Tajemnice Laczupakabry 9

7 0 0
                                    


Wstałam rankiem choć kompletnie nie mogłam zasnąć. Czułam jakby jakieś Bieszczady* wbijały mi się w brzuch. Myslam o tym jak mogłam mu tak z dupy powiedzieć ze go kocham. Poszłam do kuchni gdzie Claux przygotowywała śniadanie dla reszty. Jack i Noa już jedli choć wydawali się little nervous, zwłaszcza Noah.

-Hejka Naklejka- przywitałam się typowo

-Ymmm hej hej- powiedział Noa

-Hej- powiedział Jack

-Siemaneczko kochana!-powiedziała Claux

-Stało się coś wam?, strasznie dziwnie się zachowujecie🤨- zapytałam siadając obok nich ze śniadaniem.

Zastanawiałam się czemu się tak zachowując Przecież wiedzą że lubię Anakina wiec nawet jeśli coś się dowiedzieli ro nie powinni ich to tak dziwić. Może to dlatego ze im nie powiedziałam ze z nim wychodzę a tez chcieli. Nie no serio?.. obrazili by się o coś takiego Watafak. Miałam mętlik w głowie.

-Nie nic, a co by wie miało stać haha?- powiedział Noa

-Coś przede mną ukrywacie leszczyki, a ja idk co- powiedziałam

-A ty nie, przed nami hihi- zaśmiała się Claux

Zrobiłam tylko nie umyślnie zdziwiona mine. Skąd ona może to wiedzieć i kto jeszcze wie? Oh no kufa no!

Nagle do kuchni wszedł Ani. Dobra może jeszcze trochę pożyje. Uśmiechnęłam się do niego a on do mnie. Omgg ale on kawai uwu hotciak.

-Eluwina- powiedział i usiadł obok mnie, naprzeciwko Noa.

Widziałam jak Noah jeszcze bardziej się zmieszał i przełkną ślinę.

-Hejka!- krzyknęłam

-H..h..hej-powiedział Noa

-O właśnie robiłam dla ciebie porcje owsiany- powiedziała Claux

-Oo dziena, coś wam przerwałem?- zapytał

-A może to ja wam coś przerwałam hihihi- powiedziała Claux

Wymieniłam wtedy zdziwione spojrzenie z Anim. Spojrzałam tez na Noa a on szybko odwrócił wzrok. Zaczynała mnie denerwować ta dziewczyna i moja nie wiedza.

-Nie wiem o co chodzi, ale straciłam apetyt- powiedziałam i odeszłam od stołu.

-Ojej sorki, chwila ja za nia pójdę- powiedziała Calux

-Ty już zrobiłaś- powiedział Anakin i poszedł za mną.

-Ohhmygodnes ależ oni są roskosznii!! co nie??- zapytała dziewczyna na co się tylko skrzywilam na korytarzu.

-Ymm tak tak- powiedział Noa

-Rel rel..-powiedział Jack

Wtedy Anakin złapał mnie za ramie i powiedział żebym poszła z nim do pokoju.

-Mówiłeś im coś?- zapytałam

-Nie no ofc ze nie- powiedział Ani- A nie chcesz żeby wiedzieli?

-Ofcorsing ze nie. Powiedziałam im odrazu als nie chce robić z tego nie wiadomo jakiej sensacji- wyjaśniłam

-Aa no oki doki, ciekawe czy już obi wie..- powiedział

-Nie wiadomo a co?- zapytałam

-Hymm bo tak trochę jedi nie do końca powinni być w związkach- powiedział trochę smutny

-Co jak to? To co on na to powie? Co jeśli zabroni nam być ze sobą?!- zapytałam choć wszystko już mnie przerastało 😓😓

-Sally spokojnie, wszytsko będzie okej Pozatym musimy się dowiedzieć skąd wie o wszystkim ta babka- powiedział spokojnie i mnie przytulił uwuuwuw

-Ohh no okej😭- powiedziałam

-Dobra ja się tym zajmę a ty wracaj do siebie nic wielkiego sie nie stalo prawda?- powiedział

Pozegnalam sie wiec i poszłam do pokoju. Niestey na korytarzu zaczepiła mnie Claux.

-Hej sorki ze zachowywałam się tak biczowato- powiedziała

-Okej, idę do swojego pokoju- powiedziałam

-Nie zaczekaj możemy sekundeczke porozmawiać- zapytała

Nie chciałam się zgadzać ale no jestem u niej w domu wiec trochę nie miałam wyboru.

-No dobra- powiedziałam i poszłyśmy do pokoju.

Rodzial miał być dużo dłuższy ale miałam przerwę przez święta i inne rzeczy wiec no tak wyszło. Właściwie nic on nie wnosi ale w kolejnym będzie lepiej obiecuje i dłużej 😭😭

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 31, 2023 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Balanga na stole Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz