Grace: czemu mnie ignorowałeś przez cały dzień?
Oliwier: przeprasza myszko ale jak ty rozmawiałaś z Mają to nie chciałem wam przeszkadzać
Grace: a tak ogólnie mówiłeś że nie lubisz Poli a dzisiaj z nią ciągle gadałeś...
Oliwier: no ona ciągle mnie zagadywała i no
Grace: a rozumiem
Oliwier: chcesz coś obejrzeć kotek??
Grace: no możnaRazem z kostkiem przytuliliśmy się do siebie oraz oglądaliśmy jakiś film który wybrał. Nigdy nie czułam się tak komfortowo przy żadnym chłopaku jednak bolał mnie fakt że zaczyna się przyjaźnić z Polą a jeszcze te plotki o niej to w ogóle strach. Po kilku minutach dostaliśmy powiadomienie na telefonach że jutro mamy dzień wolny. Tak szczerze chciałam być troszeczkę podła i przesunęłam dzisiejszy wieczór na jutrzejszy żeby ten wieczór i jutrzejsze popołudnie spędzić z Oliwierem. W trakcie filmu kostek zasnął a ja poszłam do łazienki. Umyłam włosy i ciało zrobiłam również skin care i przebrałam się w piżamę.
Oliwier: co ty w tej łazience tyle czasu robiłaś?
Grace: normalne kobiece sprawyOliwier poszedł do łazienki przebrać się w piżamy i się w dodatku umył a ja przeglądałam social media i jakby ktoś nie wiedział nadal śpimy w połączonych łóżkach. Kostek przyszedł do mnie do łóżka i mnie przytulił.
Grace: lubisz aż tak bardzo dotyk?
Oliwier: oczywiście a najbardziej od ciebie
Grace: powiedzmy że nie pytałam
Oliwier: chodź już spać a nie
Grace: zaraz
Oliwier: teraz
Grace: ej no oddaj mój telefon
Oliwier: jutro go sobie weźmiesz a teraz dobranoc
Grace: czasami jesteś najgorszy
Oliwier: już nie narzekaj księżniczkoRano godzina 9. Z tego co mi wiadomo śniadanie odbywało się o godzinie 11 więc 2 godziny było czasu. Oliwier sobie jeszcze spał a ja próbowałam odzyskać swój telefon. Nie udało mi się niestety i przy okazji obudziłam Oliwiera
Oliwier: ty już nie śpisz?
Grace: przed chwilą wstałam a teraz mogę odzyskać swój telefon?
Oliwier: nie
Grace: ej no
Oliwier: potem go dostaniesz a dzisiaj ja będe ciebie pilnował
Grace: gdzie niby skoro dzisiaj wolne
Oliwier: ja będę ciebie pilnował żebyś zjadła
Grace: nie musisz mnie przecież pilnować nie jestem małym dzieckiem
Oliwier: dla mnie jesteś
Grace: no oliwier oddaj
Oliwier: nic ci nie oddaje
Grace: to się już do mnie nie odzywaj
Oliwier: to nie odzyskasz telefonu
Grace: pfPrzewróciłam oczami i jakoś wydostałam się z uścisku Oliwiera. Następnie poszłam do łazienki się ogarnąć, ubrać itp.
Oliwier: ale ślicznie dziś wyglądasz kotek
Grace: mhmNa szczęście miałam apple watcha z którego napisałam do mai żeby nic do mnie nie pisała bo Oliwier zabrał mój telefon. Żeby nie być taka wredna poczekałam na Oliwiera aż się ubierze i poszliśmy do jadalni. Chciałam usiąść koło Mai i Olka ale Oliwier zaciągnął mnie na ubocze.
Oliwier: masz zamiar się do mnie nie odzywać cały dzień?
Wzruszyłam tylko ramionami jakby było mi to obojętne
Oliwier: no dobra to ja idę
Grace: ej no! nie idź
Oliwier: a jednak się odezwałaś
Grace: zamknij się
Oliwier: no a teraz jedz
Grace: nie chce
Oliwier: chcesz misia tutaj nikt na ciebie nie patrzy tylko ja
Grace: ale nie chodzi o to
Oliwier: to o co?
