Gdzie:
Jimin jest zauroczony w Yoongim od pierwszego dnia w szkole, ale boi się do niego zagadać
I
Yoongi zastanawia się kim jest uroczy rudzielec, którego uśmiech powoduje u niego szybsze bicie serca
Pierwsza część. Druga będzie pod tytułem "DEJ...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❤️23💬0
ChimChim13 Najlepsze urodziny ever! z myg.genius i kookmonster ❤️❤️
myg.genius
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❤️65💬5
myg.geniusChimChim13 weź nie rób zdjęć z zaskoczenia. Jeszcze głowa kookmonster się załapała
Komentarze (5)
pink_prince JAKI SŁODKI ChimChim13 dziękuję ci za to cudo
ChimChim13 ALE DLACZEGO HYUNG??? WYSZEDŁEŚ TU SUPER UROCZO ;3
ChimChim13 nie ma za co pink_prince ;-)
kim.namjoonie cukrzyca ratunku
kookmonster KIEDY CO JAK DLACZEGO JA
myg.genius mogłem jednak tego tu nie wstawiać ಠ_ಠ
(pomińmy to, że na tych zdjęciach Yoon ma 2 różne kurtki ok? Nie znalazłom nic lepszego)
Yoongi leżał na swoim łóżku wgapiajac się w telefon. Było już grubo po północy, a on nadal wpatrywał się w zdjęcie, które Jimin wstawił na instagramie na przemian z komentarzami pod swoim postem.
Przez głowę przelatywało mu mnóstwo myśli, a serce biło jak szalone. Nie spodziewał się, że zakocha się w Jiminie. Jasne, chłopak był w jego typie, był uroczy i miły. Mimo to Yoongi nie spodziewał się tego uczucia względem Parka.
Już dawno nie był w nikim zakochany. Te wszystkie związki w które wchodził nigdy nie miały nic wspólnego z miłością. Mimo, że bardzo tego chciał. Chciał się zakochać. Każda osoba z którą się spotykał podobała mu się, ale nigdy na tyle by mógł nazwać to zakochaniem. Za każdym razem liczył, że prędzej czy później to poczuję, ale tak się nie działo. A on po tygodniu czy dwóch miał tego dość. Czy podrywał te wszystkie osoby żeby pobawić się ich uczuciami? Nie. Chociaż może przy pierwszych razach, ale wtedy był zbyt rozgoryczony swoim poprzednim związkiem by myśleć o uczuciach innych. Jednak nigdy specjalnie nie chciał zrobić nikomu krzywdy.
