I ja i Heeseung VS lotnisko I

162 8 0
                                    

Prosto z planu, pojechaliśmy pod dorm chłopaków żebym mogła się przesiąść do samochodu Heeseung-a.

Czas tak nas gonił, że praktycznie wszystko zostawiłam w swoim samochodzie. Zabrałam tylko telefon i przesiadłam się do jego samochodu.

To było nasze pierwsze spotkanie od jego urodzin czyli także od spotkania z Sandrą. Szczerze mam nadzieję, że nie będziemy o tym rozmawiać. Ogólnie, że o niczym za bardzo nie będziemy gadać bo jestem naprawdę mega padnięta, głodna i źle się czuje.
Jeszcze dodatkowo, podczas ostatniego ujęcia źle stanęłam i boli mnie kostka.
Na miejscu, od razu mi ją usztywnili, ale to podobno nic poważnego.

- Hej - odezwałam się od razu jak wsiadłam
- Hej

Nawet na mnie nie popatrzył, jak zawsze zajety był swoim telefonem.
Przyjrzałam się uważnie kierowcy jednak na szczęście był to menadżer chłopaka więc nie musieliśmy udawać.
Ruszyliśmy w całkowitej ciszy.

- Wiesz jak to ma wyglądać? - spytał nagle

Odłożył telefon i pierwszy raz na mnie popatrzył. Ja ocknełam się z delkitanego snu.

- Nie - ziewnełam - Myślałam, że mam tylko z tobą na to lotnisko przyjechać.
- A nie tak będzie? - zdziwił się
- Oczywiście, że nie - zasmiałam się - oni chcą żebym poszła z tobą aż do odprawy. Dodatkowo będę musiała czekać jak odlecisz bo pewnie wszyscy fotoreporterzy będą na mnie czekać z powrotem.
- Przesada - popatrzył za okno - jeszcze widać, że jesteś zmęczona.
- Naprawdę jedyne o czym marzę to wrócić do domu, wziąć gorącą kąpiel i iść spać - rozmażyłam się
- Co ty robiłaś dzisiaj?
- Kręciliśmy teledysk do DIRTY DREAM więc cały czas tańczyłam z Michaelem. Tak mnie bolą mieście, że to jakiś żart. Do tego wszystkiego jeszcze ból głowy. A ty niby jakie miałeś plany, że nie poleciałeś z chłopakami?

Heeseung-a popatrzył na mnie i parsknął, poprawiając włosy.

- Żadne
- Co?
- Specjalnie kazali mi czekać - zaśmiał się - ale przynajmniej wykorzystałem ten czas i poszedłem na kolejny kurs produkowania.
- Żartujesz?!
- Nie żartuje - odezwał się Ho-Jin
- Po pierwsze - wkurzyłam się - kazali ci czkać pół dnia tylko po to żebyś leciał z mną, a po drugie ścigają mnie po całym dniu nagrywania mówiąc mi, że masz jakiś dodatkowy grafik i byłby miło jakbym pojawiła się na lotnisku razem z tobą. Zaraz komuś coś zrobię, przysięgam.
- No klasyk

Chłopak wzruszył ramionami.

- A mogę zapytać jak się kręciło z Michaelem?
- Bardzo dobrze, jak zawsze - uśmiechnęłam się - najlepszy partner jakiego mogłam sobie wymarzyć.

Chłopak uniósł brwi i wrócił do przeglądania telefonu. Aha. Miło.

Jeszcze chwilę mu się przyglądałam, oczekując jakiejś odpowiedzi ale zero.
Kiedy oparłam się o fotel zauważyłam, że menadżer chłopaka patrzy się nas przez lusterko, delikatnie się uśmiechnął, a potem z powrotem skupił się na drodze.

- Prześpij się. Masz jakieś 30min - odezwał się nagle i pokazał mi mapę - układ z Michael macie mega ciężki. Rozumiem jak cię muszą boleć mięśnie, a przedewszysykim łydki.

Dobra.
1. To było dość miłe
2. Skąd on aż tak dokładnie zna mój układ z Michael.
3. Sen zamiast rozmowy z nim, idealnie.

- Obudź mnie jak będziemy dojeżdżać

Chłopak pokiwał głową.
Ja wygodnie oparłam głowę i spokojnie zamknęłam oczy. Już to dało ogromną ulgę.
Po chwili, zrobiło mi się przyjemnie ciepło i jak lekko otworzyłam oczy zobaczyłam na sobie kocyk.

I GET LOST IN YOUR EYES, AGAIN        I lee heeseung IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz