Rozdział 16

11.8K 522 89
                                    

Tig

Patrzę i sam nie wierzę swoim oczom. Z każdym jej oddalającym się krokiem podążam wzrokiem za tym seksownym tyłeczkiem kołyszącym się na boki. Mój oddech robi się bardziej stabilny a zaciśnięta pięść na kurtce się rozluźnia. 

-Wytłumaczy mi ktoś Co tu się kurwa dzieje? - zerkam na Lukasa i widzę jak mierzy wszystkich swoich spojrzeniem. To nie jest mój brat, w tej chwili jest moich dowódcą i to cholernie wściekłym. 

-Fiut próbował przelecieć jego cipkę ale ona zmiażdżyła mu jaja butem. - Ash opiera się o ścianę i wyciąga fajkę. Wkłada ją do ust ale nie odpala. Mam ochotę wsadzić mu ją głęboko w gardło gdy z takim spokojem mówi o tym co się tu stało. 

-Nie wiedziałem, że jest Twoja. - chłopak się broni i mimo tego, że ledwie stoi na nogach mam ochotę wbić mu pięść w jego zęby. -Suki powiedziały, że jest wolna i lubi takie akcje. 

-Co? - ryczę i robię krok w jego stronę ale Lukas mnie zatrzymuje. Choć nie chcę staję w miejscu, wiem, że gdybym tylko chciał jedną ręką odstawiłbym go na bok. Jednak zawsze szanowałem i będę szanować jego osobę. 

-Wypierdalać. - ton Lukasa nikomu nie pozostawia wyboru. -Ty zostajesz. - wskazuje na Toma, kolesia który dostawiał się do mojej Megan. Na samą myśl mam ochotę wypruć z niego flaki. 

-O czym ty mówisz? - Aksel pyta gdy w pięciu zostajemy na korytarzu. 

-Naprawdę nie wiedziałem, że jest twoja. - skrzeczy jak cipka i zaczyna się kulić. 

Tom jest z nami od niedawna. To narwany facet z tego co już zdążyłem zauważyć ale też nie sprawiał problemów. Od paru lat nie jest już na służbie ale potrzebował odskoczni od swojego domu i problemów ciągle ciągnących się od pójścia do cywila. Poszedł na terapię ale nic mu to nie pomagało. Lukas przyjął go do klubu ale nawet nie dostał kamizelki prospekta, bo coś mu w nim nie pasowało. Ogólnie te obawy zasiał Aleks ale Ash dołożył swoje trzy grosze. 

Zawsze wszyscy decydujemy o tym kto wchodzi do klubu i nawet jeśli cała ósemka by się zgodziła to Lukas ma ostateczne zdanie. On może odroczyć przyjęcie albo je zaklepać. W tym wypadku dał czas kolesiowi na poznanie nas ale też i nam na poznanie jego. Większość z chłopaków dostaje kamizelkę prospekta w ciągu tygodnia albo dwóch. Jednak Tom czeka na swoją od ponad miesiąca co akurat już się właśnie skończ, bo nigdy więcej tu nie wróci.

-Dlaczego twierdzisz, że suki mówiły, że ona lubi takie akcje? - Aksel ponownie się odzywa i patrzy na niego jakby miał mu zaraz strzelić. 

-Mówiły, że lubi się bawić w niedostępną, że ją to kręci. Myślałem, że udaje. Wyglądała jakby właśnie szukała towarzystwa i... - nie kończy, bo moja pięść go nokautuje.  

Dociera do mnie to dopiero po chwili, gdy Lukas mnie odciąga, a ja cofam się jak potulny baranek. 

-Ulżyło? - pyta na co kręcę głową na boki. -Aksel zabierz go stąd. - Brat spełnia żądanie Lukasa i podciąga kolesia na nogi po czym zaczyna go taszczyć do salonu. Woła kadetów, którzy przejmują od niego nieprzytomnego kolesia i wyciągają z budynku. W momencie gdy zamykają się za nim drzwi cichnie muzyka i każda para oczu jest skierowana na naszego prezydenta. 

-Wszystkie suki na środek. -słychać pomruki niezadowolenia ale i tak nikt nie ma odwagi się mu sprzeciwić. Dziesięć dziewczyn staje przed Lukasem w swoich skąpych strojach i pierwszy raz w życiu nie robi to na mnie wrażenia. 

Patrzę na nie w tej chwili z obrzydzeniem i zadziwiające jest to, że kiedyś chciałem je wszystkie pieprzyć. 

-Diana. - Lukas wywołuje ją z szeregu na co z podniesioną głową staje przed wszystkimi. -Ty napuściłaś nowego na Megan? - pyta nie odrywając od niej oczu. Przez chwilę znika z niej pewność siebie i zaciska usta jakby chciała cokolwiek odszczeknąć ale tego nie robi. 

Tig  Black Riders MC#7Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz