Rozdział 4

4 1 0
                                    

-Ja nie wiem jakim cudem dałem namówić ci się na spotkanie z tym debilem!- powiedziałem biorąc łyk kawy.

Po wyjściu Michała od razu zadzwoniłem do Diego , a on już po 20 minutach przyjechał do mojego mieszkania . Sytuacja z Arkiem mega mnie wkurzyła . Nie obiecywałem typowi małżeństwa a ten zachowuje się tak jakbym był jego własnością. Jeszcze zrobił scenę przy Michale , jak chuj wziął mnie za męską dziwkę . Nawet nie wiem jak miał bym wytłumaczyć tą sytuację. 

- No cóż ewidentnie ma obsesję na twoim punkcie - odparł bawiąc się łyżeczką- słuchaj serio nie wiedziałem że taką akcje odwali.

- I co teraz? - zapytałem - wątpię żeby sobie to tak łatwo odpuścił.

Nie sądzę że jego wrażliwe ego tak łatwo odpuści. W sumie  czym ja się przejmuję ? Nic nie zrobiłem a ten debil sam sobie coś wymyślił . Zawsze można gdzieś go zakopać i po problemie.

- Dobra nie ważne - stwierdziłem.

- A więc jak tam twoje korki ?- odparł uśmiechając się.

- Normalnie?- a jakie miały by być.

- Serio tylko nauka tak?- dopytywał dalej.

- Nie każdy wpakowuję się do łóżka byle komu- powiedziałem rozbawiony jego sugestiami.

Realnie spotkałem się z nim tylko dlatego , że nie miałem większego wyboru. Wątpię czy w innych okolicznościach chciał by się ze mną spotkać. Jakby nie ukrywam nie zrobiłem dobrego wrażenia. 

- Ale ty jesteś nudny- stwierdził rozczarowany - Ani  trochę ci się nie podoba ?

Czy on mi się podoba? W sumie jest uroczy mądry i ma piękne oczy i..... STOP. O czym ja myślę?

- Nie podoba - słysząc to zdanie z moich ust sam bym sobie nie uwierzył.

- Chujowo kłamiesz szczególnie mnie - odparł- Widzę że lecisz na niego. Czemu z nim się jakoś nie umówisz ?

- Nie wiem czy już wiesz ale do dupy z ciebie swatka . A po drugie nie mam na to czasu.

Na ten moment serio mam dosyć jakichkolwiek randek .Ewidentnie nie są dla mnie stworzone . Plus mam studia muszę postarać się je zaliczyć . Nie rozumiem dlaczego Diego tak usilnie chce żebym kogoś miał ? Ja wiem że chcę żebym mógł komuś zaufać i miał w kimś podporę bo on nie zawszę będzie. Tylko problem w tym że ja nie potrafię.

- Dał byś temu szanse serio. Michał serio jest okej- odparł- Ja muszę już iść Will czeka na dole.

- Pa

Diego wyszedł zostawiając mnie z totalnym mętlikiem . Dać szansę? Ta łatwo powiedzieć. Może mógł bym chociaż spróbować polubić się z nim . Nie muszę przecież od razu  próbować podrywać go. W sumie ten związek nawet nie miał by szans jesteśmy zbyt różni.  Może do niego napiszę zapytam chociaż czy jest już w  pokoju.

Alex

 Hej no chciałem zapytać czy już w pokoju jesteś?

Nerd 

Hej tak jestem

Alex 

To dobrze wgl sorry za dzisiaj głupio wyszło

Nerd 

Luz twój chłopak nieźle się wkurzył 

Alex 

To nie jest  mój chłopak , ale tak wkurzył się

Nerd 

rozumiem

Alex 

Nie ważne ja lecę dobranoc 

Nerd 

Dobranoc

Wyłączyłem telefon i położyłem go na szafce nocnej. Rzuciłem się na łóżko i od razu poczułem silne zmęczenie. Oczy same i się zamknęły nawet nie wiem kiedy zasnąłem .

Słodki NerdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz