#po wydarzeniach z Zimowego Balu#
Nie odpowiedzi ale coś innego.
Wpadam do firmy Imp. Tym razem nie celowo i nie przez drzwi.
Blitz: kurwa, znowu mi ktoś sufit rozpierdolił.
Kai: seriously?
Loona: wszystko okay?
Kai: czemu cię to interesuje? Poza tym, że właśnie przed chwilą krzyknąłem ci, że nie chcę więcej z tobą być to raczej git.
Blitz: co zrobiłeś!? Skrzywdziłeś moją córkę?
Loona: ale jak? Co?
Kai: to skomplikowane..
Loona: co ja... Znaczy ona ci zrobiła?
Kai: więcej ja jej krzywd wyrządziłem więc wolałem odejść...
Blitz: zapłacisz za to!
Kai: oddam za dach~
Blitz rzucił się na mnie z nożem. Moxxie starał się go zatrzymać a Millie pomogła mi wstać.
Jednak nie zdążyliśmy i Blitz zranił mnie w ramię.
Kai: moje biedne ramię... Już 3 raz dzisiaj...
Loona: uspokój się Blitz. On mi nic nie zrobił... Bruh... Zawsze się wtrącasz.
Moxxie: a może by szlachetna obrażalska by pomogła i przyniosła opatrunek.
Loona: sam se idź grubciu.
Moxxie: nie jestem gruby!
Blitz: czyli zerwałeś z Loonie ale nie moją...
Kai: mniej więcej... Pomoże mi ktoś?
Millie: idę po apteczkę.
___
Kai: skoro już tu jestem to myślę, że powinienem tchnąć tu trochę ducha świąt. Co wy na to?
Loona: neh... *Gapi się w telefon*
Blitz: obojętnie.
Moxxie: święta w piekle?
Millie: no to czemu nie?
Kai: Millie ty medrcze. Zgadzam się.
Kai: macie gdzieś tu lampki?
Kai: 🎶we wish you a merry Christmas. We wish you a merry Christmas. We wish you a merry Christmas. And a happy new year!🎶
Rozwieszam świateka choinkowe po kątach i ruszam piec ciasteczka.
Blitz: wow. Wkręcił się w temat.
Moxxie: mogę trochę?
Kai: jeszcze gorące...
Millie: w sumie to po co to robisz?
Kai: bo tam skąd wracam było mało świątecznej atmosfery. A tutaj... Mogę się trochę pobawić.
Nagle przychodzi Loona z Millie I zabierają po pierniku.
Moxxie: Im pozwalasz?
Kai: jak chce ci się przemówić do rozumu Loonie to zapraszam.
Loona: kurwa, popatrzyłam się...
Kai: widzisz?
CZYTASZ
Pytanka ||Helluva Boss/Hazbin hotel||
De TodoMożecie zadawać tu pytania do postaci z Helluva Boss i Hazbin Hotel. Choć nie oznacza to, że trochę nie namieszam swoją obecnością i Lore. Co ja będę was zanudzał? Przekonacie się sami!