Ranek godzina 6:00. Za oknem było jeszcze ciemno. Budzik miałam dopiero za dwie godziny. Oliwier sobie jeszcze smacznie spał a ja nie potrafiłam zasnąć. Wzięłam telefon do ręki i pisałam z Polą bo akurat też nie spała. Zauważyłam że znam się z Kostkiem od 3 dni może? A on już podchodzi do mnie tak bardziej bliżej niż na początku a Pola? Pola jest najlepsza przyjaciółką jaką mogłam wymarzyć. A no tak bym jeszcze zapomniała o Mai i Olku. Też na prawdę są mega fajni i też bardzo ich lubię. Też dominika,micha i julite ale nie poznałam ich blisko tak bardzo ale wydają się też mili.
Polasieczkoo
A tak ogólnie to czemu nie śpisz?Graxce68ø
Nie jestem jakoś śpiąca a ty?Polasieczkoo
No ja również ale dobra potem popiszemy oki? Ja teraz idę się ogarnąćGraxce68ø
Okej to papaPostanowiłam że pooglądam tiktoka. Nie pamiętam jak to się stało ale zasnęłam z telefonem i leciał tam jakiś tiktok. Obudził mnie Oliwier o dziewiątej! Kurwa o dziewiątej!
Oliwier: GRACE WSTAWAJ ILE MAM CIEBIE BUDZIĆ?
Grace: c-co ty chcesz?
Oliwier: TRZEBA WSTAĆ ZA 30 MINUT ROZPOCZYNAMY TĄ ZABAWĘ
Grace: 5 minut
Oliwier: tak 5 minut a teraz wstawaj i się szykuj
Grace:nie chce
Oliwier: misia noo
Grace: i tak jesteśmy już spóźnieni
Oliwier: to jak sobie chcesz ja już idę na dół
Grace: NIE DOBRA CZEKAJ JUŻ WSTAJĘ
Oliwier: no to już ruchyTak na prawdę to nie wstałam tylko Oliwier mnie wyciągnął z łóżka
Oliwier: a teraz idziesz do łazienki i się ubierasz
Grace: nienawidzę cię
Oliwier: ja ciebie też słonko
Grace: zamknij sięWeszłam do łazienki cała nie wyspana. Nie miałam na nic czasu nawet na prysznic. Umyłam zęby, skin care oraz ubrałam się w czarną koszulkę czarne spodnie spadochronowe, biało-czarne dunki oraz jakieś małe drobiazgi. Uczesałam włosy i je spięłam. Szybko się wytapetowałam i psiknęłam perfumą.
Oliwier: boże ile można na kobietę czekać aż z kibla wyjdzie
Grace: No widzisz jak będziesz w ogóle miał kogoś to może zrozumiesz
Oliwier: dobra dobra młoda nie Przeginaj
Grace: Bo co? Uderzysz dziewczynę?
Oliwier: może?
Grace: ani mi się waż. Jak zaczniesz mnie atakować będe krzyczeć aż do skutku
Oliwier: to ja już pójdę
Grace: ej czekaj na mnie!Łukasz: No w końcu jesteśmy wszyscy
Karol: Teraz wsiadajcie do amerykańskiego busa i jedziemyKażdy usiadł jak chciał ale ja nie miałam z kim usiąść. Chciałam z Polą ale ona usiadła z Michem. Chodząc po tym autokarze usiadłam do Oliwiera nawet bez pytania czy mogę
Oliwier: a pozwoliłem Ci?
Grace: ale co?
Oliwier: usiąść do mnie
Grace: nie?
Oliwier: no właśnie
Grace: Boże gorzej niż z małym dzieckiem
Oliwier: dobra weź już cicho bądź
Grace: ty bądź cicho
Oliwier: morda psie
Grace: ty jesteś psem takim bez mózgu
Oliwier: zamknij się suko
Grace: co ty powiedziałeś?
Oliwier: nic nic
Karol: już jesteśmy!Oczywiście że usłyszałam co Kostek do mnie powiedział. Co za szmata jebana kurwa. Najpierw się przymila a teraz takie cyrki odpierdala. Weszliśmy wszyscy do takiej hali i zajęliśmy miejsca. Obok mnie usiadła Pola a obok niej Maja a na przeciwko mnie siedział jebany kostek który ciągle się odwracał do mnie i robił jakieś miny a raz mnie pociągnął za rękę. Ale on mnie już wkurwia że to hit totalny. Ale wracając naszym gościem była Julia Żugaj. Nie będe oszukiwać na początku jak dołączyła do team X byłam jej fanką ale teraz trzymam ją z dystansem. Zajęcia niby trwały krótko ale przez Oliwiera dłużyły się i tak ciągle. Czułam ciągle wzrok Oliwiera na sobie. Jakby kurwa?
CZYTASZ
Maybe you ❥ Oliwier
FanfictionOsiemnastoletnia Grace Li pochodząca z słynącej ogromnej Warszawy nie miała łatwo w życiu. Przechodziła i nadal przechodzi przez zaburzenia odżywiania. Próbowała się z tego wyleczyć ale ciągle się poddawała. Jej Ojciec wyjeżdża przez całe jej życie...