Angel

1

Życie jest czymś wyjątkowym, prawda? Nieobliczalny.

Jednego dnia jest światło, innego jedyne, co znamy, to ciemność.

Moje życie wygląda tak od lat, jest cyklem. Zwróciłem się w stronę dokładnie odwrotną, niż byłem. Trenowałem, pracowałem nad sobą i teraz... teraz jestem pieprzonym solowym zabójcą.

Zapytaj o imię „Dark Angel” w całym nielegalnym świecie, a będą wiedzieć, kim jestem.

Ale czy naprawdę? Nikt nie zna mojego prawdziwego imienia ani twarzy.

Kontaktują się ze mną, przyjmuję pracę i wysyłam ciała.Wysyłają pieniądze i to jest cykl.

Wykonuję brudną robotę, zarozumiałe tchórze, do których nie mają jaj. Trenowałem do tego większość swojego życia, jestem ludzką bronią. Mam wzrok, słuch, ruchy i perfekcjonizm.

Żaden gliniarz nigdy nie odkrył moich zabójstw, niektórzy nawet nie zostają zauważeni.

Życie w cieniu to coś, do czego jestem przyzwyczajony, ale czasami robi się nudno.

Przynajmniej daje mi pieniądze.

Wyciągam moją białą perukę i wchodzę pod prysznic, aby się umyć.

Po pracowitej nocy wracam do domu, napełniam kieliszek drogim białym winem i po prostu wsłuchuję się w ciepłą wodę kąpieli ogarniającą moją skórę i towarzyszącą mi cichą muzykę w tle. Właśnie to teraz robię.

Mieszkam sama w domu, który prawdopodobnie jest za duży dla samotnej osoby, bez rodziny, bez przyjaciół, bez niczego... Ale już się przyzwyczaiłam, radzę sobie sama.

Rodzimy się sami, umieramy samotnie.

Wychodząc z wanny, owijam ręcznik wokół opalonego ciała, a drugi na ufarbowane na szkarłatne rude włosy.

Pasuje do moich zielonych oczu, podoba mi się.

Wchodzę do swojej sypialni i siadam na czerwonej kanapie pod ogromnym szklanym oknem, z widokiem na otaczającą mnie przyrodę. Niebo jest czarne jak smoła i pełne rozświetlających je gwiazd.

Kocham gwiazdy, to jedna z tych małych rzeczy, które naprawdę lubię.To i noże. Mały i delikatny, ale zabójczy. Tak jak ja.

Jednak nie jestem zbyt mały, mam 177 cm wzrostu.

Biorę laptopa i otwieram pocztę e-mail, sprawdzając, jakie oferty pracy przykuły moją uwagę. Lubię wyzwania, a w ostatnich dniach dostawałem zdecydowanie za łatwe zadania. Musimy je trochę urozmaicić.

To powinno być dobre.

Ramanow. Ten facet słynie z prób okradania wielkich mafii i nielegalnych firm, a sam nawet nie wie, jak zarządzać pieprzonym klubem ze striptizem. Ale ma sławę próbowania różnych rzeczy z własnej kieszeni.

Klikam e-mail z czystej ciekawości.

To brzmi interesująco...

Ściganie jednego z najbardziej poszukiwanych złodziei.
Słyszałem o nim, występuje pod pseudonimem „duch”. Jeden z najlepszych złodziei w akcji, większość zginęła, próbując go znaleźć.

Zawsze podejmuję ryzyko, a cena jest dobra. Trzy miliony dolarów... ten facet musi być naprawdę w potrzebie.

Na maila odpowiadam, że biorę się do roboty i czekam na instrukcje.

Wypijając ostatni łyk wina, stawiam je nad biurkiem i postanawiam się ubrać do snu.

Zabijanie ludzi mnie męczy.

Suszę lekko falowane włosy, zakładam za dużą czarną bluzę z kapturem i sportowe spodenki pod spodem i myję perłowe zęby.

Wrzucając złotą personalizowaną beretę pod materac, kładę się pod białą pościelą.

Zawsze musisz uważać na swoje plecy.
Wylewając drinka na kryształowy kubek, siedząc na czarnym krześle ze szklanym stolikiem z przodu, czekam na SMS-a z informacjami potrzebnymi do pracy.

Jestem w przypadkowym barze, dark ambient, dwóch facetów gra jazz w rogu, przy okrągłych stołach, głównie mężczyźni w garniturach, palę i popijam szklankę whisky.

Nad dwoma chłopakami są czerwone światła, jeden w czarnym kapeluszu na okrągłej głowie, drugi z włosami związanymi w kok i długą brodą zakrywającą połowę twarzy.

Nigdy nie otrzymuję SMS-ów w moim domu, ci goście mogą chcieć wiedzieć, kim jestem i szukać mojego adresu IP.

Jestem mądrzejszy, dlatego zawsze korzystam z telefonu jednorazowego i zawsze dla ostrożności zmieniam miejsce, w którym się znajduję.

Ekran telefonu nad stołem zapala się i od niechcenia go podnoszę, żeby przeczytać wiadomość.

Cel: Romano Ramanow

Termin prac jest bezpłatny. Chcę tylko jego głowę. Cena to trzy miliony, jeśli praca będzie szybka, daję premię w wysokości kolejnych trzech.

W dalszym ciągu czytam wszystkie szczegóły, łącznie z numerami kont bankowych, adresami i miejscami, w których zwykle bywa.

Dobrze naładowany informacjami ułatwia pracę.

Przynajmniej jest tchórzem z mądrą głową.

Odesłałem wiadomość: „Uznaj to za zakończone”. D.A., zanim zaczniesz cieszyć się obydwoma muzykami.

Może i jestem zabójcą, ale mam swój wolny czas i jeśli ktoś tutaj przypadłby mi do gustu, prawdopodobnie nieźle bym się pieprzył. Ale założę się, że wszyscy obecni mężczyźni nie są już w stanie utrzymać swoich kutasów w górze.

W każdym razie może tylko z sildenafilem. W każdym razie może tylko z sildenafilem.

Może jeszcze jedną noc, bez pośpiechu. Mam przed sobą całe życie… to znaczy, jeśli się nie zabiję.

Jutro zacznę śledzić swój cel, podobno pracuje nocą w hucie szkła. Łatwo go otoczyć i obserwować. Budynek nie jest duży, ale też nie jest mały, daje mi idealną przestrzeń do nadzorowania i obserwowania go.

Nie myśl, że wystarczy wziąć broń i go zabić.

Po pierwsze, nudzę się, więc opóźnię to, a po drugie, lubię ich dręczyć.

Najpierw kula w stopę, tylko strach, który trwa może przez tydzień. Następnie kończę transakcję, mając już bezpieczny plan na wypadek gdyby coś poszło nie tak lub jak nie mieć żadnych świadków, i wreszcie dostaję pieniądze.

Nie obchodzi mnie premia, mam stanowczo za dużo pieniędzy. Nawet co miesiąc przekazuję osieroconym dzieciom lub instytucjom chorych ludzi, wciąż mam ładunek.
Naprawdę nie mogę narzekać na problemy finansowe.

„Podane?” Blondyn, może po czterdziestce, z szerokimi ramionami i średniego wzrostu, pyta mnie, podnosząc butelkę wina.

Potrząsam głową. Dziękuję. Proszę tylko o rachunek. Udaję brytyjski akcent. Mężczyzna kiwa głową i wraca dwie minuty później.

Zostawiłem dwudziestodolarowy napiwek i wyszedłem bez oglądania się za siebie.

Teraz pozostaje tylko przygotować pracę.