najgorszy piatek w moim zyciu

214 6 8
                                    

piatek strasznie mi sie dluzyl. chlopacy nie przyszli na zajęcia bo im sie nie chcialo a qry jest chory. mam troche wyrzuty sumienia bo jednak dal mi swoja kurtke a bylo zimno i od tego mogl sie rozchorowac. gadalam glownie z wika, fausti i hania. to najlepsze dziewczyny jakie znam. kocham je nad zycie.

podeszlam pod sale 1A i czekałam na zajecia. nie moglam sie doczekac na spotkanie z patrykiem. trzymam kciuki zeby wyzdrowial do tego czasu.

weszlam do sali i zajelam swoje miejsce. wyjęlam ksiazki z anatomii. Pan profesor zapowiedzial nam kartkowke z wszytskich kosci. myslalam ze sie zalamie.. przeciez to cały weekend nauki! z wielkim uszanowaniem, ale pana chyba lekko pojebalo..

w końcu wyszlam ze szkoly. padal snieg i bylo przepięknie, kocham zime. pozegnalam sie z dziewczynami i skieriwalam sie w strone przystanku. z dala zauważyłam chlopaka w wlosach i ciuchach bardzo podobnych do qrego, a nie moglam sie mylic, bo bardzo czesto zwracam uwage na jego ubranie. wydawalo mi sie, ze pisal mi ze nie wychodzi dzis z domu? przymruzylam oczy i zobaczylam osobe wygladem przypominająca Ade. tak, to ona.
bili sie na sniezki i smiali. nie wiem dlaczego lzy zaczęły naplywac mi do oczu.. to glupie. przeciez on jest tylko moim kolegą. nie moge zakazac mu przyjaźnić sie z adą. jednakze mowil mi kilka razy ze za nia nie przepada, ze raz z nia gadal i odrazu wydawala sie dziwna. a teraz widze ich bijacych sie na sniezki. nie wiedzialam, czy moge mu ufac. nagle podjechal moj autobus. wsiadlam i zajelam miejsce przy oknie. jeszcze chwile obserwowalam te osoby i w koncu autobus odjechal.

wrocilam do domu i wpadlam do mojego pokoju. polozylam sie na łóżko, strasznie wkurzona, nie chciałam zeby ktokolwiek sie do mnie odezwal nawet slowem. chcialam po prostu swietego spokoju. zwinelam sie w kulke i zaczelam przeglądac tiktoka. w pewnym momencie wyswietlilo sie powiadomienie od "patrysia🫶" z pytaniem o potwierdzenie spotkania. chyba nigdy jeszcze az tak sie nie wkurwilam. odpisalam mu zeby spotkal sie z Ada. wydzwanial i wypisywal do mnie przez jakies pol godziny, mowiac ze przeciez dobrze wiem ze za nia nie przepada i nie wie o co mi chodzi. szczerze mialam go gleboko w dupie. nie mam zamiaru z nim pisac. poszlam spac.

tyrka wchodzi dyrka | julita x qryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz