poetycki opiz postaci~☆

8 2 0
                                    

Martynie podobał się niejaki kurwiszon Oliwier, o pseudonimie bojowym blondyn, był programistą, "nie mam pojęcia jakim cudem ambitna humanistka zdołała znaleźć coś niezwykłego i pociągającego w piwniczaku grającym dniami i nocami w lola i frtnite" pomyślał Will tak jakby mu wcale jeszcze miesiąc temu nie podobał się technik informatyk.

Według Martyny blondyn miał pociągające obojczyki i palce.

Boże drogi przede wszystkim palce, nikt w zasadzie nie wiedział czemu obiektem westchnień Martyny są palce aloesa (bo tak tez na niego wołano lecz do tego nawiążemy później), jego palce były zwyczaje nawet nazbyt zwyczajne, chociaż kto wie może Marti widziała w nich coś więcej, rzecz jasna nie w znaczeniu seksualnym, tylko w takim romatycznym, w takim że podobał jej się każdy centymetr ciała blondyna i każdy kawałek jego duszy. Szczerze mówiąc sytuacja w której jest Martyna miala mieć najbardziej romantyczny wydźwięk z wszystkich które będą tu ukazane.

Ale wracając do chwili obecnej, był HiT, jedna z najbardziej komicznych lekcji, nauczyciel jak zawsze poszedł na zaplecze doglądać czy pan z historii- EKHM po prostu poszedł na zaplecze.
William z Martyna właśnie naśladowali blondyna a dokładnie sposób w jaki pewnego dnia siedział spoglądając na Martynę. Siedział w rozkroku, pochylony tak że obie ręce opierdalały się na jego udzie, przy czym prawa była skierowana do góry tak by mógł on oblizywać swoje palce, po spożyciu chrupek o smaku pizzy.

W tym momencie dało sie słychać śmiech Marii

-a pani z czego się śmieje?- powiedział Szekspir

-z waszego udawania aloesa samcu-

Wybrankiem serca Marii był jakiś raper po przejściach,
podstawowe informacje o nim: jest samozwańczym raperek który zamiast przecinków używa przekleństw, jest definicją porażki życiowej, nie chcę mieć z Marią kontaktu i posługuje się pseudonimem fuckantos, ponoć ma 6 z angielskiego na koniec, nie wiem kto go uczy ale fajnie by było jakby wpisał w google co to znaczy "fuck Antoś" swoją drogą on właśnie tak się nazywa, Antoś.

William ma teorię że oni go tak bardzo wyśmiewają za ten nick a może on po prostu lubi być pieprzony. Ojciec Willa potwierdza tą tezę, mówiąc że fuckantos wygląda na waginosceptyka, nie można się z tym nie zgodzić, wygląda jakby właśnie wrócił ze zlotu femboy'i i próbował zrobić z siebie maczitosa, myśląc że jak wrzuci na yt kilkuminutowy ciąg przekleństw ze skradzionym od Maty bitem w tle, to stanie się męski.
Coś jednak mu chyba nie wyszło.


Jak to mawiają miłość jest ślepa, tak na pewno jest z Marią bo jej ostatnim crushem był chlopak z 2 klasy, wyglądający na 40 letniego nauczyciela, codziennie chodzi do szkoły w garniturze, ma zakola i jest wysoki. Ze skrajności w skrajność. Z jednej strony ułożony,  prawie że drektor szkoły, starszy, humaniata a z drugiej samozwańczy barbarzyńca, bed boy, raper technik informatyk z równoległej klasy.
Niesamowity gust wśród samców.

Ale zostawmy już przeciętnych samców za sobą gdyż w tej historii wielokrotnie pojawią się motywy miłości do samic, tak jak jest w przypadku Patrycji, największej fanki Miku i jej samicy z msp, albo w przypadku Williama który kiedyś znajdzie samicę (z naciskiem na kiedyś) (i to z bardzo bardzo odległym kiedyś)

Puki co obiektem westchnień Willa są fikcyjne postacie takie jak Frodo Baggins, Orm Marius, Lestat i Louis z wywiadu z wampirem i pełno innych książkowych i filmowych bohaterów, no bo chyba nie prawdziwych (XDD).

Nasi główni bohaterowie wlaśnie skończyli lekcję która był HiT a teraz mięli szykować się na prawdziwe piekło jakim był biznes i zarządzanie, sama nazwa tego przedmiotu brzmi przerażająco....

czy bohaterowie przetrwają tą lekcję??

chuj wie ale możecie czytać dalej:)

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 04 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czarny niemiec // mary x raper, marti x aloes i kilka innych dziwnych shipowOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz