prolog

48 8 0
                                    

Każdy ma jakieś bezpieczne miejsce, w którym niezależnie od czasu i wszystkiego co dzieje się dookoła czuję się zwyczajnie szczęśliwym. Dla niektórych może to być ich dom, opuszczony budynek, w którym mogą oczyścić swoje myśli, plaża w kraju odwiedzanym na wakacjach czy też park znajdujący się kilka przecznic dalej. Dla mnie takim miejscem było Cannes. Tyle że, nie chodziło jedynie o samo miejsce, a o ludzi. Ludzi, z którymi się wychowałam, którzy nauczyli mnie życia. Byli dla mnie jak rodzina. Kochałam ich niezależnie od tego jak daleko od siebie byliśmy.

Sea of happinessOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz