7. Hurt

143 5 29
                                    

Helen zaczynał stawiać opór. Chciał się wydostać spode mnie i odpychał mnie rękami.

-Kurwa mać przestań bo ci połamie te ręce. - warknąłem wkurwiony i łapiąc go za nadgarstki przyszpiliłem jego ręce do podłogi.

Ten nawet wierzgał nogami co i tak mu mało dawało bo siedziałem na jego biodrach. W końcu złapałem go jedną ręką za twarz i wtedy zauważyłem.

-Co ci się stało? - powiedziałem zdziwiony.

Miał zapłakane oczy, dużego siniaka na policzku i kilka innych na drugim policzku, żuchwie, z boku czoła i miał lekko zaczerwieniony nos, z którego leciała mu krew. Miał też rozciętą wargę. Patrzyłem się na niego zdziwiony a ten zakaszlał trochę dławiąc się krwią z nosa i chciał odwrócić ode mnie twarz.

Zszedłem z niego trochę i pociągnąłem do siebie żeby usiadł bo jeszcze udusi mi się tą krwią. Ten kaszlał w rękaw, który dopiero teraz zauważyłem że był już pokrwawiony i lekko zabrudzony. Ogółem jego bluza wyglądała jakby się wywalił.

-Co się stało? - powtórzyłem łapiąc go za ramiona lekko nim wstrząsając.

Czuje jak mi ciśnienie aż wzrasta z nerwów.

-... Nic. - powiedział cicho, a ja wkurwiony parsknąłem krótko śmiechem.

-Nic? Nic kurwa? To czemu tak wyglądasz co? Gadaj co się stało. - mówiłem mega wkurwiony i lekko go szarpałem powoli tracąc cierpliwość.

- To nic! Nie interesuj się! Co cię to obchodzi?!- zaczął krzyczeć znowu chcąc się wyrwać - Przestań udawać że się tym przejmujesz. Pewnie przez ciebie samego też bym tak wyglądał. - gdy powiedział to zdanie to przegiął pałe.

-Widzę że serio byłem dla ciebie za dobry co? - powiedziałem zirytowany i pchnąłem go żeby z powrotem leżał ale nie zrobiłem tego delikatnie - Gdybym chciał to z mojej ręki wyglądał byś o wiele gorzej niż teraz.

Huknął plecami o podłogę przez co zaczął mocniej kaszleć i spojrzał na mnie zalęknięty. Wręcz szarpałem z niego bluzę i na chwilę podnosząc się z niego odwróciłem go na brzuch. Byłem naprawdę wściekły. Ale chyba nie na to że się stawiał i podnosił głos, tylko na to że coś mu się stało i nie chciał mi powiedzieć co. Ciężko było mi po hamować złość. Zsunąłem jego dresy razem z majtkami, odsłaniając jego tyłeczek i od razu wsadziłem w niego dwa palce a ten jęknął zaskoczony i bardziej się szarpał chcąc się z pode nie wydostać.

-P-przestań! - krzyknął przestraszony.

-Nagrabiłeś sobie. Teraz możesz mnie prosić żebym przestał. Koniec bycia miłym dla ciebie. - powiedziałem zły i ruszałem w nim palcami.

- To boli. - powiedział płaczliwie i powstrzymywał jęki.

Tylko plunąłem na palce i nie przestawałem. Dołożyłem jeszcze jednego i ruszałem nimi szybciej. Ten się wiercił i popłakiwał głęboko oddychając. Rozpiąłem spodnie i lekko je obniżające wyciągnąłem penesa. Wyjąłem z niego palce i lekko się w niego wcisnąłem członkiem przez co on słodko jęknął. Szło trochę z oporem bo nie był rozciągnięty. Cicho skapnąłem lekko się ruszając i powoli wpychając w niego.

- P-przestań... Proszę. - wypłakała z trudem przez krótkie jęki.

-Teraz już za późno ślicznotko.- powiedziałem i łapiąc go za przedramię lekko podniosłem jego tors- Przesadziłeś trochę. Było trzeba zachowywać się grzecznie.- powiedziałem blisko jego ucha i lekko je przygryzłem.

Ruszałem się trochę szybciej i bardziej w niego wpychałem. On z trudem powstrzymywał jęki i się trząsł. Trochę sapałem z przyjemności. Jest taki ciasny że aż miło.

Mroczne pociągnięcia (JeffxHelen)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz