Czekam aż oddech dziewczyny się umiarkuje. Patrzę na nią, wygląda.. w porządku. Jak każda inna dziewczyna, nic nadzwyczajnego. Odgarniam jej włosy za ucho i wstaję sięgając po paczkę jej papierosów. Częstuje się jednym i podchodzę do jej okna. Tej nocy księżyc świeci cholernie mocno i jest pełnia co mnie rozprasza. Nienawidziłem pełni, wtedy nie mogłem spać. Wyjmuje z kieszeni zapalniczkę. Podpalam papierosa i rozmyślam o tym co się działo. Miałem się zemści a aktualnie jestem w jej pokoju paląc jej papierosa przy jej oknie. Mój plan miał się skończyć na jej skrzywdzeniu lub zabiciu a nie tym bym przyszedł do niej do szpitala, dawał jej bukiet zabawkowych samochodzików a potem na luzie z nią gadał, śmiał się się i spał z nią w łóżku. Co ja miałem w głowę gdy to robiłem. Wtedy jeszcze nie wiedziałem że coś do niej powoli czułem i oddawałem się temu. Odpalam papierosa i wracam do jej łóżka gdzie spędzam resztę nocy na patrzeniu na nią.
Siedzę na telefonie sprawdzając instagrama gdy dociera do mnie cichy jęk. Patrzę w bok gdzie widzę budzącą się dziewczynę. Patrzy na mnie, ja na nią też. Cholera jej oczy są cudowne wyglądają jak Emerald, tak emerald ale lekko zgaszony. Są intensywnie zielone. Widzę w jej oczach czego jeszcze nigdy nie widziałem.
Te oczy stały się moją przystanią.
- Cześć Vi- mówię cicho patrząc dalej w jej oczy.
- Vi?- odpowiada mi również cicho. Czy to przeze mnie? Nie wiem ale wiem jedno. Dalej będę jej koszmarem. Jeszcze nie teraz. Jeszcze trochę a jej życie się odmieni.
-Vi, skrót twojego imienia.
- ah.. tak tak. Przepraszam- odpowiada mi lekko zakłopotana?
Przypominam sobie że muszę wracać do domu. Żegnam się z Victorią i wychodzę z jej domu.
Wchodzę do domu gdzie dociera do mnie cicha muzyka. Ściągam buty i wchodzę do salonu gdzie zastaje moich rodziców. Tańczą do cichej muzyki która leci nie przejmując się resztą. Kochałem to w nich. Zachowywali się tak jakby świat dla nich nie istniał. Mieli swój własny świat niepowtarzalny. Podchodzę do nich przerywając im tą cudowną chwile. Witam się z moimi rodzicami przytulając ich i mówiąc że będę u siebie jakby czegoś potrzebowali. Idę do swojego pokoju i zamykam się w nim. Siadam na łóżku, biorę słuchawki i włączam na nich „Daddy Issues" od The Neighbourhood.
Myśle co by było gdyby mój brat bliźniak żył. Czy wziął bym udział w wyścigu? Czy poznałbym Victorie? Czy byśmy się dogadywali? Wstaje z łóżka i wychodzę z pokoju. Patrzę na drzwi na przeciwko mnie gdzie znajdował się pokój Carlosa. Podchodzę do drzwi otwierając je. Nie byłem tu od jego śmierci. Zbyt mocno mnie ona bolała by wchodzić tu gdy go już nie ma. Nie ma go ze mną. Wchodzę zamykając za sobą drzwi. Rozglądam się po pomieszczeniu. Pokój Carlosa był podobny do mojego ale także daleki by był podobny. Ściany w jego pokoju białe a moje czarne za to u mnie meble były białe a u niego czarne. Niby były podobne ale mnie i Carlosa różniły dwie rzeczy. Carlos był zdrowy a ja nie. Można było to poznać po tym gdzie u niego na ścianie wszystko było wesołe u mnie nie. Gdy byłem młodszy przechodziłem przez Anoreksję i Depresje, dziwne nie? 12 letni chłopak i już był chory. Zaczęło się przez osoby które mi dokuczały. Słowa weszły za mocno w moją psychikę. Tym lepszy, chudszy i ładny będziesz tym bardziej będą cię lubić. Potem anoreksja weszła za mocno. W tym czasie moi dziadkowie zginęli. Morderstwo. Przeszedłem to cholernie trudno a anoreksja jeszcze mi utrudniała. Zamknąłem się w sobie, potrafiłem nie wychodzić z pokoju, nie piłem nie jadłem, nie rozmawiałem. Rodzice robili wszystko bym chociaż się napił. Na nic. Aż wreszcie wylądowałem w szpitalu gdzie stwierdzili moją anoreksję i depresje. Zostałem zamknięty w szpitalu psychiatrycznym ale nie jest mi z tym źle. Dzięki rodzinie i lekarzom wyszedłem z tego i więcej już do tego nie wróciłem. Siadłem na podłodze w pokoju Carlosa opierając się o drzwi bliski płaczu. Wyjąłem telefon z kieszeni wybierając jej numer.
____________________________
Siema misiaki!!
Jak widać mamy rozdział 4 który należę do Olivera. Dlaczego tak szybko daje perspektywę Olivera? Chciałabym żebyście poznali go jak najszybciej się da. Byście pomyśleli co się działo w jego głowie, dlaczego postąpił tak a nie inaczej. Może nie jest to za idealnie opisane ale czegoś możecie się dowiedzieć. W tym rozdziale chciałam coś wam przekazać.
Rozdział 5 -10.12.2023Vqkyaa💋❤️
CZYTASZ
Tylko jeden wyścig wstrzymane
Teen Fiction17- letnia Veronika Adams zafascynowana nielegalnymi wyścigami, spotyka na jednej z nich swojego przeciwnikami z którym ma mieć wyścig lecz, nie wiedziała że dwa lata wcześniej ona zabiła jego brata w wyścigu. 18- letni Oliver Evans który po śmierci...