Grace: ja nie mogę jeść bo muszę schudnąć
Oliwier: nic nie musisz chudnąć i tak już jesteś piękna a teraz zjedz trochę dobrze? Dla mnie chociaż trzy gryzy
Grace: no dobrzeNa śniadanie były kanapki. Byłam bardzo głodna więc zamiast obiecanych trzech gryzów zjadłam dwie całe kanapki. Jak zdałam sobie sprawę co zrobiłam poczułam złość do siebie i miałam wyrzuty sumienia. Po chwili poczułam zimno i zrobiła mi się gęsia skórka. Oliwier to zauważył i dał mi swoją bluzę a ja go przytuliłam
Maja: jak wy nie będziecie razem to ja nie wierzę w miłość
Oliwier: zamknij sięPrzyszła Maja z Olkiem i dosiedli się do nas. Jak każdy zjadł mieliśmy wolny dzień. Ja wróciłam do pokoju a Oliwier jeszcze gadał z Michałem i Dominikiem na dole. Pisałam ciągle z Mają bo odzyskałam swój telefon znaczy jak się przytulałam z Oliwierem to wzięłam z jego kieszeni swój telefon.
Majafirek
Jest u ciebie Kostek?Graxce68ø
Nie. Ostatnio go widziałam w jadalni jak gadał z Dominikiem i MichałemMajafirek
To ja bym ci radziła uważaćGraxce68ø
Czemu?Majafirek
Z tego co mi wiadomo to Michał ciebie nie lubi i wiesz on się z Polą przyjaźni i słyszałam jak Pola coś do niego gadała o tobie.Graxce68ø
A to sukaMajafirek
Rel totalny. Współczuję dla Olka... ma z nią pokójGraxce68ø
[*]Majafirek
Dobra ja potem napisze idę do sklepu z Olkiem idziesz z nami?Graxce68ø
No w sumie mogę iśćMajafirek
Za 10 minut widzę ciebie w moim pokojuGraxce68ø
ubieram buty i już idęSzybko wstałam z łóżka i poprawiłam swoje włosy. Ubrałam swoje czarne conversy i wiązałam je aż do pokoju wszedł Oliwier
Oliwier: a ty to dokąd?
Grace: a co?
Oliwier: no pytam się dokąd idziesz
Grace: a nie wiem
Oliwier: gdzie idziesz? Jak się nie dowiem to nigdzie nie idziesz
Grace: no idę z Mają się przejść
Oliwier: ale nie wracaj późno
Grace: spokojnie wrócę gdzieś za godzinkę
Oliwier: no ja mam nadziejęPrzytuliłam Oliwiera i weszłam do pokoju Mai gdzie siedział również Olek
Maja: to co idziemy?
Grace: tak
Olek: ej a to nie jest przypadkiem bluza Oliwiera?
Maja: ulala
Grace dobra dobra może i jego ale dał mi tylko dlatego że było mi zimno
Maja: a masz zamiar mu oddać?
Grace: możliweWyszyliśmy na dwór i najpierw poszliśmy do żabki potem do parku i na koniec do kawiarni. Ja zamówiłam sobie tylko kawę natomiast Maja zamówiła sobie capucinno z croissantem a olek kawałek ciasta. Po dwóch godzinach wróciliśmy do swoich pokoi. Gdy weszłam do pokoju Oliwiera nie było. Było to dziwne bo na dole go nigdzie nie widziałam. Zdjęłam buty i położyłam się na łóżku przeglądając media społecznościowe.
Oliwier: już wróciłaś?
Grace: gdzie byłeś?
Oliwier: yy nieważne a teraz chodź bo się stęskniłem„Nieważne" dziwne i knujące czułam że Oliwier coś knuję. Nie lubię niespodzianek. Oliwier przyszedł do mnie do łóżka i przytulił. Było mi cały dzień zimno więc ciągle miałam jego bluzę na sobie.
Oliwier: nadal nie zdjęłaś tej bluzy?
Grace: ciepła jest
Oliwier: zatrzymaj ją sobie
Grace: ale
Oliwier: bez żadnego ale
Grace: jesteś najlepszy
Oliwier: ty też
Grace: Oliwier?
Oliwier: hm?
Grace: a ty lubisz Polę?
Oliwier: średnio a co?
Grace: nic nic
Oliwier: zazdrosna jesteś?
Grace: ja? w życiu
Oliwier: tak tak
Grace: no tak
Oliwier: i tak ciebie nie zostawię dla niej spokojnie
Grace: na pewno? wiesz jaka ona jest
Oliwier: wiem i nigdy ciebie nie zostawię—1079 słów—
CZYTASZ
Maybe you ❥ Oliwier
FanfictionOsiemnastoletnia Grace Li pochodząca z słynącej ogromnej Warszawy nie miała łatwo w życiu. Przechodziła i nadal przechodzi przez zaburzenia odżywiania. Próbowała się z tego wyleczyć ale ciągle się poddawała. Jej Ojciec wyjeżdża przez całe jej życie...