zjadłam troszkę, a Vini nie rozumiał, że ja już nie chce dlatego do niego krzyknęłam.
-Nie ciem juz jesc!!!! -wykrzyczałam na niego.
-Droga Hailie nie możesz na mnie krzyczeć,jasne? -Zapytał wybijając we mnie ten swój wzrok lodowaty ja spóściłam głowę i przeprosiłam go.
-Psieplasam ale nie ciem jesc-powiedziałam.
-Musisz zjeść jeszcze troszkę bo nic prawie nie zjadłaś dobrze? -zapytał a ja pokiwałam głową na nie. -to może inaczej jak ładnie zjesz to pojedziemy na sale zabaw co? -teraz to nie mogłam odmuwić, bo to była szansa na zabawę. Więc też kiwnęłam twierdząco głową. I nagle zaczęłam kaszleć.
-VI glowa mne boli -poskarżyłam się bratu a ten przyłożył ręke do mojej głowy.
-Jesteś rozpaloma, choć do łóżka i zaraz zadzwonimy do lekarza. A i pójdziesz do mnie do pokoju dobrze? -Zapytał a ja pokiwałam głową po chwili przyszedł Will.
-Weź ją do mnie a ja zadzwonię do lekarza, a i sprawdź jej temperature.
-Jasne, choć Malutka. -powiedział i mnie zaniósł do pokoiku Vini'ego.---------------------------------------------------------
Hejcia, znowu was przepraszam, ale nie mam czasu a dawno nie dawałam rozdziałów🥰🥰🥰🥰
PapaSłów:183
CZYTASZ
mała Hailie Monet
Fanfictionjest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz się dowiedzieć co się wydarzy to zapraszam do czytania. przepraszam za błęndy.