Helen zaczynał stawiać opór. Chciał się wydostać spode mnie i odpychał mnie rękami.
-Kurwa mać przestań bo ci połamie te ręce. - warknąłem wkurwiony i łapiąc go za nadgarstki przyszpiliłem jego ręce do podłogi.
Ten nawet wierzgał nogami co i tak mu mało dawało bo siedziałem na jego biodrach. W końcu złapałem go jedną ręką za twarz i wtedy zauważyłem.
-Co ci się stało? - powiedziałem zdziwiony.
Miał zapłakane oczy, dużego siniaka na policzku i kilka innych na drugim policzku, żuchwie, z boku czoła i miał lekko zaczerwieniony nos, z którego leciała mu krew. Miał też rozciętą wargę. Patrzyłem się na niego zdziwiony a ten zakaszlał trochę dławiąc się krwią z nosa i chciał odwrócić ode mnie twarz.
Zszedłem z niego trochę i pociągnąłem do siebie żeby usiadł bo jeszcze udusi mi się tą krwią. Ten kaszlał w rękaw, który dopiero teraz zauważyłem że był już pokrwawiony i lekko zabrudzony. Ogółem jego bluza wyglądała jakby się wywalił.
-Co się stało? - powtórzyłem łapiąc go za ramiona lekko nim wstrząsając.
Czuje jak mi ciśnienie aż wzrasta z nerwów.
-... Nic. - powiedział cicho, a ja wkurwiony parsknąłem krótko śmiechem.
-Nic? Nic kurwa? To czemu tak wyglądasz co? Gadaj co się stało. - mówiłem mega wkurwiony i lekko go szarpałem powoli tracąc cierpliwość.
- To nic! Nie interesuj się! Co cię to obchodzi?!- zaczął krzyczeć znowu chcąc się wyrwać - Przestań udawać że się tym przejmujesz. Pewnie przez ciebie samego też bym tak wyglądał. - gdy powiedział to zdanie to przegiął pałe.
-Widzę że serio byłem dla ciebie za dobry co? - powiedziałem zirytowany i pchnąłem go żeby z powrotem leżał ale nie zrobiłem tego delikatnie - Gdybym chciał to z mojej ręki wyglądał byś o wiele gorzej niż teraz.
Huknął plecami o podłogę przez co zaczął mocniej kaszleć i spojrzał na mnie zalęknięty. Wręcz szarpałem z niego bluzę i na chwilę podnosząc się z niego odwróciłem go na brzuch. Byłem naprawdę wściekły. Ale chyba nie na to że się stawiał i podnosił głos, tylko na to że coś mu się stało i nie chciał mi powiedzieć co. Ciężko było mi po hamować złość. Zsunąłem jego dresy razem z majtkami, odsłaniając jego tyłeczek i od razu wsadziłem w niego dwa palce a ten jęknął zaskoczony i bardziej się szarpał chcąc się z pode nie wydostać.
-P-przestań! - krzyknął przestraszony.
-Nagrabiłeś sobie. Teraz możesz mnie prosić żebym przestał. Koniec bycia miłym dla ciebie. - powiedziałem zły i ruszałem w nim palcami.
- To boli. - powiedział płaczliwie i powstrzymywał jęki.
Tylko plunąłem na palce i nie przestawałem. Dołożyłem jeszcze jednego i ruszałem nimi szybciej. Ten się wiercił i popłakiwał głęboko oddychając. Rozpiąłem spodnie i lekko je obniżające wyciągnąłem penesa. Wyjąłem z niego palce i lekko się w niego wcisnąłem członkiem przez co on słodko jęknął. Szło trochę z oporem bo nie był rozciągnięty. Cicho skapnąłem lekko się ruszając i powoli wpychając w niego.
- P-przestań... Proszę. - wypłakała z trudem przez krótkie jęki.
-Teraz już za późno ślicznotko.- powiedziałem i łapiąc go za przedramię lekko podniosłem jego tors- Przesadziłeś trochę. Było trzeba zachowywać się grzecznie.- powiedziałem blisko jego ucha i lekko je przygryzłem.
Ruszałem się trochę szybciej i bardziej w niego wpychałem. On z trudem powstrzymywał jęki i się trząsł. Trochę sapałem z przyjemności. Jest taki ciasny że aż miło.

CZYTASZ
Mroczne pociągnięcia (JeffxHelen)
FanficCo może się wydarzyć w życiu młodego Helena Otis'a, studenta akademii sztuk pięknych, gdy na swojej drodze przypadkowo napotka seryjnego morderce Jeff'a the Killer'a? Czy zginie od razu tragiczną śmiercią czy wydarzy się coś ciekawego? *** Mogą zna...