie jesteś stary... – powiedział Michał z nietęgą miną, chwilę po tym jak wszedłem do mieszkania.
– Niech zgadnę Agata już przyszła? – zaśmiałem się idąc z nim w stronę kuchni.
– Jestem na granicy, żeby jej przywalić... – mówił przez zaciśnięte zęby, mój jedyny przyjaciel, jak stawiałem zakupy na stole roboczym w ciągle jeszcze nieskończonej kuchni, jak zresztą wszystko w tej kamienicy.
– Kupiłem ci piwo – wskazałem na butelkę, całkowicie go rozumiejąc otwierając drugie sobie.
– Dzięki ale dziś nie mogę. Obiecałem Adzie, że wrócę wcześniej. I mówię serio opanuj tę wiedźmę.
– Kogo nazywasz wiedźmą ty niedorozwinięty trollu?! – powiedziała wyniośle Agata, pojawiając się nagle w kuchni. – I zadzwonię jutro do projektantki, nie zgadzam się na tę deszczownicę którą wybrała!
– Nie masz prawa, nic zmieniać! Po co w ogóle tu znowu przylazłaś? – zaczął na nią krzyczeć, Michał.
– Nie odzywaj się do mnie debilu!
– Przestańcie już oboje! – wrzasnąłem, po czym westchnąłem głośno biorąc porządny łyk piwa. Ostatnią rzeczą na, którą miałem teraz ochotę po całym dniu ciężkiej pracy, to niekończące się kłótnie, mojego przyjaciela z moją byłą.
– Idę stary. Do zobaczenia jutro. – Po męsku podał mi żywo dłoń i mijając wrogo mierząc Agatę, wyszedł zamykając drzwi za sobą.
– No nareszcie – westchnęła nie kryjąc radości ta ponętna, bardzo wysoka szatynka. – Poszedł ten...
– Agato!
– Dobrze już, wyluzuj! I nareszcie jesteśmy sami... – po czym podeszła do papierowej torby z zakupami i zaglądając do niej. – O znowu kupiłeś dla mnie whisky.
– Czemu miałbym tego nie zrobić skoro ZNOWU mnie o to prosiłaś...
– To teraz zrób mi drinka skoro cię ZNOWU o to proszę... – powiedziała po czym po raz kolejny zajrzała do dużej torby. – O kole też prosiłam...
– I też ją ZNOWU dla ciebie kupiłem.. – przyznałem niechętnie, robiąc jej drinka. – Nie powinnaś pić tego gówna.
– Nie powinnam robić wielu rzeczy ale pokusa jest zbyt wielka.
– Rozpieprzasz sobie kichy – warknąłem.
– Na szczęście zdrowo się odżywiam... A właśnie... dużo warzyw. Co planujesz dziś dla nas ugotować?
– Dla nas?! Planujesz znowu się wprosić na kolację? Chcę przyrządzić meksykańsk... Szlag by to mięso! Zapomniałem o nim! Zaraz wracam. – Po czym ruszyłem w stronę drzwi wejściowych, klepiąc się w tylną kieszeń, sprawdzając w ten sposób, czy mam ze sobą portfel.
CZYTASZ
LOVE CODE 💘 [+18]
Любовные романы💘 Bardzo niezwykły romans, bardzo zwykłych ludzi 💘 💘LOVE CODE [PL] - To pikantna komedia romantyczna, między dojrzałym mężczyzną a tylko pozornie dojrzałą, młodą kobietą. Ta niezwykle zabawna historia jest pełna namiętności, która rozkwita między...