Polska komunikacja miejska

41 4 1
                                    

W świecie jednorożców nie jest tak kolorowo jak się wydaje. Pewien jednorożec o kolorze oczu gówna po najostrzejszym kebabie jaki widział twój żołądek wyróżniał się od innych co sprawiło, że społeczeństwo traktowało go, cóż... brutalnie. Zapytacie, co było w nim takiego wyjątkowego? Otóż, jego róg nie znajdował się na jego czole, jednak był zamiennikiem jego miejsca intymnego. Jego podbródek wygląda jak poślady, a nos ludzko nieludzki, garbaty jak krzywy kutas, którym ruchana była jego matka. Jego włosy na ogonie to suche, poszarpane kołtuny.

Pewnego dnia Finix (bo tak nazywa się jednorożec), zobaczył, że jego pasta do zębów leżała cała wyciśnięta na blacie w kuchni. Na jego pusty jak posucha mózg bardzo szybko stwierdził, że jego współlokatorka Agnieszka użyła tej pasty do zrobienia spaghetti. Jego ukochaną pastę było czuć na cały dom, Finix załamał się. Jego oddech nagle przyspieszył i zrobiło mu się słabo. Cofnął się kilka kroków w tył, by następnie zsunąć się plecami po ścianie kuchni i upaść na tyłek. Przyciągnął nogi do jego klatki piersiowej, chowając twarz w dłonie. Biedny jednorożec zaczął łkać. Przed oczami przelatywały mu wspomnienia z jego pastą do zębów Colgate Max Fresh...

FLASHBACK

Błękitnowłosy spojrzał na półkę z pastami do zębów, poszukując swojej jedynej. Jego uwagę przyciągnął pewien zestaw.. Obok pasty w pudełku leżała piękna, lśniąca elektryczna szczoteczka do zębów w wzorki małych twarzy jednorożców. W tej chwili w jego głowie pojawiła się pierwsza w życiu myśl.

"Muszę to mieć."

Od tej pory Finix nie rozstawał się ze swoją szczoteczką i pastą. Stali się nierozłączni, wszystko robili razem. Spali, kąpali się, chodzili na spacery... ich życie było idealne. Jednorożec w ich towarzystwie zapominał o swoich problemach, o tym jak traktuje go społeczność.

KONIEC FLASHBACKU

Chłopiec dusił się łzami. W pewnym momencie przestał, twierdząc, że musi zemścić się na Agnieszce. Sprawdził godzinę, znając grafik dawnej przyjaciółki na pamięć. Teraz powinna siedzieć na przystanku rozmawiając z brudnym, małym yorkiem, który posiadał cztery strzelające niebieskimi laserami penisy. Autobus przybędzie za pół godziny, więc ma jeszcze czas. Wychodząc na dwór wpełzał do swojego różowego lamborghini, jadąc 60km/h słuchając utworu Wuwunio - Połknij na maksymalnej głośności, krzycząc tekst w niebogłosy.
Gdy dotarł na przystanek okazało się, że zepsuł mu się pedał, więc wyskoczył z auta skacząc idealnie na Agnieszkę, siadając na niej okrakiem. Auto pojechało tam, gdzie rośnie pieprz, jednak Finix się tym nie przejął. Zdesperowany gównooki wsadził swoją elektryczną szczotę do zębów w dupę zdezorientowanej dziewczyny. Ta zaczęła drzeć się w niebogłosy, a gdy kuc zszedł z niej postanowił włączyć szczoteczkę. Aga zaczęła kręcić się jak kebab. Nagle niewiadomo skąd zaczęła lecieć piosenka z My Little Pony. Nasz główny bohater przez swoją przeszłość, i to jak dostał tysiące razy kowadłem w głowę podniecił się widokiem zrozpaczonej dziewczyny. Jego sflaczały róg urósł do wielkości całego przystanka, a on, podniecony wyjął teraz ujebaną gównem szczotkę z dupy dziewczyny, a jego kutasa włożył prędko do tyłka Agi. Jej przyjaciel, mały piesek cały czas przyglądał się stytuacji z zaciekawieniem. Zauważając, że ruchający szybko się tym zmęczył postanowił dołączyć do zabawy. Dzięki pomocy psa z dupy Agnieszki zaczęła tryskać strumieniem krew, a penis wyszedł jej gardłem. Kobieta zaczęła dusić się, i błagać o przebaczenie. Obok przechodziła pani wracająca z zakupów z biedronki, która widząc zainstniałą stytuację wyrzuciła swoje zakupy na drogę, a na końcówkę penisa wystającą z gardła kobiety założyła reklamówkę, używając jej jako kondoma.
Baba jakby nigdy nic odeszła z miejsca zdarzenia, a na jej miejsce przybył...

Menel, który okazał się być gejem. Przez lawinę spermy przedostał się do psa i zaczął obciągać mu gałę. Okazało się, że babka spod biedry to jego matka, i z daleka zauważając to postanowiła pomóc synkowi i zaczęła obciągać psu jego drugą pałę. Ssała, ssała, a pies delektował się chwilą, machając ogonkiem w tę, i tamtą stronę. Nagle Finix spuścił się, a reklamówka nie wytrzymała presji, pękła.

"Połknij" powiedział jednorożec, jęcząc.

Babka spod biedry oburzyła się, myśląc, że kto normalny każe młodej dziewczynie połykać takie tony spermy. Wyjęła penisa psa z jej ust.

"Przecież to kurwa jest niedobre!" z jej mokrych ust padły te słowa.

Jednak Aga połknęła. Z jej pizdy zaczęły rodzić się małe jednorożce, które zapełniły całą dzielnicę. Psu zaczęły wyrastać nowe peniski z uczucia słodkości po zobaczeniu wszystkich niemowlaków. Nagle nadjechał autobus, który okazał się być transformersem. Wjechało w jego lamborghini, które opuścił wcześniej jednorożec. Dwadzieścia dziewięć litrów spermy, które były nielegalnie przewożone w autobusie rozlały się pod wpływem uderzenia, wszyscy wybuchli z zapłodnienia.

KONIEC

Opowiadanie stworzyli: westine_ finixgsmm hujcidodupy

🎉 Zakończyłeś czytanie Jednorożec i jego plemniki - dlaczego warto jeździć autobusami (one-shot) 🎉
Jednorożec i jego plemniki - dlaczego warto jeździć autobusami (one-shot)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz