5

152 8 0
                                    

-Gdzie byłeś tak długo, cholernym Rekinie?!- Głos władcy rozbrzmiał w komnacie.

-Szukałem bety dla władcy, tak jak kazałeś- Odpowiedział mężczyzna w czerwonych włosach.

-Thy! Nie starałeś się! Mówiłem Ci! Beta! Zielonowłosa beta!-Krzyknął w stronę swojego żołnierza i najlepszego przyjaciela, Król watahy Białych Pazurów

Katsuki Bakugo- 7 władca watahy Białych Pazurów. Porywczy, nieprzewidywalny, agresywny, bezlitosny. Znany ze swej wybuchowej natury i temperamentu. 

-Bakubro! Byłem z nim! Znalazłem go! Ale nie był sam. Otoczyła go wataha innych wilków, Broniły go. Jakby był klejnotem koronnym.-Próbował tłumaczyć się Kiri.

-I nie byłeś w stanie się z nimi rozprawić?! Ty?! Wielki dowódca mojej armii?! Pierwszy uhonorowany przeze mnie żołnierz?!-Krzyk dudnił w królewskich komnatach władcy.

-Nie chodziło o to.  Ta beta nie była sama. Miał przyjaciół. Dobrze wiesz,że ostatnie, czego chcę, to bezsensownego rozlewu krwi!-Uniósł się chłopak o podmpejskich oczach.

-Twierdzisz, że mój rozkaz, to za mało, aby był dla Ciebie priorytetem?!-Katsuki nonszalancko usiadł na tronie i zarzucił swoją peleryną.

-Skąd Katsuki. Ale trauma jaką by ta beta przeżyła nie pozwoliłaby Ci osiągnąć celu. Chcesz mieć Lune. Pragniesz silnych potomków dla swego rodu. Doskonale wiesz,co trauma może zrobić z niedoświadczoną wojną betą! -Wykrzyczał przyjaciel do swego władcy. 

-Kurwa! Zawsze musisz mieć racje!? Jebany mózgowiec!-Bakugo nie wiedział juz co ma robić.- Możesz odejść, to wszystko.-powiedział i udał się do swojej komnaty.

W swej komnacie Katsuki zdjął z siebie odzienie. Rzucił je w kont i z impetem runął na łóżko. Położył lewął dłoń pod głową, a prawą delikatnie zaczął bawić się naszyjnikiem, który niegdyś dostał od swej matki-Mitsuki. 

Jego głowę zaplątała jedna,jedyna myśl...Chłopiec o szmaragdowych oczach,który wpadał na niego. Jego piękne trawiaste oczy i piegi po obu stronach policzka. 

Z rozmyślania nagle wybudził go fakt,że ,gdy wpadł na bete,to nie wyczuł jego zapachu. Tylko rangę. 

-A to przebiegła mała myszka. Nie chciał żebym go wyczuł. Żeby ktokolwiek go wyczuł!- Powiedział z ekscytacją do siebie, podnosząc się do siadu. 

Już wiedział jak ma to rozegrać. Pamietał,że chłopak był dość młody, za młody na pracę. Lecz to, co za pierwszym razem przykuło jego uwagę,to podręcznik do chemii. Po połączeniu kropek, zorientował się,że musi szukać przeznaczonej mu bety w szkołach. Ale od czego zacząć...

-Wiem kurwa! Wiem!-Wykrzyczał do siebie młody władca! 

Katsuki Bakugo wyszedł ze swego pokoju i skierował się ku radzie. 

-Mam pewien pomysł, dotyczący znalezienia mojego mate-Powiedział pewnym głosem.- Do każdej bety w mieści wyślijcie zawiadomienie,że król szuka królowej. Warunek- mężczyzna o zielonych włosach.- Powiedział i czekał.

-Doskonały pomysł mój władco!!! -Zakrzyknęli zgromadzeni tam radni. 

Dzień póżniej zaproszenia zostały wysłane do wszystkich zarejestrowanych w ich mieście bet. Czekał na dzień,aż przybędą wszyscy. Z okazji tej postanowił wyprawić bal. Bal na którym jak sądził zjawi się przeznaczony mu Mate. 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejny rozdział za Nami! 

dajcie znać co myślicie! 

Buziaki! 

Ściana między nami/omegaverse/bkdkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz