Vince obudził mnie nawet nie wiem o której ale musiałam wziąść lekarstwo.
-Siadaj podam ci lek-powiedziawszy to sięgnął ze stolika nocnego lek, i mi podał, wcześniej dokładnie odmierzając do strzykawki. Podał mi lek, jak zwykle chciałam wypluć ale Vi przyłożył mi rękę do buzi, żebym nie wypluła.
-Będziesz jeszcze spać? -Zapytał a ja pokiwałam przecząco głową-a jak się czujesz? -przyłożył mi rękę do czoła-gorączki nie masz.
-Dobzie, sie ci je -powiedziałam prawdę, bo nie czułam się już tak bardzo źle.
-to choć ubierzemy się, i pójdziemy na śniadanko. -wziął mnie na rączki i poszliśmy do mojego pokoju, VI wszedł do garderoby i ubrał mnie w to:(W wersji mniejszej)
Jak już byłam ubrana to Vini mnie uczesał, i poszliśmy na śniadanie, postanowiłam, że po śniadaniu będe chciała wyjść na dwór.---------------------------------------------------------
Hej, mam pytanie, bo myślałam żeby zrobić siebie w Rodzinie Monet, i nie wiem czy byście czytali? A tak ogólnie to przepraszam za krótki rozdział. 🥰
Papa🥰🥰Dzień 3 z 24
Słów:168
CZYTASZ
mała Hailie Monet
Fanficjest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz się dowiedzieć co się wydarzy to zapraszam do czytania. przepraszam za błęndy.