„Iskra"

1.2K 60 43
                                    

Per. Edgar

  Czułem wokół siebie ciepło. Leżałem przodem do ściany, powoli się przebudzając.. Jednak była to godzina 2⁴⁶ w nocy. Ugh.. Gdy mroczki wkońcu zniknęły sprzed mych oczu, przywróciła mi się także pełna świadomość. Czułem ciepły oddech z tyłu swej głowy, wraz z dłońmi, które spoczywały wygodnie na mej talii, także otulając me ciało wokół. Zarumieniłem się, czując jak moje poliki stają się szybko ciemno-czerwone. Spojrzałem na jedną z dłoni Fang'a. Położyłem swoją na tę jego i splotłem je razem.. Jednak w taki sposób, że moja dłoń leżała na jego zewnętrznej stronie. Przeciągnąłem ją w stronę swej klatki piersiowej, mianowicie, w miejsce blisko serca. Wtuliłem się mocniej.

  Wygodnie.. I.. Ciepło. Nigdy chyba w życiu się tak nie czułem.. Znaczy, poprzednio, Kieł był dla mnie oziębły.. I te inne sprawy. Szanowałem jednak wszystko, co mówił. Każdą rzecz do siebie przyjmowałem. Ale nie w tych czasach.. Czuję, że ponownie wpadam w bolesne idły miłości. Znów zostanę zraniony. Znów, zostanę sam. Na zawsze. Ale.. Będe cieszył się chwilą.
Uniosłem swą dłoń z tą jego i przybliżyłem je do ust. Ucałowałem ją delikatnie.. Poczułem jak ciało za mną się porusza. Cóż.. Obudziłem go? Oby nie. Ale wtedy poczułem także, jak ktoś zaczyna się bawić mymi włosami swoją drugą ręką... Zamruczałem coś cicho, trochę oburzony, by pokazać że.. Nie lubię tego.. Może.. No dobrze, troszkę tylko lubię. Ale nie chciałem teraz by moje włoski zostały zmaltretowane.

  — Śpisz, księżniczko? — Nie odpowiedziałem nic. Poprostu.. Udawałem, że śpię albo.. Byłem zszokowany. Możliwie, sfrustrowany. Księżniczko..? Już wolę księciu! To chyba oczywiste. — Wiem, że nie. — Wymamrotał cichutko, oczywiście tym swoim kojącym głosem.

  — Fang, odpuść sobie. Dobrze wiesz, że już Ci nie zaufam.. — Mruknąłem, po chwili czując troszkę cieplejszy i bliższy kontakt w tulasie.

  — Wiem. Ale powinienem się tobą opiekować. Nie zostawię cię w takim stanie. — Ucałował mnie w głowę... E.. eh..? Zarumieniłem się, ponownie. Nie podobne do mnie... Odwróciłem się w jego stronę. — Kocham Cię. — Usłyszałem od wyższego. Już serio, sam nie wiem czy go kocham, czy jednak nie... Nie mogę popełnić tego samego błędu. Ale.. Poczułem jak w mym sercu robi się cieplej, oraz.. Jakby.. Rozbłysk.. Iskierki? Coś ciągnęło mnie do niego.. Nie odpowiedziałem nic, ale to co zrobiłem, chyba wytłumaczyło wszystko... Nie chciałem być z nim ponownie, ale... Przybliżyłem się, dając mu subtelny pocałunek w usta.

× ⟨ '' Walka w Oblicze Miłości '' ⟩ × [Fang x Edgar] - [BS] - [BL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz