Rozdział 26

167 7 0
                                    

Amelia 

W domu. 

Wróciliśmy do domu bardzo weseli, Luka bardzo się cieszył że się bałam, jak oglądaliśmy w kinie horror, bo miał pretekst że się do niego przytulałam co chwilę, całował mnie za każdym razem.

W środku czekał na nas Ares a minę miał, jakby ktoś chciał go zabić.

- Witajcie

- Hej

- Cześć 
- Czemu masz taką minę

- Nadal nie znaleźliśmy Fabio

- Spokojnie znajdziemy go

- Skąd ta pewność

- Trzeba działać dokładnie a nie szybko 

- Tak - pewnie masz rację

- Idź odpocznij

- Dobrze

Ares poszedł spać, Luka odrazu do mnie podszedł i mnie przytulił, powiedział w trakcie pocałunku.

- Kocham cię

- Ja ciebie też kocham

- Choć idziemy spać 

- Tak masz rację

Szliśmy do naszego pokoju, weszliśmy do środka odrazu poszłam się wykąpać a Luka czekał. Po dziesięciu minutach wyszłam z łazienki ubrana w piżamę.

Zauważyłam minę Luki aż mu szczęka opadła.

- Kobieto chcesz mnie zabić

- Nie a czemu?

- Nie będę mógł trzymać rąk przy sobie

- No ja myślę

Puściłam mu oko i odrazu wskoczyłam do łóżka, poszedł do łazienki, wyszedł z łazienki tak samo jak ja. Odrazu położył się koło mnie i mnie mocno przytulił. Zaczął szeptać mi do ucha.

- I co ja mam teraz z tobą zrobić?
- Będziesz mnie tak kusić

- To tylko moja piżama 

- Oj nie tylko piżama piękna

- Dlaczego?

- Bo musiałaś aż taką wyzywającą założyć tą piżamę

- Musiałam bo ją lubię i dlatego ją ubrałam

- Jesteś kusicielką 

- Może

Puściłam oko a on zaczął mnie łaskotać. 

- Haha przestań

- Nie 

- Luka haha nie 

- Co nie - za to kuszenie mnie na noc to nie był najlepszy pomysł kochanie

- Ale ja lubię tą piżamę

- A ja bardziej bym wolał ciebie widzieć nago

- Wariat 

- Ale twój 

- Tak mój a ja twoja

- Tu się z tobą zgadzam skarbie
- Choć się przytul do mnie

Przytuliłam się do niego ale miałam ochotę na więcej.

- Nie chcę mi się spać 

- Nie 
- To co chcesz robić?

Nie odpowiedziałam mu tylko pocałowałam go w usta, zrozumiał po dwóch minutach o co mi chodzi. Zaczęłam błądzić moimi rękami po jego ciele, przerwaliśmy na chwilę pocałunek i powiedziałam zdyszana. 

- Pragnę cię

- Ja ciebie też pragnę kochanie i to bardzo
- Ale jesteś pewna?

- Tak - nigdy tak nie byłam pewna niczego, jak tego teraz

- Kocham cię 

Powiedział i zaczął mnie całować zachłannie, powoli ściągnął mi ubranie górne, odrazu zszedł z pocałunkami na moje piersi.

- Och 

Zsunął ręce z moich piersi do  moich spodenek i zapytał o zgodę.

- Mogę?

- Tak

Zaczął ściągać moje spodenki od piżamy, włożył swoje palce w moje wejście i zaczał delikatnie poruszać, widział że sprawia mi to przyjemność to zaczął poruszać swoimi palcami szybciej.

- Och.... achhhhhhh.... Luka... wejdź we mnie

- Skoro siebie tego życzysz 

- Tak życzę sobie kurwa

Zawisł na de mną popatrzył mi w oczy i wszedł we mnie delikatnie, poczekał i zapytał.

- Boli cię? - Mam wyjść

- Trochę ale nie masz wychodzić i ruszaj się wreście 

- Tak jest kochanie 

Zaczął się ruszać na początku delikatnie ale jak zacisnęłam moje nogi na jego pośladkach to wiedział o co mi chodzi. Teraz ruszał się szybciej i wchodził we mnie głębiej, zaczeliśmy razem krzyczeć.

- Aaaaa.... tak ..... Lukaaa

- Kurwa..... ochhh.....  kocham cię 

- Achhhh...... ochhhhh.....kurwa.... ja.......ciebie..... też..... kocham

- Achhhhh.......kurwa.....kurwa

Doszłam pierwsza a zaraz za mną Luka, położył się na mnie. Podniósł się i pocałował mnie delikatnie w czoło, położył się koło mnie i przyciągnął mnie do siebie i tak zasnęliśmy, razem wtuleni w siebie.

Narzeczona Bossa ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz