Urodziny
Dziewczyna usiadła obok i wspólnie wpatrywałyśmy się w niebo.
Ukratkiem spoglądałam na blondynkę. Była ubrana w długą białą sukienkę, bardzo elegancką... Wyglądała prześlicznie.
- Pięknie wyglądasz. - powiedziałam, nie przemyślając tego w ogóle, przez co na mojej twarzy pojawił się rumieniec, na szczęście dziewczyna tego nie zauważyła.
- Dziękuję, ty także Dash. - uśmiechnęła się czule.
Nic nie odpowiadając po chwili ponownie zaczęłam oglądać niebo. Czułam się naprawdę dobrze, taka zrelaksowana, jak nigdy...
Wyciągnęłam telefon, aby sprawdzić godzinę, było 5 minut po północy. Wtedy przypomniało mi się, jaki dziś jest dzień.
- Wszystkiego najlepszego. - objęłam ręką dziewczynę.
- Dz-dziekuje... Skąd wiedziałaś, że mam dziś urodziny? - zdziwiła się.
- Mam swoje źródła. - uśmiechnęłam się.
Dziewczyna delikatnie wtuliła się w moje ramię i ponownie w ciszy oglądałyśmy piękno nieba.
Czułam jak zaczyna robić się chłodno, więc zaprosiłam blondynkę do środka.
- Usiądź w salonie, ja tylko szybko skocze do pokoju. - odparłam.
Czas najwyższy, aby to cudo trafiło do swojego właściciela.
Chwyciłam bass do ręki i poszłam do salonu. Usiadłam obok blondynki i na jej kolanach położyłam instrument.
- Co to? - zapytała lekko zmieszana.
- Twój prezent urodzinowy. - uśmiechnęłam się.
Dziewczyna powoli zaczęła odpinać zamek futerału po chwili ukazała się jej gitara.
- Ale... przecież to nie możliwe. - powiedziała cicho i dłonią otulała pasek, na którym był grawer. - Przecież z tego bassu nie zostało totalnie nic, skąd to masz? - mówiła zdziwiona i wzruszona.
- Byłam w Ponyville, w twoim domu. - powiedziałam smutno.
- Oh... - wydusiła z siebie.
- W środku znalazłam pasek przypięty do roztrzaskanej gitary. Poprosiłam o zrobienie takiego samego paska i kupiłam nową gitarę. - wyjaśniłam.
- Nie mogę tego przyjąć, to zbyt kosztowna rzecz. - podała mi gitarę.
- Zwrotów nie przyjmuje, pozatym grawer na pasku mówi Applejack, a nie Rainbow Dash haha - zaśmiałam się.
- No tak, masz rację. - uśmiechnęła się. - Dziękuję Ci bardzo Rainbow. - odłożyła instrument na bok i wtuliła się we mnie z całych sił.
Odwzajemniłam uścisk, w którym trwałyśmy dłuższą chwilę. Kiedy dziewczyna odkleiła się odemnie zaczęła po prostu się we mnie wpatrywać, co było trochę przerażające...
- Patrzysz na mnie, jakbyś chciała mnie zabić. - powiedziałam pół śmiechem.
- Oh przepraszam. - zaśmiała się. - zamyśliłam się trochę. - wyjaśniła.
Niepewnie i powoli zaczęła się przybliżać do mnie.
NO JA CHYBA SNIE... To się nie dzieje naprawdę..!??!
Dziewczyna delikatnie musnęła swoimi ustami moje i złożyła subtelny pocałunek... Nie myślałam, że doczekam się takiego gestu z jej strony. Odsunęła się i dalej wpatrywała się raz w oczy, a raz w usta.

CZYTASZ
Tajemnicza Blondynka
Fanfiction🌈🍎AppleDash🍎🌈 Historia pisana głównie oczami Rainbow Dash. Naprzeciw domu Rainbow wprowadza się rodzina, o której nikt za bardzo nic nie wie. Jedną z tajemiczych osób jest Applejack, która dołączyła do klasy, w której jest Dash. Dziewczyna zacie...